Pokazywanie postów oznaczonych etykietą W skrzynce znalezione. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą W skrzynce znalezione. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 12 września 2024

80 wizyta w Polsce /13/: gliniany kubek dla Patryczka

Dzisiaj odebrałem z paczkomatu gliniany kubek dla Patryczka, który zrobił dla niego Pan Garncarz na Jarmarku św. Wawrzyńca w Bełżu. Sam proces powstawania tego kubka można zobaczyć na moim filmiku na YT: LINK /od 7:35 minuty/. Na jarmarku kubek został zrobiony, później Pan Garncarz wypalił go w piecu w swojej pracowni - i nam go przesłał. Super sprawa!

/Powyżej: gliniany kubek Patryczka/

poniedziałek, 17 czerwca 2024

W skrzynce znalezione (12)

Po 3-letniej przerwie, dla odświeżenia blogowej etykiety "W skrzynce znalezione", znowu miesięczna porcja przesyłek, które trafiły do naszej skrzynki pocztowej. W tym miesiącu były wybory, stąd przewaga tych od kandydatów.

/Powyżej: miesięczna porcja przesyłek/


niedziela, 31 października 2021

W skrzynce znalezione (11)

Kolejna miesięczna porcja przesyłek bezadresowych które w tym miesiącu trafiły do mojej skrzynki pocztowej.

/Powyżej: miesięczna porcja ulotek/

piątek, 1 października 2021

W skrzynce znalezione (10)

Wracając na chwilę do mojej blogowej mocno zaniedbanej serii "w skrzynce znalezione", oto następna porcja bezadresowych przesyłek : gazetka lokalnego radnego oraz reklamy firmy budowlanej i komisu używanych samochodów.

środa, 9 czerwca 2021

Koronawirus w Cork /56/: broszurka o szczepieniach

Dzisiaj w mojej pocztowej skrzynce znalazłem kolejną rządową broszurkę, tym razem - o szczepionkach na COVID-19. Czyli w skrócie: czym jest C19, jakie są jego symptomy, jak działają szczepionki na tę chorobę, jak się zarejestrować do szczepienia, jak będzie wyglądała wizyta w punkcie szczepień, itd. 16 stron ale że dwujęzyczna angielsko-irlandzka, to w sumie stron 32. To już trzecia broszurka na temat C19 sygnowana przez HSE /irlandzką służbę zdrowia/ która trafiła do mojej skrzynki: pierwszą z nich o samym covidzie dostałem w marcu ub.r.: LINK a kolejną, o poziomie wprowadzonych ograniczeń, w październiku ub.r.: LINK.

/Powyżej: irlandzka broszurka o szczepieniach rozesłana do mieszkańców/

środa, 3 lutego 2021

Send Love z An Post

 An Post /irlandzka poczta/ dostarczyła do każdego domu/mieszkania po dwie bezpłatne pocztówki. Można je, również bezpłatnie, wysłać do bliskich nam osób na Zielonej Wyspie. Jedna z kartek jest z nadrukiem a druga pusta, przeznaczona do własnoręcznej dekoracji.

Pierwsza inicjatywa An Post w zakresie bezpłatnych pocztówek miała miejsce w marcu ubiegłego roku, podczas pierwszego okresu lockdownu. Pisałem o niej tutaj: LINK.

Jak napisano na stronie An Post: "Ponieważ nadal wspieramy się wzajemnie, pozostając osobno i zostając w domach, jest to właściwy moment aby wysłać wyrazy miłości rodzinie i przyjaciołom, zwłaszcza tym którzy mieszkają samotnie. Z przyjemnością prezentujemy nasz drugi bezpłatny zestaw pocztówek dla klientów i tym razem zapraszamy wszystkich do nadania im wyjątkowego charakteru za pomocą własnego projektu. W zeszłym roku widzieliśmy na pocztówkach wspaniałe dzieła sztuki, więc tym razem dajemy klientom w każdym wieku przestrzeń do wykazania się jeszcze większą kreatywnością."

/Powyżej: kartki z naszej skrzynki pocztowej/

środa, 13 stycznia 2021

Brexit stał się faktem

Brexit, po kilkuletniej farsie, stał się faktem. W irlandzkich sklepach zaczyna brakować niektórego asortymentu, pomimo podobno poczynionych zapasów. Tragedii oczywiście żadnej nie ma niemniej, jednak widać że import z Wielkiej Brytanii był spory. Sytuacja wkrótce wróci do normy gdy obie strony dogadają się co do wysokości ceł na poszczególne towary, bo podobno to jest właśnie problemem. Albo - gdy w miejsce Wielkiej Brytanii wejdą inne kraje, zapewne z Niemcami na czele.

Z kolei wczoraj w skrzynce na listy znalazłem z kolei ulotkę poczty z informacją o doręczeniach przesyłek pocztowych z i do Wielkiej Brytanii po Brexicie. Generalnie i największym skrócie: nic nie zmienia się jeżeli chodzi o listy, paczki do Wielkiej Brytanii wysyła się tak samo jak do każdego innego kraju spoza UE, natomiast paczki z Wielkiej Brytanii mogą teraz - w zależności od zawartości - podlegać opłatom celnym. Nie ma żadnych zmian jeżeli chodzi o przesyłki do i z Irlandii Północnej.

/Powyżej: ulotka z irlandzkiej poczty/

piątek, 16 października 2020

Koronawirus w Cork /42/: broszurka o poziomach ograniczeń

W marcu b.r. do wszystkich mieszkańców Irlandii została rozesłana rządowa broszurka informacyjna na temat Covid-19, pisałem o tym tutaj: LINK. W tym tygodniu dostaliśmy kolejną, nieco skromniejszą, zatytułowaną "National framework for living with COVID-19", w której skupiono się na opisaniu ograniczeń jakie obowiązują w zależności od wprowadzonego na danym terenie poziomu zagrożenia infekcją koronawirusa 

/Powyżej: okładka broszurki i spis ograniczeń podczas zagrożenia koronawirusem/

niedziela, 5 kwietnia 2020

Karta Absolwenta UMCS

Kilka dni temu dostałem pocztą Kartę Absolwenta UMCS.  Co prawda studia skończyłem tam prawie ćwierć wieku temu, ale, kto wie, może jeszcze na jakieś podyplomowe się zapiszę, chociaż to już pewnie na emeryturze ;-) Karta wydawana /ba - nawet wysyłana do Irlandii/ jest bezpłatnie, wystarczy podać swoje dane oraz numer dyplomu.

Jak napisał na swojej stronie UMCS: "Odebranie dyplomu ukończenia studiów nie musi oznaczać końca przygody z Uniwersytetem Marii Curie-Skłodowskiej! Wiemy, że największą siłą i wizytówką Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie jesteście Wy - Absolwenci. Od 70 lat tworzycie tożsamość Uczelni, wspieracie jej akademicką tradycję i rozwój, mając jednocześnie znaczący wpływ na rozwój Lublina, regionu i całego kraju. Dlatego wzorem najbardziej prestiżowych szkół wyższych na świecie stworzyliśmy Program Absolwent UMCS, mający na celu budowanie i utrzymywanie trwałych relacji Uniwersytetu z Absolwentami. Poprzez Program chcemy zachęcić Was do powrotu do Alma Mater i kontynuowania swojej przygody z UMCS."

/Powyżej: list z UMCS z moją kartą absolwenta /usunąłem z niej numery/

wtorek, 31 marca 2020

Koronawirus w Cork /19/: rządowa broszurka informacyjna

Kolejna znaleziona w skrzynce przesyłka związana z tematyką epidemii koronawirusa: tym razem jest to rządowa broszurka informacyjna na temat Covid-19. Na 14-stronach powtórzono to, o czym się mówi od dobrego miesiąca: czym jest koronawirus, jakie są symptomy choroby, kto jest w grupie ryzyka, co zrobić żeby uniknąć zakażenia /myj ręce, zostań w domu/, itp.

/Powyżej: okładka rządowej broszurki z informacją o koronawirusie/

poniedziałek, 30 marca 2020

Koronawirus w Cork /18/: Come Together. Write Now

An Post, irlandzka poczta, prowadzi akcję "Come Together. Write Now". W tym celu do każdego irlandzkiego domu i mieszkania mają trafić dwie kartki pocztowe, które można bezpłatnie wysłać do dowolnej osoby na Zielonej Wyspie. Łącznie, w całej Irlandii, ma być dostarczone 5 milionów takich kartek. Dzisiaj trafiły również do mnie. Świetna kampania, gratulacje dla tutejszej poczty!

Kartki zostały wydrukowane na jednym arkuszu o formacie A4, należy je samodzielnie rozciąć. Duży format sprawił mojemu listonoszowi niestety problem w umieszczeniu w standardowej skrzynce, więc zgiął arkusz przez co powstały nieładne "pęknięcia", co nieco widać na zdjęciu poniżej. Oczywiście nie przeszkadza to w żaden sposób w wysłaniu, ale filateliści dla których taka akcja to nie lada gratka - mogą być niepocieszeni ;-)

Jak napisała na swojej stronie irlandzka poczta /w moim swobodnym tłumaczeniu i streszczeniu/: "Come Together. Write Now" jest to akcja mająca na celu zachęcenie do pozostania w kontakcie i zachowania spokoju, nawet gdy osoby które kochamy są zamknięte w domach. Dystans jest dziwny dla Irlandczyków: jesteśmy przyzwyczajeni do ciepłych uścisków, wspólnego dopingowania obok siebie podczas meczów, nawiązywania rozmów z nieznajomymi w pubach i spotykania się z przyjaciółmi w naszych domach. W tej chwili mamy wrażenie że ta normalność przestała istnieć a zaczęła otaczać nas niepewność. Ale to, co nigdy nie było bardziej pewne, to siła kontaktu. Dlatego wysyłamy pocztówki do każdego domu w Irlandii, aby pomóc Ci w ponownym połączeniu się z rodziną, przyjaciółmi, bliskimi. Słowo pisane jest potężną rzeczą, więc - napisz teraz."

Hasło reklamowe "Come Together. Write Now" jest zdaje się parafrazą refrenu piosenki "Come Together", jednego z przebojów The Beatles, gdzie padały słowa: "Come together. Right now. Over me".

/Powyżej: dwie strony "moich" kartek pocztowych, dostarczonych i opłaconych przez An Post/

wtorek, 8 października 2019

"Irlandia dla Irlandczyków" - ulotka od irlandzkiej Partii Narodowej

Dzisiaj w skrzynce na listy znalazłem 4-stronicową ulotkę zachęcającą do wstąpienia do Páirtí Náisiúnta, irlandzkiej Partii Narodowej. Na samym jej wstępie jest cytat z Thomasa Davisa /1814-1845/, irlandzkiego pisarza i głównego twórcy ruchu Młodej Irlandii: "Jesteśmy wierni naszemu kolorowi "zielonemu" i naszemu hasłu: "Irlandia dla Irlandczyków".

No proszę ;-) Ileż to było wrzasku /również w Irlandii/ o hasło "Polska dla Polaków" a jakoś zawsze było cicho o bliźniaczym haśle "Irlandia dla Irlandczyków" Thomasa Davisa, którego imieniem nazwano m.in. dziesiątki ulic w Irlandii. Można? Można.

Irlandzka Partia Narodowa powstała w 2016 roku. Postuluje m.in. promocję irlandzkiej idei narodowej, reformę wymiaru sprawiedliwości, wyjście ze strefy euro i sprzeciw wobec unijnemu federalizmowi, zakaz zabijania dzieci poczętych, stworzenie warunków do powrotu Irlandczyków z zagranicy oraz powstrzymanie masowej muzułmańskiej imigracji.

Jak czytamy na ich stronie: "Páirtí Náisiúnta to irlandzka partia nacjonalistyczna mająca za cel realizację narodowej idei Irlandii. Wierzymy w naród irlandzki, nasze prawo do istnienia jako narodu oraz nasze prawo do obrony i praw do naszej ojczyzny. Chcemy Irlandii zjednoczonej, irlandzkiej i wolnej.

(...) Mężczyźni i kobiety, którzy zginęli za Irlandię, zawsze walczyli przeciwko temu najbardziej podstępnemu wrogowi, wrogowi który jest wewnątrz: korupcji ducha narodowego przez obce idee, interesy i poglądy, z których wszystkie są dziś widoczne w zgromadzeniu zdrajców zwanym Dáil Éireann /jest to odpowiednik naszego sejmu - dop. P.S./. To, co ludzie żyjący w 1916 roku postrzegali jako grubiański, brudny materializm Imperium Brytyjskiego, dzisiaj jest obecny w dużej mierze w formie międzynarodowego liberalizmu, który zaraża cały świat zachodni.

Każdy naród musi sam zdecydować, czy przeciwstawi się fali rozpadu narodowego która zmiecie ludy, ojczyzny i tradycje. Czy Irlandia przeżyje, umrze, przetrwa czy zniknie? Na to pytanie odpowiedź zostanie udzielona w tym pokoleniu. (...)".

Rozpocząłem cytatem z Thomasa Davisa, wielkiego irlandzkiego patrioty, więc również cytatem  z niego  zakończę: "To nie krew czyni cię Irlandczykiem, ale gotowość bycia częścią Narodu Irlandzkiego". Swoją drogą, jakże to bliskie poglądowi Wincentego Lutosławskiego o tym kto może zostać "prawdziwym Polakiem", pisałem o tym tutaj: LINK.

czwartek, 5 września 2019

Irlandzka "karta paszportowa"

W niedzielę zaaplikowałem przez internet o irlandzką Passport Card, dzisiaj, tj. w czwartek, już znalazła się w mojej skrzynce pocztowej. Jak zwykle przysłana zwykłym listem ;-)

"Karta paszportowa" to do pewnego stopnia odpowiednik naszego dowodu osobistego, umożliwia podróżowanie po krajach UE i EOG. Żeby ją otrzymać trzeba wcześniej posiadać irlandzki paszport. Aplikuje się o nią wypełniając online prosty formularz na stronie dfa.ie/passportcard, trzeba dołączyć zdjęcie które można zrobić sobie w domu nawet telefonem komórkowym, wg wytycznych umieszczonych na stronie. System wstępnie sprawdza czy zdjęcie może być zaakceptowane, uiszcza się opłatę - i już. Na e-mail otrzymujemy potwierdzenie i nr dzięki któremu możemy sprawdzić jaki jest szacowany termin otrzymania karty. Wstępnie wyliczono mi go na 12 września, dostałem ją tydzień wcześniej wraz z listem w którym polecono ją natychmiast podpisać, co uczyniłem ;-) Z tyłu ma swego rodzaju hologram z pomniejszoną wersją zdjęcia posiadacza karty i danymi osobowymi.  Jest ważna przez 5 lat.


 /Powyżej: moja karta paszportowa, usunąłem jedynie jej numery/

czwartek, 4 lipca 2019

Irlandzki paszport w skrzynce na listy

Dzisiaj w skrzynce na listy znalazłem swój nowy, irlandzki paszport.

Irlandzkie obywatelstwo otrzymałem dwa miesiące temu, o paszport zaaplikowałem 3 tygodnie temu. Wypełniłem odpowiedni formularz, dołączyłem akt urodzenia, certyfikat naturalizacji, zdjęcia, potwierdzenie adresu i mój polski paszport.  Do tego jeszcze udałem się na posterunek Gardy, gdzie policjant w odpowiedniej rubryce formularza potwierdził autentyczność podpisu i zdjęć. Nie wiem czy dacie wiarę, ale na głównym posterunku policji w Cork natrafiłem na naszego Rodaka. Ot, Polak w Irlandii aplikuje o irlandzki paszport a dane potwierdza mu inny Polak ;-)

Następnie możliwości były dwie: albo złożyć te dokumenty w biurze paszportowym /w całej Irlandii są tylko dwa takie biura: w Dublinie i w Cork/, gdzie trzeba się umówić na wizytę z miesięcznym wyprzedzeniem, albo wysłać je pocztą. Wybieram to drugie rozwiązanie. Na poczcie mają stosowne koperty, od razu też uiszcza się wszystkie opłaty. I to w zasadzie tyle.

Na paragonie otrzymujemy m.in. numer dzięki któremu można śledzić online jakie są postępy w przygotowaniu naszego paszportu i jaka jest przybliżona data jego otrzymania. Mój przyszedł cztery dni wcześniej. Dodam - listem zwykłym, w którym oprócz tego irlandzkiego otrzymałem też z powrotem swój polski paszport, certyfikat naturalizacji i inne dokumenty. Co by było gdyby listonosz wsunął kopertę nie do tej szczeliny co trzeba w naszej zbiorczej skrzynce, co już zresztą nieraz mu się zdarzało? Raczej nic, sąsiadów mamy w porządku, ale... no właśnie. No cóż, co kraj to obyczaj, niemniej nie chcę nawet myśleć o tym, gdyby ponownie przyszło mi wyrabiać te dokumenty. Na szczęście odnawiać paszport będę mógł już online.

Na zakończenie, ciekawostka: przy wyrabianiu irlandzkiego paszportu nikt nie żądał ode mnie odcisków palców, tak jak to było gdy wyrabiałem polski paszport...

/Powyżej: dzisiejsza przesyłka ;-)/

środa, 15 maja 2019

"Karta wyborcy" na najbliższe wybory w Irlandii

Zbliżają się kolejne wybory. Dzisiaj, jak każdy zarejestrowany wyborca, otrzymałem pocztą swego rodzaju "kartę wyborcy" z informacją gdzie znajduje się mój lokal wyborczy, jakiego rodzaju dokumenty tożsamości będą honorowane oraz informacje o proponowanych zmianach w konstytucji.

W piątek 24 maja b.r. w Irlandii odbędą się wybory do samorządu i europarlamentu. Mogą w nich wziąć udział wszyscy mieszkańcy Cork, z tymże - jeżeli nie mamy irlandzkiego obywatelstwa a chcemy zagłosować na irlandzką listę kandydatów do PE - należało wcześniej wypełnić i złożyć w lokalnym urzędzie miasta formularz EP1.

Wyborcy posiadający irlandzkie obywatelstwo wezmą również udział w referendum w sprawie zmiany w konstytucji przepisów dotyczących rozwodów. Dodatkowo mieszkańcy Cork, Limerick i Waterford zadecydują, czy chcą bezpośrednio wybierać burmistrzów swoich miast.

Wybory do Parlamentu Europejskiego w Polsce zostaną przeprowadzone w niedzielę, 26 maja. Rodacy mieszkający w Irlandii będą mogli oddać głosy na polską listę kandydatów do PE w komisjach wyborczych w Dublinie i w Cork.

/Poniżej: dwie strony "karty wyborcy", mojej i Agnieszki. Adres i nr zakryłem, ze względu na względy/ 

piątek, 18 maja 2018

Ulotki: za aborcją i za życiem

Dzisiaj w mojej skrzynce pocztowej znalazłem dwie ulotki w związku z planowanym referendum "aborcyjnym" w Irlandii: za i przeciw aborcji. 

Ta za aborcją jest w większym formacie, na lepszym papierze z większą ilością stron. Ta za życiem - wyraźnie skromniejsza. Jak widać, wujek Soros i inni szatani którzy są czynni w tej sprawie głębiej sięgnęli do kieszeni. Podobnie zresztą jak to było w przypadku "tęczowego" referendum...

/Powyżej: ulotki za aborcją i za życiem/

czwartek, 6 kwietnia 2017

Lewactwo w Cork coraz bardziej bezczelne

Wczoraj pisałem że komuniści w Cork wieszają lewackie plakaty oraz malują sierpy i młoty tuż przy katolickich kościołach, a dzisiaj w mojej skrzynce pocztowej znalazłem  8-stronicową lewacką gazetkę, sygnowaną przez radnego i przywódcę tutejszej partii trockistowskiej. Jak napisałem w tytule, lewactwo w Cork robi się coraz bardziej bezczelne. Niedługo strach będzie otworzyć lodówkę...

Takie spostrzeżenia:

1. Tutejsi trockistowscy komuniści za logo przyjęli sobie gwiazdę wpisaną w tęczowy okrąg który tworzą stylizowane ludzkie postacie. Kiedyś komuniści, z Che Guevarą na czele, zamykali homoseksualistów w obozach pracy, teraz upatrzyli sobie w nich nowy proletariat.

2. Tytuł gazetki, "Solidarity" z podtytułem "The Left Alternative" w zamierzony lub nie sposób nawiązuje do "Solidarności" w PRL, na czele których /i "Solidarności" i PRL/ stali przeróżni mniej lub bardziej tajni współpracownicy rosyjskich służb, którzy w zadnym wypadku nie chcieli niepodległej Polski tylko co najwyżej walczyli o bardziej modelowy socjalizm. Pytanie, czy lewackie partie w Irlandii już są zinfiltrowane przez tajne służby, a jeżeli tak to czyje: rosyjskie czy chińskie?

/Powyżej: lewacka gazetka znaleziona w mojej skrzynce pocztowej/

czwartek, 10 grudnia 2015

W skrzynce znalezione (9)

Kilka kolejnych przesyłek w mojej skrzynce na listy

W bieżącym Cork Independent galeryjka zdjęć: krasnale podszywający się pod św. Mikołaja, elfy, renifery, jakieś wstawki o "magii świąt". Broń Panie Boże żadnych skojarzeń z chrześcijaństwem.

Przekartkowałem - oprócz pierwszostronicowej skargi na miejscowe menelstwo, urzekła mnie historyjka młodej pani, która wsiadła do taksówki, ale kierowca odmówił kursu, bo adres docelowy był tuż za rogiem. Domyślam się że nie chciał tracić miejsca w kolejce na postoju - ale o tym już nie napisano. Wielkie oburzenie, pani poleciała na skargę do gazety, a ta kręci aferę. Jak się okazuje, taksówkarz może odmówić kursu powyżej 30 km, ale nie ma nic w przepisach o minimalnym dystansie, itd., itp. Oczywiście - pani nie zapamiętała ani imienia i nazwiska taksówkarza /zawsze jest to umieszczone centralnie w widocznym miejscu/, ani numeru, nic. Aha - panią zabrał inny taksówkarz, pewnie kolejny z kolejki, który stał w niej krócej. Ot, takie tutaj mają ludzie problemy ;-)


czwartek, 3 grudnia 2015

W skrzynce znalezione (8)

Tak jak przewidywałem, ilość reklamowych przesyłek w mojej skrzynce na listy - wzrosła ;-) Czy to się utrzyma do Świąt - zobaczymy. Dla zainteresowanych - przypominam o galerii na fb, w której umieszczam zdjęcia poszczególnych ulotek, itp.: LINK.

sobota, 28 listopada 2015

W skrzynce znalezione (7)

Tym razem nieco mniej przesyłek w mojej skrzynce na listy, ale ich liczba na pewno wzrośnie przed Świętami.

Warto spojrzeć na pierwsza stronę Cork Independent: po zamachach w Paryżu dokonanych przez islamistów lokalni muzułmanie tłumaczą się że nie są tacy źli, że serdecznie zapraszają do swojego centrum i takie tam. Oraz - tekst o dwóch lesbijkach które jako pierwsze po tzw. "tęczowym referendum" właśnie wzięły ślub.