niedziela, 31 października 2004

Powódź...

Kilka dni temu w Corku wylała rzeka płynąca przez środek miasta. Autobusy nie kursowały, na ulicach było mnóstwo policji i ludzi z odpowiednika naszej obrony cywilnej. Z pracy musiałem wracać na piechotę, ponad 7 km w strugach deszczu, a potem jeszcze spory kawal po(dosłownie) kolana w wodzie. Tak to na wyspach bywa :-)

niedziela, 3 października 2004

Safe Pass

Przedwczoraj dostalem poczta list z karta mojego safe pass. 

Na zdjeciu trzymam ja w dloni, dzieki czemu od razu widac jakiej jest wielkosci.

Jak juz pisalem, bez safe-pass znalezienie pracy (nawet na czarno) na budowie w Irlandii jest praktycznie niemozliwe. Safe-pass jest jest pierwsza rzecza sprawdzana przy przyjeciu do pracy. Do tej pory uzywalem "papierowego" zaswiadczenia, oczywiscie wszedzie honorowanego, jednak co karta, to karta :-)