sobota, 16 maja 2015

List otwarty zaniepokojonych Polaków do Narodu Irlandzkiego

W związku z referendum w Irlandii zaplanowanym na 22 maja b.r. a dotyczącym wprowadzenia m.in. małżeństw osób tej samej płci /przypomnę, że w Irlandii są już zalegalizowane tzw. "związki partnerskie" z instytucji których korzystają właśnie osoby tej samej płci/, mój kolega napisał ten "List otwarty zaniepokojonych Polaków do Narodu Irlandzkiego" /treść w j. polskim poniżej/, a m.in. ja zaangażowałem się w jego upowszechnienie i zbieranie podpisów pod nim. Treść w w j. angielskim jest dostępna m.in. na fb: LINK. Zachęcam do przeczytania i - jeżeli podzielają Państwo nasze tezy i obawy zawarte w liście - do podpisania go online: LINK.

"List otwarty zaniepokojonych Polaków do Narodu Irlandzkiego

Piszemy do was w sprawie nadchodzącego referendum, które dotyczyć będzie zmian w konstytucji. Zwracamy się do Was jako społeczność która żyje wśród was i z wami od ponad dekady. W Irlandii wychowuje się tysiące dzieci które narodziły się w polsko-irlandzkich rodzinach. Postrzegamy Irlandię jako nasz nowy dom, płacimy podatki i pragniemy wnieść pozytywny wkład w rozwój Irlandzkiego społeczeństwa. Kochamy ten kraj i zależy nam na nim pozostać, dlatego mamy żywotny interes w wynikach referendum nawet jeśli nie mamy w nim formalnego prawa głosu.

Głęboko wierzymy że rodzina to związek jednej kobiety i jednego mężczyzny, i zawsze jako taka była najlepszym środowiskiem w którym jednostka ludzka mogła wzrastać i osiągać swój pełny potencjał. To także podstawowa struktura społeczna, uprzednia i nadrzędna wobec państwa i jakiejkolwiek stworzonej przez nie instytucji. Ten pogląd mocno popierają dane zgromadzone przez Bunreacht na hÉireann. Kobieta bądź mężczyzna lojalny wobec własnej rodziny, nie może być w pełni kontrolowany , czy manipulowany. To dlatego rodzina zawsze była traktowana z podejrzliwością przez rządy o totalitarnych inklinacjach, które najlepiej wyrażają słowa faszystowskiego dyktatora Benito Mussoliniego, kiedy stwierdził iż „Wszystko poprzez państwo, nic poza państwem, nic przeciwko państwu” . Mając to na uwadze, nie dziwi fakt że poprzez dwa ostanie wieki rodzina cierpiała na skutek licznych ataków jakich doznawała ze strony totalitarnie zorientowanych polityków i reżimów na czele których stali owi politycy. Podczas rewolucji Francuskiej i Bolszewickiej, były nawet silne głosy by wreszcie z rodziną skończyć.

Dziś homoseksualni propagandyści i kulturowi Marksiści chcieli by zredukować rodzinę do funkcji „społecznego konstruktu”, który można przemienić za pomocą czarodziejskiej różdżki referendum i pełniących funkcję zaklęć głosów zwolenników homoseksualnych małżeństw. Trzeba powiedzieć że w chwili obecnej, świadomość zbiorowa Irlandczyków traktowana niczym „Tabula rasa” , niezapisana karta na której nie ma śladów pamięci licznych badań naukowych ukazujących jak fundamentalną rolę w wychowaniu dzieci odgrywają postaci obojga rodziców, zarówno ojca jak i matki. Jak gdyby Irlandczycy zapomnieli lekcję płynącą z półtora tysiąca lat doświadczeń. Znaczną część tego okresu tworzą cztery wieki obcej okupacji. Doświadczenie z którym Polacy są aż nadto zaznajomieni, dzieląc je z wami możemy z całą pewnością stwierdzić że Irlandczycy zdołali przetrwać jako naród głownie dzięki dwóm instytucjom: Irlandzkiej Rodzinie i Rzymskiemu Kościołowi.

Nie ulega wątpliwości że druga z tych instytucji przechodzi okres wielkich trudności. Lecz należy patrzeć na nie w szerszej perspektywie historycznej. Katolicyzm, poprzez wieki szerzył cywilizacje w Europie, pomógł Irlandczykom zachować ich tożsamość, i wspierał powstanie nowoczesnego państwa Irlandzkiego. Krytycy Kościoła w Irlandii zdają się często zapominać o tych faktach. Nie chcą także pamiętać że na przestrzeni ostatnich dekad, Kościół Katolicki w Irlandii nie był jedyną instytucją która zhańbiła się sposobem w jaki postępowano z podejrzanymi o wykorzystywanie dzieci, że takie same przypadki przestępstw zostały także odkryte wśród europejskich struktur rządowych. Jednak o nich mówi się z daleko bardziej posuniętą powściągliwością.

W Polsce podczas ery rządów Marksistowskiego reżimu społeczeństwo na ogół miało świadomość że Marksizm był obrzydliwą i głupią ideologią, lecz każdy bał się otwarcie wyrazić swą opinię. Ponieważ ludzie wiedzieli że spotka ich za to kara, ludzie tracili pracę, godność, życie. Ci których, których za reprezentowanie poglądów wobec komunizmu krytycznych, spotkała jedynie słowna nagana i napiętnowanie mogli uważać się z szczęśliwców.

Teraz w niektórych krajach europejskich podobny proces odbywa się pod płaszczykiem szerzenia polityki równości. Wdaje się że Irlandia to jej kolejna ofiara. Arsenał politycznie poprawnej nowomowy zawiera w sobie tak uwłaczające określenia jak: homofob, bigot, skrajna prawica, czy faszysta. Używa się tych mętnych pojęć do tego by każdego kto ośmieli się skrytykować piewców „równości”, wykluczyć z przestrzeni publicznej debaty. Słowny terror to powszechnie stosowane narzędzie do dyscyplinowania i uciszania większości społeczeństwa. I to oczywiście w imię „Nowoczesności”, „Postępu” i „Tolerancji”. Marksistowski reżim w Polsce, który był w stanie dokonać niepowetowanych zniszczeń w polskiej państwowości i nardzie, również nazywał siebie „nowoczesnym”, „postępowym” i „demokratycznym” , nazwał się nawet „Polską Rzeczypospolitą Ludową”. Mając na w pamięci to doświadczenie prosimy was o to byście nie poświęcali Irlandzkiej Rodziny na ołtarzu pustych sloganów.

Najprawdopodobniej niektórzy z was powiedzą „To nie wasza sprawa, to was nie dotyczy, jesteście tylko gośćmi w tym kraju, pilnujcie więc swojego interesu.” Ale to właśnie dlatego napisaliśmy ten list! Bowiem nie mamy złudzeń co do tego że jak tylko Irlandia ulegnie owej Polityce Równości (która w istocie z równością nie ma nic wspólnego), nasz kraj będzie następnym celem. Dlatego też właśnie prosimy was byście głosowali na „Nie” w nadchodzącym referendum.

Wciąż pamiętamy jak Irlandia uratowała Europę podczas ciemnych stuleci. Teraz Europa potrzebuje waszej pomocy raz jeszcze, byście uchronili ją od kolejnej próby samobójczej. W walce o powstrzymanie, tej fali nonsensu, nie możemy liczyć na polityków, a tylko wzajemnie na siebie samych i na wspólne wartości jakie dzielimy. Irlandczycy podobnie jak Polacy mieli odwagę strzec swego dziedzictwa i przeciwstawiać się przeważającym siłom przeciwnika. Ufając w waszą mądrość i nieugiętego ducha prosimy jeszcze raz. Powiedzcie „NIE” by uratować Irlandię! Powiedzcie “NIE” by uratować Polskę!! Powiedzcie “NIE!” by uratować Europę!!!

Prośba do wszystkich Rodaków: wierzymy, że podzielają Państwo nasze tezy i obawy zawarte w liście i mamy nadzieję że nasz wspólny głos będzie bardziej widoczny i skłoni do refleksji osoby biorące udział w referendum. Dlatego bardzo prosimy o złożenie Państwa podpisu pod tym listem: LINK.

Z Miłością i szacunkiem"

10 komentarzy:

  1. Cy Pan Szymon Dylo zgadza się z treścią tego listu?

    Jaro

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnie sondaże pokazują na 60% zwolenników "Yes". Sądzę, że apel powyższy niewiele tu zmieni

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki apel nic nie da, a tylko pogorszy postrzeganie Polaków prze Irlandczyków, którzy w końcu powiedzą jak Cameron:"go home Poles"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wprost przeciwnie. Ten apel pokazuje że Polacy chcą być częścią spoleczeństwa, że jego los nie jest im obojetny. Ze identyfikują się tą bardzo dużą grupą Irlandczyków która chce głosować na "Nie" pomimo nachalnej propagandy.

      Usuń
    2. Powodzenia życzę. Irlandczycy od już olali kościół i religię i na nich ksiądz Oko czy inny Rydzyk nie działa

      Usuń
    3. Może zadziała zdrowy rozsądek.

      Usuń
  4. Dziwi mnie zawsze taka zawzięta walka o tzw. "obronę małżeństwa". Tak jakby te 3-6% społeczeństwa, które jest homoseksualne miało nagle zamienić się w większość po przyjęciu małżeństw homoseksualnych. I tak ci ludzie są i tak. Na życie przeciętnego Irlandczyka będzie to miało naprawdę żaden wpływ, a może uczynić życie szczęśliwszym wielu osobom. Poza tym nie znam osoby, która znałaby osobę o orientacji homoseksualnej, która głosowałaby na nie - założę się, że i wy nie znacie. Poza tym nie jest to głos Polaków, a jakieś pewnej grupy, więc nie uzurpujcie sobie prawa do reprezentowania wszystkich.

    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt sobie nie uzurpuje "prawa do reprezentowania wszystkich", tak jak to zrobili zwolennicy takich małżeństw, gdy kilka dni temu opublikowali apel "w imieniu Polonii". Ten list jest podpisany przez "zaniepokojonych Polakow", jeżeli ktoś tym zaniepokojony nie jest, to jego to nie dotyczy. Dla par homoseksualnych jest już instytucja "związków partnerskich", po co więc zmieniać definicję małżeństwa?

      Usuń
    2. Jeśli ktoś jest "zaniepokojony" może wrócić do Polski. Tam nie ma takiego "zaniepokojenia".
      Ludzie ocknijcie się i wyzwólcie od kleropoddaństwa. Idźcie śladem Zachodu a nie Islamu.

      Usuń
    3. Może wrócić, tylko po co? Żeby zasilić szereg bezrobotnych? Albo pracować za 1700. gdzie wynajęcie mieszkania kosztuje 2500?

      Usuń