piątek, 15 grudnia 2006

Tora

Kazda z trzech wielkich monoteistycznych religii ma swoje swiete Pisma na ktorych opiera swoje praktyki. Jednak wszystkie trzy za podstawe uznaja Tore - czyli pięć pierwszych ksiąg Biblii.

Oczywiscie, najwieksza wage do Tory przywiazuje judaizm, ale, jakby nie patrzec, to wlasnie w nim tkwia korzenie chrzescijanstwa i islamu.

Prawde piszac, "Stary Testament" (nazwa, wg mnie, b. zla...) w dotychczasowych polskich przekladach jakos mnie odrzucal od czytania. Moze dlatego, ze byly to wlasnie... przeklady, a nie - tlumaczenia. Przeklad i tlumaczenie, to wbrew pozorom niekoniecznie to samo. W przekladzie mamy najwierniej jak sie dalo przelozony tekst oryginalny na jezyk czytelnika. Natomiast tlumaczenie ma za zadanie pomoc nam ten oryginalny tekst zrozumiec.

Przeklad jest bardzo czesto trudno zrozumiec. Ot, wyobrazmy sobie, ze ktos probuje przelozyc, najwierniej jak sie da, "Pana Tadeusza" na, dajmy na to, jezyk jednego z koczowniczych plemion z dorzecza Konga. Da rade? Pewnie ze tak. Czy czytelnicy przekladu zrozumieja tresc? Watpliwe... Zeby mogli ta tresc zrozumiec, oprocz samego tekstu naszej narodowej epopei musieliby takze poznac historie naszego kraju, szlacheckie obyczaje, instytucje sejmikow, itp, itd... W zasadzie "Pan Tadeusz, czyli ostatni zajazd na Litwie. Historia szlachecka z roku 1811 i 1812 we dwunastu księgach wierszem", pisany 13-zgłoskowcem jest w pelni, ze wszystkimi niuansami, zrozumialy chyba tylko przez nas, Polakow...

Nie inaczej jest z Tora. Czytanie samego przelozonego tekstu, bez tlumaczenia, praktycznie mija sie z celem. Ba, moze wyrzadzic wrecz wiecej szkody, niz pozytku, trwale odrzucajac czytelnika od tej Ksiegi, ktora ludzkosc zglebia od tysiacleci...

Piekny przyklad koniecznosci tlumaczenia tego, co sie czyta, aby mozna bylo zrozumiec tresc znajdziemy m.in. w ewangelicznych "Dziejach Apostolskich" (Dz 8:26-31, (BT):

"26. Wstań i idź około południa na drogę, która prowadzi z Jerozolimy do Gazy: jest ona pusta - powiedział anioł Pański do Filipa.
27. A on poszedł. Właśnie wtedy przybył do Jerozolimy oddać pokłon Bogu Etiop, dworski urzędnik królowej etiopskiej, Kandaki, zarządzający całym jej skarbcem,
28. i wracał, czytając w swoim wozie proroka Izajasza.
29. Podejdź i przyłącz się do tego wozu - powiedział Duch do Filipa.
30. Gdy Filip podbiegł, usłyszał, że tamten czyta proroka Izajasza: Czy rozumiesz, co czytasz? - zapytał. 31. A tamten odpowiedział: Jakżeż mogę /rozumieć/, jeśli mi nikt nie wyjaśni? I zaprosił Filipa, aby wsiadł i spoczął przy nim."

Na szczescie, w Polsce jest juz dostepne tlumaczenie (a nie tylko - przeklad :-) Tory wydane przez Pardes Lauder. Przypomne, ze na Tore, w najwezszym znaczeniu, sklada sie pierwszych piec ksiag Biblii, tj.:
1. Bereszit (tłum. "Na początku"; pl. Księga Rodzaju łac. Genesis)
2. Szemot (tłum. „Imiona"; pl. Księga Wyjścia; łac. Exodus)
3. Wajikra (tłum. "I zawołał"; pl. Księga Kapłańska; łac. Leviticus)
4. Bemidbar (tłum. "Na pustyni"; pl. Księga Liczb; łac. Numeri)
5. Dwarim (tłum. "Słowa"; pl. Księga Powtórzonego Prawa; łac. Deuteronomium)

Bedac ostatnio w Polsce kupilem to dzielo. Oprocz przelozonego w naprawde "rewolucyjny" sposob tekstu, do kazdego niemal wersetu znajdziemy stosowne objasnienia, fragmenty midraszy czy konkluzje "uczonych w pismie" :-)

Fantastyczna lektura i intelektualna przygoda zycia.
Dla kazdego. Bez wzgledu na wyznanie, czy tez jego brak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz