poniedziałek, 29 marca 2010

MyCork: realizacja kolejnych projektów

W niedzielę, 28 marca b.r., członkowie Stowarzyszenia MyCork spotkali się aby omówić m.in. postępy w realizacji niektórych projektów naszego stowarzyszenia.

Rozmawialiśmy m.in. o organizowanych po raz drugi przez nasze stowarzyszenie Dniach Kultury Chrześcijańskiej oraz o kolejnej Biesiadzie Śląskiej, poruszyliśmy także tematy związane z organizacją Festiwalu Kultury Polskiej.

/Na zdjęciu: uczestnicy spotkania/

niedziela, 28 marca 2010

II Kurs Fotografii z MyCork (2)

Kontynuujemy drugą edycję "Kursu Fotografii z MyCork".

/Na zdjęciu: prowadzący kurs Mariusz Kalinowski i część kursantów/

Na drugich zajęciach mogliśmy sporo się dowiedzieć m.in. o różnego rodzaju obiektywach: od tych do robienia zdjęć makro aż do 360° panoram, o rodzajach statywów i głowic do nich, o rodzajach lamp błyskowych, o sposobach używanych w celu zminimalizowania drgań aparatu w trakcie robienia zdjęcia (pilot, wężyk, autowyzwalacz, podniesienie wstępne lustra, stabilizacja obrazu, itp.), o odległości hiperfokalnej i zasadach jej ustawiania na różnego rodzaju obiektywach, itp.

Ponadto prowadzący zajęcia, Mariusz Kalinowski, zademonstrował nam wykonane przez siebie domowymi sposobami różnego rodzaju rozpraszacze światła, oraz, tak jak na poprzednich zajęciach, wykonał szereg przykładowych fotografii z zastosowaniem różnego typu obiektywów i demonstrował je uczestnikom kursu.

Kolejne zajęcia - po przerwie świątecznej, za dwa tygodnie.

XXVII Rozmowy (nie)Kontrolowane

Po dłuższej przerwie powróciłem do organizowania "Rozmów (nie)Kontrolowanych". Kolejne, już XXVII "Rozmowy" miały miejsce w sobotę, 27 marca b.r. Tym razem zaprosiłem Pawła Wróblewskiego, podróżnika i autora książki "Do ciepłych krajów".

Paweł Wróblewski odbył samotną, siedmiomiesięczną podróż rowerem przez 13 krajów Afryki.Wyruszył z Fezu w marcu 2008 r., przejechał Maroko, Saharę Zachodnią, Mauretanię, Mali, Burkina Faso, Ghanę, Togo, Benin, Nigerię, Kamerun, Gabon, Republikę Konga, by w październiku dotrzeć do Kinshasy w Demokratycznej Republice Konga. Pokonał w sumie 11 000 kilometrów - przejeżdżając przez pustkowia Sahary, bezdroża lasów równikowych, chaos afrykańskich metropolii.

/Powyżej: część uczestników XXVII "Rozmów..."/

Demonstranci

Dzisiaj, gdy wybrałem się na zakupy, natknąłem się na Patrick Street na 20 - osobową grupkę demonstrantów. Nawoływali do bojkotu izraelskich produktów i żądali wolności dla Palestyny.


/Na zdjęciach powyżej: demonstracja/

Połowa z tej 20-osobowej grupki miała wybitnie orientalne rysy twarzy. Na transparencie jaki nieśli żądali od Marks & Spencer'a aby przestał pomagać Izraelowi. Marks & Spencer to brytyjska sieć handlowa, założona ponad 125 lat temu. Jej sklepy są rozsiane po całym świecie, znajdują się także w Cork - to właśnie obok tego sklepu przechodziła ta grupka, kiedy ją mijałem. Kiedy po godzinie wracałem tą samą drogą, nie było już po nich śladu.

Nie wiem jakie to izraelskie produkty można kupić w Cork. Na Wyspę, owszem, płyną szerokim strumieniem towary z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Francji, Niemczech i Chin - oczywiście wszystkie są sprzedawane z nalepką 100% Irish. Ale na produkty z Izraela, poza owocami mango, jeszcze się nie natknąłem.

Nie wiem tez, od kogo w Cork żądali wolności dla Palestyny, bo chyba nie od sieci handlowej Marks & Spencer?

Swoją drogą, kto wie, może wkrótce przed niektórymi sklepami staną bojówki przeganiające klientów? Już tak kiedyś w historii było, a historia ma to do siebie, że lubi się powtarzać...

czwartek, 25 marca 2010

Irlandzkie okna

W Irlandii spora część okien, nawet w piętrowych budynkach, otwierana jest na zewnątrz. Ma to swoje praktyczne zastosowanie, ma też jeden mankament: trudno takie okno umyć. Oczywiście są na to różne sposoby, jeden z nich na zdjęciu poniżej:

/Powyżej: mycie okien na jednej z ulic w Dublinie/

Beryl

Przed Revenue House (budynkiem urzędu skarbowego) w Cork w 2009 roku stanęła 3-metrowa rzeźba psa, zatytułowana "Beryl". 

Autorem rzeźby jest Alex Pentek, irlandzki artysta mieszkający w hrabstwie Cork, od 14 lat tworzący sporych rozmiarów rzeźby ustawiane w przestrzeni publicznej. Tworząc figurę psa, stojącą obecnie przed urzędem skarbowym w Cork, artysta wzorował się na własnym terrierze.

/Na zdjęciu: Beryl/

wtorek, 23 marca 2010

Stowarzyszenie MyCork płaci podatki!

Revenue (czy irlandzki urząd skarbowy) przesłał Stowarzyszeniu MyCork rozliczenie z wyliczonym podatkiem za 2008 r. Wczoraj złożyłem tam odpowiedni dokument z numerem naszego konta i swoim podpisem, dzięki czemu podatek, w wysokości 663,0 euro, zostanie pobrany z konta bankowego stowarzyszenia.

/Powyżej: fragment rozliczenia z naszym podatkiem/

Jak widać, Stowarzyszenie MyCork stanowi w samej rzeczy fenomen wśród organizacji polonijnych działających w Irlandii. Nasze stowarzyszenie, zgodnie ze statutem i obowiązującym prawem, prowadzi działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży reklam na naszej stronie www. Cały dochód z tej działalności - i ze składek członkowskich - jest przeznaczony na realizację projektów MyCork. Oczywiście - nikt w MyCork nie pobiera jakiegokolwiek wynagrodzenia za swoją pracę, wszyscy jesteśmy wolontariuszami.

Dzięki temu, że sami zarabiamy na nasze projekty, jesteśmy całkowicie niezależni od kogokolwiek. Nie ustawiamy się w kolejce po dotacje, od których zależałoby "być albo nie być" naszego stowarzyszenia. Mało tego - sami m.in. finansowo wspieramy inne organizacje w Cork. O naszych projektach tylko za ubiegły rok i o tym, komu pomogliśmy można przeczytać TUTAJ.

A do tego - płacimy podatki do budżetu kraju, w którym działa nasze stowarzyszenie :-)

poniedziałek, 22 marca 2010

Polonia Extra

W Irlandii ukazała się kolejna polonijna gazeta: "Polonia Extra".

/Obok: pierwszy nr miesięcznika "Polonia Extra"/

Jest to bezpłatny miesięcznik dostępny w tzw. "polskich sklepach". Pierwszy nr liczy 16 stron.

Niestety, nie doszukałem się stopki redakcyjnej, więc nie wiem kto ją wydaje.

niedziela, 21 marca 2010

II Kurs Fotografii z MyCork (1)

W niedzielę, 21 marca b.r., Stowarzyszenie MyCork rozpoczęło realizację drugiej edycji "Kursu Fotografii z MyCork". Kurs będzie trwał 5 tygodni, prowadzi go Mariusz Kalinowski, udział w kursie jest bezpłatny - koszty pokrywa MyCork.


/Na zdjęciu: prowadzący kurs - Mariusz Kalinowski/

Na wstępie każdy z uczestników przedstawił się i powiedział, czego chciałby dowiedzieć się w trakcie kursu. W trakcie pierwszego wykładu poznaliśmy m.in. różnice pomiędzy aparatem kompaktowym a lustrzanką, poruszono zagadnienia tzw. "trójkątu fotograficznego": ISO, przesłona, czas naświetlania, dowiedzieliśmy się o zjawisku dyfrakcji, o prawidłowym ustawieniu balansu bieli, o tym jak odczytać histogram, o zastosowaniu szarej karty Kodaka, o światłomierzu i pomiarach światła, korekcie ekspozycji, itp.

Prowadzący wykonał także szereg ćwiczeń praktycznych robiąc fotografie i demonstrując je uczestnikom kursu.

/Na zdjęciu: uczestnicy pierwszych zajęć. Fot.: Mariusz Kalinowski/


Kursanci otrzymali pracę domową:
-przeczytanie instrukcji obsługi do swoich aparatów
-przygotowanie pytań z zakresu obsługi aparatu;
-osoby które maja zamiar kupić aparat mogą przygotować pytania związane z zakupem nowego sprzętu;
-wykonanie ćwiczenia podobnego do wykonanego na zajęciach z wykorzystaniem 3 flamastrów i uzyskaniem małej i dużej głębi ostrości.

Kolejne zajęcia - za tydzień.

sobota, 20 marca 2010

Polski fotograf w Cork: Vito Werner

Kontynuując moją serię "polskich usług w Cork" - dzisiaj chciałbym polecić znanego polskiego fotografa, p. Vito Wernera.

/Powyżej: wizytówka Vito Wernera/

Zapraszam na stronę Vito Wernera: www.vitowerner.com oraz zapoznanie się z jego szeroką ofertą: od zdjęć paszportowych po profesjonalne sesje fotograficzne.

piątek, 19 marca 2010

Polska półka w Lidu

Zwabiony informacją o polskich produktach - wybrałem się do Lidla. Polskie produkty mają swoje półki m.in. w Dunnes Stores, Tesco czy niektórych Centrach, teraz dołączył do nich Lidl. Jak na razie - wybór niewielki, a i to część produktów znalazła się tam chyba przypadkowo, bo z polskimi wyrobami nic wspólnego nie ma. Poczekamy, zobaczymy ;-)

/Na zdjęciu: "polska półka" w Lidlu/

czwartek, 18 marca 2010

Graffiti od Polaków na Dzień św. Patryka

Z okazji Dnia św. Patryka polscy artyści na co dzień pracujący w Magic's Tatto Studio wykonali - legalnie - okolicznościowe graffiti na ścianie przy White Street w Cork.

/Powyżej: gotowe dzieło/

Studio tatuażu Magic's Tatto Studio mieści się przy 104 Oliver Plunkett Street w Cork, posiada też swoją stronę internetową: www.magicstattoo.com.

Parada w Dniu św. Patryka w Cork 2010

17 marca, Dzień św. Patryka, największe święto w Irlandii. Jak co roku, najważniejszym elementem tego dnia są uroczyste Parady. Stowarzyszenie MyCork po raz trzeci wzięło udział w Paradzie w Cork. Czynny udział w Paradzie świadczy o tym, że szanujemy tradycje i zwyczaje kraju, w którym mieszkamy.


/Powyżej: idę w Paradzie w "łodzi żaglowej", która była elementem prezentowanego przez nas herbu Cork :-)/

/Powyżej: filmik pokazujący naszą grupę w trakcie Parady/

Temat tego rocznej Parady w Cork, "Ships to Shore", nawiązywał do nadmorskiego położenia miasta. Koordynatorką polskiej części Parady w Cork ze strony MyCork była Bożena Deptuła.

Członkowie i sympatycy MyCork przygotowali szereg rekwizytów na paradę: były kajaki, łódź żaglowa, nurkowie, ryby a nawet - warszawska syrenka :-) Nie brakowało także polskich biało - czerwonych akcentów. Nasz pokaz wzbogacony był także o muzykę szantową.

------------------------
Dopisek z 18.03.2010 r.: Do Stowarzyszenia MyCork właśnie wpłynął e-mail od organizatorów: nasze stowarzyszenie ponownie otrzymało nagrodę "Best Overall Entry" dla najlepszej grupy na Paradzie w Dniu św. Patryka!

środa, 17 marca 2010

Info w radiu Vox Fm o Paradzie w Cork

Fragment porannej audycji w radiu Vox Fm. Tomasz Wybranowski informuje m.in. o polskiej części Parady w Dniu św. Patryka w Cork, która ma mieć miejsce dzisiaj po południu.



Zapowiedź polskiej części Parady w Cork pojawia się w 2:50 minucie nagrania.

Spotkanie w Cork z Konsul RP w Irlandii

We wtorek, 16 marca b.r., Stowarzyszenie MyCork zorganizowało w Cork spotkanie z Konsul RP w Irlandii p. Ewą Sadowską.

/Powyżej: moje pamiątkowe zdjęcie z panią konsul/

Gospodarzem spotkania było Stowarzyszenie MyCork, w spotkaniu oprócz członków MyCork wzięli udział także przedstawiciele Polskiej Szkoły w Cork i Centrum Together. Rozmawialiśmy m.in. o licznych projektach MyCork, o Forum Polonia, o otwieranym w Cork konsulacie honorowym i jego kompetencjach, o problemach polskich szkół w Irlandii, itp., itd. Poruszyliśmy także kwestię ewentualnego wsparcia prawnego jakie Stowarzyszenie MyCork może otrzymać od Konsulatu RP w Dublinie.

W związku z jutrzejszą Paradą w Dniu św. Patryka Pani Konsul zaproponowała mi miejsce obok siebie na trybunie, na której zasiadają władze miasta i honorowi goście. Odmówiłem, znajdując dla siebie jeszcze godniejsze miejsce: wśród Rodaków idących w Paradzie w polskiej grupie prowadzonej przez Stowarzyszenie MyCork :-)

Spotkanie zorganizowaliśmy w restauracji Flying Enterprise. W trakcie spotkania przy kawie i herbacie nasi goście mogli także posilić się. Koszty spotkania pokryło Stowarzyszenie MyCork.

wtorek, 16 marca 2010

Zbliżają się Dni Kultury Chrześcijańskiej w Cork

Za niecały miesiąc, w dniach 15-18 kwietnia b.r. w Cork odbędą się drugie "Dni Kultury Chrześcijańskiej" organizowane przez Stowarzyszenie MyCork. "Dni" przygotowywane są przez dwójkę wolontariuszy: Izabelę Krygiel - Kozłowską i Bartosza Sokołowskiego.

Organizatorzy "Dni Kultury Chrześcijańskiej" mówią, że pomysł na jego przygotowanie rodził się w ich głowach i sercach od dawna i wynikał z braku tego typu wydarzenia w Cork. "Chcieliśmy usłyszeć w Cork muzykę, którą bardzo lubimy, chcieliśmy móc porozmawiać o sprawach, które są dla nas ważne, pomodlić się wspólnie, a także chcieliśmy zrobić coś razem z Irlandczykami, którzy są tutaj naszymi gospodarzami" - mówią.

Decyzję o przygotowaniu pierwszych "Dni" podjęli w połowie maja ub.r.. Dali sobie półtora miesiąca i założyli, że za pierwszym razem ma to być bardzo skromny festiwal z kilkoma punktami programu. Mimo krótkiego czasu i mimo tego, że przygotowaniami mogli zajmować się tylko po pracy i między codziennymi obowiązkami - udało się. Był koncert gitarowy, pokaz filmu, pantomima, spotkania z zaproszonymi gośćmi i piękna modlitwa śpiewami z Taize. Powstało także piękne logo festiwalowe i strona internetowa: dnikulturychrzescijanskiej.com.

To był dla nich znak, że warto było to zrobić i że warto to powtórzyć. W październiku ub.r. udało im się jeszcze w ramach III Festiwalu Kultury Polskiej w Cork pokazać film o ks. Tischnerze oraz zorganizować spotkanie z autorami filmu, a następnie zabrali się za organizację kolejnych "Dni Kultury Chrześcijańskiej".

Pomysłów było dużo. Zaczęło się mozolne poszukiwanie sponsorów. Znaczną część kosztów pokryło Stowarzyszenie MyCork. Zapraszanie gości, szukanie miejsc, wybranie terminu, ustalanie programu. Dziś prawie wszystko jest już dopięte.

Niedługo zaczną drukować plakaty i zaktualizują stronę w internecie, a już dziś wszystkich zapraszają i zachęcają do pozostania w Cork w dniach 15-18 kwietnia b.r. Będzie można m.in. zobaczyć wystawę fotograficzną (w bardzo nietypowym miejscu), pomodlić się wspólnie śpiewami Taize w pięknie przygotowanym na tą okazję wnętrzu kościoła i wziąć udział w spotkaniu dotyczącym małżeństwa, które będzie poprzedzone projekcją filmu "Dekalog IX" Krzysztofa Kieślowskiego.

Będzie też dużo muzyki: koncert muzyki elektronicznej w wykonaniu Michała Jacaszka, który jest jednym z najciekawszych krajowych twórców elektroakustycznych, a także na zakończenie "Dni" koncert rockowy grupy 2Tm2,3, najbardziej znanej grupy w Polsce grającej muzykę z przesłaniem chrześcijańskim, w skład której wchodzą muzycy takich zespołów jak Acid Drinkers, Flapjack, Armia czy Houk.

Organizatorzy cały czas poszukują osób chętnych do pomocy w realizacji projektu. Również wszyscy, którzy są zainteresowani udziałem w wystawie fotograficznej i w targach sztuki bardzo proszone są o kontakt tel.: +353 851015929 lub info@dnikulturychrzescijanskiej.com.

niedziela, 14 marca 2010

Rzeźbiarz w piasku

Przy Patrick Street w Cork można napotkać m.in. artystę wykonującego rzeźby z piasku.

/Na zdjęciu: twórca i tworzywo, z którego powstanie figurka psa ;-)/

sobota, 13 marca 2010

MyCork: prace nad nową stroną www

W sobotę, 13 marca b.r., członkowie Stowarzyszenia MyCork spotkali się ponownie, tym razem w celu omówienia projektu nowej witryny dla naszego stowarzyszenia.

/Na zdjęciu: uczestnicy spotkania/

Wkrótce wygląd naszej strony zostanie całkowicie przebudowany. Nasz serwis zyska nie tylko nową szatę graficzną, ale i nawigacja po nim stanie się znacznie łatwiejsza.

środa, 10 marca 2010

MyCork: przygotowania do kolejnych projektów

W środę, 10 marca b.r. członkowie Stowarzyszenia MyCork spotkali się w celu omówienia bieżących projektów realizowanych przez nasze stowarzyszenie.

/Na zdjęciu: uczestnicy spotkania/

Omówiliśmy m.in. planowany przebieg kolejnych Dni Kultury Chrześcijańskiej, kwestie związane z kolejną edycją Kursu Fotografii z MyCork oraz z planowaną prelekcją dla rodziców których dzieci uczęszczają do irlandzkich szkół. Poruszyliśmy także temat stanu naszych przygotowań do udziału w Paradzie w Dniu św. Patryka.

poniedziałek, 8 marca 2010

Forum dla Forum Polonia

W sobotę, 6 marca b.r., w Dublinie miał miejsce kolejny, już VII zjazd Forum Polonia. Stowarzyszenie MyCork przedstawiło tam projekt "Forum dla Forum", czyli forum internetowe na którym przedstawiciele Forum Polonia będą mogli wymieniać się informacjami.

/Obok: aktualny wygląd forum dla Forum Polonia/

Pomysł wyszedł od MyCork, konkretnie jego pomysłodawczynią jest p. Beata Molendowska, forum przygotował p. Przemysław Szczepaniuk, aktywny uczestnik spotkań Forum Polonia.

Projekt spotkał się z dużym zainteresowaniem. Mam nadzieję że ta platforma komunikacji, zaproponowana przez MyCork a umożliwiająca chyba najlepszą wymianę informacji pomiędzy wieloma osobami, przyczyni się do szybkiego rozwoju Forum Polonia.

Jak być może część z moich Czytelników pamięta, byłem zaangażowany w tworzenie Forum Polonia, na początku funkcjonującego pod nazwą Forum Aktywnych Polaków (i prawdę pisząc - wolałem tę poprzednią nazwę). Uczestniczyłem osobiście w I, II i III zjeździe Forum, będąc na nie zaproszony jako, cytuję "blogowicz piszący o Irlandii", ale ponieważ byłem też członkiem MyCork, reprezentowałem także nasze stowarzyszenie.

Później, z racji tego ze członkowie MyCork uczynili mi ten zaszczyt i powołali mnie na prezesa Stowarzyszenia MyCork, cały swój wolny czas zacząłem przeznaczać na działania w MyCork, jednak nigdy o Forum Polonia nie zapomniałem :-) Na szczęście MyCork ma na Forum Polonia stałego i godnego reprezentanta, którym jest p. Beata Molendowska, jedna z głównych inicjatorek powołania obecnego Forum Polonia.

Mam nadzieję, że kolejne zjazdy Forum Polonia będą odbywały się także w innych miastach Republiki Irlandii. Dla osób z Cork, Limerick czy Galway wyjazd do Dublina to całodzienna wyprawa, często z koniecznością noclegu, a dobrze by było, żeby przedstawiciele innych polonijnych organizacji m.in. z tych miast mogli "naocznie" zapoznać się z ideą Forum Polonia.

W końcu Forum Polonia nigdy nie było tylko dublińską inicjatywą, a jeżeli FP nadal ma ambicje, tak jak to było w przypadku Forum Aktywnych Polaków, być swego rodzaju "parasolem" dla aktywnych Polaków w Irlandii (a nie tylko w Dublinie), to jednak należy spotykać się w różnych miastach, tym bardziej - że działają tam Rodacy robiący naprawdę fantastyczne rzeczy.

sobota, 6 marca 2010

I Kurs Fotografii z MyCork (6)

Dzisiaj miały miejsce ostatnie zajęcia z cyklu "Kurs Fotografii z MyCork".

/Na zdjęciu: uczestnicy kursu/

Na tych ostatnich zajęciach skupiliśmy się na omawianiu poszczególnych prac wykonanych przez uczestników kursu, zgodnych z tematami jakie zostały przedstawione na pierwszych zajęciach. Było sporo twórczych dyskusji, uczestnicy dzielili się swoimi doświadczeniami oraz mogli po raz kolejny skorzystać z szerokiej wiedzy i doświadczenia prowadzącego zajęcia Grzegorza Rękasa.

Przypomnę, że "Kurs Fotografii z MyCork" był to projekt Stowarzyszenia MyCork. Kurs trwał 6 tygodni, wszystkie koszty związane z kursem pokrył MyCork.

/Powyżej: w imieniu MyCork i swoim dziękuję Grzegorzowi za poprowadzenie kursu/

piątek, 5 marca 2010

Polski chleb w Cork (26): Chleb Żytni

Już od pół roku nie napisałem niczego nowej w mojej serii o polskich chlebach w irlandzkim Cork ;-)

Bo w sumie nie ma o czym pisać: chlebów ci u nas dostatek, producenci już nie starają się przyciągnąć uwagi etykietkami z orłem czy wielkim napisem "Polski Chleb", bo wiadomo, jak w polskich sklepach - to musi być polski. No, czasami trafia się też litewski ;-)

Toteż dzisiaj skromnie: zwykły chleb żytni. Że polski - wiadomo po etykiecie w naszym języku. Danych o producencie - brak.

środa, 3 marca 2010

Spotkanie Zarządu MyCork

W środę, 3 marca b.r., Zarząd Stowarzyszenia MyCork spotkał się w celu omówienia kilku planowanych projektów.

/Na zdjęciu: uczestnicy spotkania/

W Cork trwa kryzys...

Przed rokiem pisałem już na blogu o zamykanych z powodu recesji sklepach w Cork. Niestety, jak na razie kryzys zbiera coraz większe żniwo...

/Na zdjęciu: opuszczone lokale przy Washington Street w Cork/

poniedziałek, 1 marca 2010

I Kurs Fotografii z MyCork (5)

Na przedostatnich zajęciach "Kursu Fotografii z MyCork" uczestnicy skupili się na ćwiczeniach praktycznych.

/Na zdjęciu: uczestnicy kursu w trakcie zajęć praktycznych/

W pierwszej części zajęć zostały omówione prace uczestników, na tematy zaproponowane na pierwszych zajęciach, tj.: "ruch" oraz "światło/cień". Podczas omawiania prac autorzy fotografii mogli uzyskać konstruktywne uwagi oraz propozycje ulepszenia swoich prac.

Następnie realizowano w praktyce temat "konstrukcja/dekonstrukcja" na przykładzie portretu. Eksperymentowano ze zmianą czasu naświetlenia, ustawieniami światła, itp.