środa, 28 kwietnia 2010

Kompromitacja polskojęzycznych mediów i polityków

Minęło już nieco czasu od tragedii z 10.04.2010 r., emocje powoli opadają, chciałbym więc podzielić się z Wami paroma moimi refleksjami na ten temat...

Tragedia w Smoleńsku obnażyła i skompromitowała polskojęzyczne media w Polsce, które wcześniej bez pardonu atakowały prezydenta Lecha Kaczyńskiego, aby po jego śmierci wylewać krokodyle łzy. Miejcie Panie i Panowie "redaktorzy" trochę szacunku do ludzi, jeżeli nie macie do samych siebie: albo ten człowiek był, tak jak to przedstawialiście wcześniej, polityczną miernotą, albo, jak przedstawialiście później, wybitnym mężem stanu. Nie mógł być przecież jednocześnie jednym i drugim...

Czy wg mnie prezydent Lech Kaczyński był dobrym politykiem? Nie mnie oceniać. Wyjechałem z Polski przed jego wyborem na to stanowisko, polską polityką starałem się nie interesować na tyle, na ile to tylko było możliwe, chociaż niestety - nie zawsze było... Miejsce większości polskich polityków powinno być - wg mnie - w więzieniach, a nie na politycznych salonach. Niemniej, jeżeli musiałbym odpowiedzieć na tak postawione pytanie, to odpowiem krótko: w Polsce nie ma dobrych polityków. Nie ma, nie było - i prawdopodobnie długo nie będzie. Być może są przeciętni, chociaż większość z nich jest jednak ponadprzeciętną w umiejętności trzymania się stołka i w slalomie między poszczególnymi partiami, różniącymi się tylko nazwą, bo cel mają ten sam: "Teraz k... my!" i "Chwała nam i naszym kolegom, ch*** precz!" - że zacytuję niesławnych klasyków. Czy Lech Kaczyński był wśród nich chlubnym wyjątkiem? Na to pytanie powinni odpowiedzieć sobie przede wszystkim Polacy mieszkający w Polsce...

Kwestia rent specjalnych dla dzieci osób które zginęły w tej katastrofie, przy jednoczesnym braku takich rent dla dzieci osób które także zginęły czy to na swoim stanowisku pracy czy w drodze do niego, itp. jasno wskazuje kto w Polsce jest równy, a kto równiejszy. Oczywiście, głęboko współczuję rodzinom ofiar, głęboko współczuję dzieciom które straciły rodziców, ale współczuję wszystkim rodzinom ofiar i wszystkim dzieciom które kiedykolwiek straciły tak samo, bo ich ból jest tak samo wielki. Wobec śmierci każdy jest równy a strata bliskiej osoby jest tak samo bolesna, bez względu na to czy zginął prezydent, poseł, czy prosty robotnik.

Reasumując: dziennikarze polskojęzycznych mediów i polscy politycy po raz kolejny, chociaż tym razem wspólnie, zademonstrowali nam brak jakiegokolwiek kręgosłupa...

8 komentarzy:

  1. Mam podobne zdanie co do miejsca większości polityków. Co do dziennikarzy - również.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przemyslaw Winski29.04.2010, 14:57

    Dobrze powiedziane, chociaz ja nie uzylbym slowa polskojezycznych tylko poprostu polskich mediow. Jak dla mnie wyrazenie "polskojezyczne media" za bardzo traci katolicka bandytierka w berecie spod znaku orla, krzyza i Katynia.

    OdpowiedzUsuń
  3. JA na to patrze inaczej Piotr. Niestety , wydaje mi sie ze to co moglo najgorszego sie zdazyc widzimy teraz w mediach. Powiedzmy pewna grzecznosc w stosunku do osob zmarlych wymaga powsciagliwosci w ich ocenie w sposob krytyczny a czesto szczery. Nie mowie o prawdzie bo sadze ze w tej kwestii ilu politycznych adwersarzy tyle prawd.
    Problem w tym jak moralnie usytuowac pytania zadawane ze strony niektorych elit a majace na celu wymuszenie opinii przychylnych zmarlemu Prezydentowi.
    Zwolennicy PiS wykorzystuja wypowiedzi drugiej strony padajace znad trumny jako argumenty w ocenie jego pracy.Czy tragiczna smierc moze wplynac na ocene tej Prezydentury? Gdzies w "Rzepie" jedena z yub politycznych wzywala "pacholkow do padniecia na kolana
    bo Prezydent musial zginac zeby docenili jego wielkosc".
    Takie tezy sa zenujace szcegolnie w kontekscie trwajacej kampanii. W Sud Deutsche Zeitung ktos ostatnio napisal ze J.K. potrzebowal aktu gloryfikacji prezydentury swojego brata aby wesprzec jego ocene.Duza grupa wyborcow, ten elektorat żalu i wspołczucia jest poza polityczny i kieruje sie emocjami.JAk widac te kalkulacje wyborcze prznosza
    okreslone rezultaty bo jak widac wielki kreator pnie sie w sondazach.
    Jednak nie mam zludzen gdyby chodzilo o druga strone politycznej sceny zapewne scenariusz bylby podobny.
    Co do kregoslupa przedstawicieli mediow - coz zarowno zeby byc w malej jak i duzej polityce tak i zeby pracowac w mediach w Polsce trzeba pozbyc sie tego kregoslupa.Nie o szczerosc i prawde w tym wszystkim chodzi a o wladze i pieniadze. Mysle ze media bardzo sprawnie sa w stanie okreslic swoj "target" a znajac go trzeba powalczyc o naklad ,jak najwiekszy.Wszystkie sposoby sa warte zastosowania bez ograniczen.
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  4. Super powiedziane szczegolnie z rentami to jest rozboj w bialy dzien !

    OdpowiedzUsuń
  5. Krótko i na temat - media to banda!

    OdpowiedzUsuń
  6. ...nawaliły, to fakt,ale nie byłabym jednak taka kategoryczna...tragizm i wyjatkowość sytuacji oraz panujący kult śmierci, który nie pozwala o zmarłym mówić żle...zrobiły swoje... Teraz, gdy emocje puściły, znowu podziały…radio, TVP… można wybierać między…Wojewódzki + Figurski a Stankiewicz+Pośpieszalski…co komu pasuje, różnimy się…szkoda,że brzydko się różnimy…
    Z drugiej części Pana wpisu zrozumiałam,że...nie ma Pan zdania na temat Prezydenta...ja mam...L.Kaczyński nie był moim Prezydentem, nie reprezentował mnie i nie przemawiał w moim imieniu, i mimo,że bardzo, bardzo ubolewam nad śmiercią ludzi, to piszę co czułam i czuję. Na temat polityków też mam swoje zdanie…jak w wielu innych krajach np. w Irlandii, Belgii czy Hiszpanii…politycy są różni, lepsi i gorsi, u nas może trochę więcej tych drugich, ale klasa polityczna i wyborcy ,którzy decydują…też muszą dojrzeć…to proces, który przecież trwa…
    P.Piotrze, niech się Pan przestanie gniewać na ojczyznę, proszę spróbować być dumnym ze swego kraju…pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale ja się nie gniewam na moją Ojczynę. Wprost przeciwnie - to za granicą obserwuję, że staję się patriotą, podobnie jak cała rzesza emigrantów. Stąd to moje zaangażowanie w polonijną działalność, itp. Tyle, że kiedy przyjeżdżam do Ojczyzny i patrzę na te same od 20 lat wykrzywione nienawiścią twarze polskich polityków - to ten patriotyzm jakoś ze mnie ulatuje...

    OdpowiedzUsuń
  8. ...to przewrotne, co Pan pisze...:-)ale dajmy spokój, nie mnie oceniać czyjś patriotyzm... Można dyskutować z opiniami,sądami...o uczuciach trudniej...
    ...pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów:-)))

    OdpowiedzUsuń