poniedziałek, 19 lutego 2007

Prezydent RP w Irlandii

Dzisiaj, tj. w niedziele 18 lutego b.r., po poludniu, do Irlandii przyleci z 3-dniowa wizyta prezydent RP Lech Kaczynski.

Jak podaje wychodzaca w Irlandii "Polska Gazeta" nr 6(89) z 15.02.b.r., w tekscie Anny Krezlewicz pt.: "Prezydent Kaczynski nie dla wszystkich":

"Z rodakami prezydent spotka sie tylko raz, na zamknietym spotkaniu w rezydencji ambasadora, kilka godzin po przylocie. Zaproszeni goscie zostali specjalnie wyselekcjonowani przez polska ambasade. Spotkania "dla ludu", na ktore moglby przyjsc kazdy zainteresowany, nie bedzie.

(...) Prawdopodobnie beda poruszane tez tematy wazne dla mieszkajacych tu Polakow, np. dotyczace utworzenia stanowiska pracy dla polskiego specjalisty przy irlandzkim ministerstwie pracy czy zwiekszenia liczby polskich przedstawicieli SIPTU (SIPTU - jest najwiekszym zwiazkiem zawodowym w Irlandii, dop. i wytluszczenia moje - P.S.)".

Jak do wizyty prezydenta podchodza Polacy mieszkajacy w Irlandii? Oficjalnego badania opinii publicznej nie przeprowadzono, jednakze z wypowiedzi w prasie, oraz na najwiekszych polskich forach internetowych skupiajacych Polonie w Irlandii wynika, ze wsrod irlandzkiej Polonii powszechna jest negatywna opinia /z nielicznymi wyjatkami/ co do celu i sensu prezydenckiej wizyty w Dublinie.

Niewykluczone, ze w trakcie 3-dniowej wizyty Kaczynskiego w Irlandii, przed polską ambasada w Dublinie dojdzie do planowanych pikiet demonstracyjnych.

-------------------------------------
24.02.07.: uaktualnienie notki:

Jak przebiegla wizyta polskiego prezydenta w Irlandii - widziana oczami mieszkajacego tam Polaka? Prawde piszac, podejrzewam ze gdybym zyl, jak sporo Rodakow tutaj, w tzw. trojkacie bermudzkim: dom -> praca -> lidl, to nawet nie wiedziałbym, ze polski prezydent zlozyl wizytę na Wyspie...

Nie udało mi się "wyłowić" tej informacji z irlandzkich mediów. Oglądałem (czasami) wiadomości, słuchałem (czasami) radia i rzucałem okiem na pierwsze strony gazet. Tak jak każdego dnia. No - niestety. Medialna cisza...

Oczywiście - jest to wyłącznie moje subiektywne wrażenie. Mój kolega z kolei twierdzi, ze prezydenta Kaczyńskiego przez parę sekund w irlandzkiej tv, na drugim programie - widział. Największe irlandzkie gazety tez odnotowały fakt tej wizyty, chociaż niekoniecznie na pierwszej stronie.

Tak naprawdę, irlandzkie media rozpisały się o prezydencie Kaczyńskim dopiero - gdy wyjechał. I - niestety - nie zostawiły na nim suchej nitki... Ma to bezpośredni związek z jego wypowiedzią o mniejszościach seksualnych... Nie będę się o tym rozpisywał, zainteresowani znajda odpowiednie informacje choćby na polskich forach dyskusyjnych w Irlandii.

Chciałbym jedynie przytoczyć relacje polskiej prasy, wydawanej w Irlandii, dotyczące wizyty prezydenta Kaczynskiego w Dublinie.

I tak np. "Polska Gazeta" nr 7(90) z dn. 22.02.b.r. powołując sie na irlandzkie media (?) w tekscie "Irlandczycy komentuja", pisze: W "The Irish Times" obszerny artykul ze zdjeciem glowy panstwa polskiego znalazl sie na piatej stronie z tytulem: "Prezydent zapowiada, ze znaczacy odsetek Polakow wroci do domu". Ponadto w "PG" znajdziemy tez stwierdzenie: "Przy okazji wizyty polskiego prezydenta irlandzkie gazety poinformowaly w ramach ciekawostki swoich czytelnikow, ze "wygladający identycznie jak Lech brat blizniak Kaczynskiego jest premierem Polski." Oczywiscie "Polska Gazeta" nie ogranicza sie do ww. "ciekawostek", ale zamieszcza wlasna 2-stronicowa relacje. Jednak kiedy ja czytalem odnioslem wrazenie, ze sa to informacje wziete niemal z prezydenckiej witryny internetowej...

"Zycie w Irlandii", nr 8(21) z dn. 23.02.2007 r., w tekscie pt.: "Ja tego nie dozyje..." rozpoczyna swoja relacje od przytoczenia slow prezydenta Kaczynskiego: "Prezydent RP na zadane pytanie, kiedy wedlug p. Prezydenta rozwoj gospodarczy i poziom zycia Polakow dorowna temu, jaki obserwujemy w Irlandii stwierdzil, ze on tego momentu nie dozyje..."

Znacznie bardziej zywiolowa relacje z wizyty prezydenta Kaczynskiego w Irlandii zamieszcza "Anons Polski". W "AP", nr 28 z dn. 23.02.b.r., w tekscie pt.: "Rozczarowanie i niedosyt", Aneta Antczak pisze m.in.:

"Wizyta prezydenta Kaczycznskiego w Irlandii pozostawila po sobie niezatarte wrazenia: niedosytu, rozczarowania i niezadowolenia. Polacy na Wyspie sa rozgoryczeni tym, ze glowa panstwa nie znalazla czasu na spotkanie z nimi.

(...) Mimo to, juz przed polska swiatynia rodacy rozwineli transparent z napisem: "Nieudacznicy witaja prezydenta w Irlandii".
(...) Pod brama rezydencji (ambasady - dop. moj, P.S.) miejsce zajeli mlodzi ludzie ze wspomnianym transparentem. Irlandczyk dzielnie dzierzyl karton z napisem 'Spiepszaj dziadu" (pisownia oryginalna, dop. moj - P.S.).
- Jestesmy tutaj po to, zeby wesprzec Polakow. To daje nam sile. Nie wiem zbyt wiele o prezydencie, ale skoro wy macie mu cos do zarzucenia, to ja sie pod tym podpisuje - mowi Marc.
(...) Jestesmy tutaj, bo chcialbym zadac panu prezydentowi pytanie, co czuje, gdy widzi kwiat polskiej mlodziezy wyksztalconej za pieniadze polskich podatnikow, pracujacych na dobrobyt Irlandii - dodal Przemek.

(...) Podczas rozmow po oficjalnym wystapieniu prezydent dodal:
- Za mojego zycia Polska nie dorowna gospodarczo Irlandii. Lech Kaczynski wyrazil nadzieje, ze w ciagu najblizszych siedmiu lat kraj nad Wisla osiagnie wzrost gospodarczy 6 procent.
- Nie jestem zwolennikiem wyzszego wzrostu. Nie mozna przegrzewac gospodarki. Nie chcialbym tez, zeby Polacy stali sie nadmiernymi optymistami inwestycyjnymi.
(...) Mi nigdy nie przyszlo do glowy, zeby emigrowac, choc jako dzialacza opozycyjnego, chciano mnie z Polski wypchnac. Mialem mozliwosci, ale nie wyjechalem. Choc, gdybym mogl cofnac czas, to chetnie powykladalbym na wyzszej uczelni.

(...) Dziennikarze pozostali z wielkim niedosytem, niepadlo wiele waznych pytan. Jeszcze bardziej rozczarowani wizyta byli jednak rodacy, ktorym nie dane bylo zadac glowie panstwa ani jednego pytania.
(...) - Niech sie go pani zapyta, dlaczego w programie wizyty nie bylo spotkania z Polakami? Chcielibysmy, zeby nam spojrzal w twarz, zobaczyl, kim jestesmy - zalil sie w telefonie do "Anonsu Polskiego" Krzysztof"

Od autora bloga: Wszelkie skroty i wytluszczenia w ww. tekscie pochodza ode mnie. Dokonujac niezbednych przy cytowaniu skrotow, staralem sie za wszelka cene uniknac znieksztalcenia informacji i przekazu zawartego w artykule.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz