czwartek, 19 maja 2016

Sprawdzanie czujników przeciwpożarowych

W domu w którym mieszkam przeprowadzono kontrolę czujników przeciwpożarowych. Przyszło dwóch panów i sprawdzało mieszkanie po mieszkaniu, czujnik po czujniku. Tak trzeba, safety first, ale zaskoczyło mnie użyte do tego narzędzie...

Było to... kadzidełko zapachowe. Za jego pomocą pan od czujników badał czy ulatniający się dym spowoduje włączenie się czujnika. Ha, można i tak, co kraj to technologia... ;-)

/Powyżej: kadzidełko zapachowe właśnie użyte do sprawdzenia czujników w moim domu/

2 komentarze:

  1. Nie jestem pewna, czy chciałabym aby ktoś nasmrodził mi w domu kadzidełkiem;)

    OdpowiedzUsuń
  2. tak się sprawdza działanie takich czujek. W Polsce na odbiorach budynków również zadymia się czujki, żeby sprawdzić poprawność działania instalacji p.poż

    OdpowiedzUsuń