niedziela, 26 grudnia 2004

Swieta, swieta...

Mam wolne od 23 grudnia az do 4 stycznia... No i dobrze, troche oderwania od budowlanej rzeczywistosci nie zaszkodzi ;-)

Tydzien temu razem z 2 kolegami z budowy zapisalismy sie na silownie. Taaak :-) Pracujemy po 10 godzin dziennie na budowie, a potem jeszcze 2 godziny na silowni :-) Takze wiekszosc czasu z tych wolnych dni spedze na "silce" :-)

Wszystkim Wam zycze Zdrowych, Pogodnych i Radosnych Swiat :-)


/Powyzej - na jednej z maszyn na ktorej poty wylewam/

niedziela, 19 grudnia 2004

Na rusztowaniu

Jak juz pisalem, znowu zmienilem prace :-) Wlasciwie to nie tyle zmienilem, co wrocilem do poprzedniej firmy dla ktorej pracowalem (tej w ktorej ten hipermerket budowalem :-) Teraz pracuje w centrum miasta (czyli juz nie musze dojezdzac autobusem, do pracy mam raptem 10-15 minut drogi spacerkiem :-) Buduje duzy budynek biurowo - mieszkalny (niedaleko Tesco - tego w centrum miasta).
/Na zdjeciu powyzej stoje na rusztowaniu z panorama centrum miasta w tle :-) /
I taka ciekawostka: czy interesowalo Was kiedykolwiek, jak wyglada zwykla lampa uliczna widziana z gory? Jezeli tak, to teraz macie okazje sie jej przyjrzec :-)

wtorek, 30 listopada 2004

Agnieszka przyleciała do Irlandii

Dzisiaj do Cork przyleciała Agnieszka. Odebrałem ją z lotniska i przywiozłem na miejsce. Pierwsze wrażenia z pobytu w Cork miała dość przygnębiające. No cóż, wyobrażenia o zachodnich  standardach czerpane wyłącznie z filmów i opowieści w zderzeniu z tymiż standardami - bywa rozczarowujące ;-) 

 /Powyżej: załamana Agnieszka, zaraz po wejściu do mieszkania ;-)/

niedziela, 28 listopada 2004

Kieruję ruchem

No i niespodziewanie zakonczylem prace przy budowie tego centrum handlowego. Ale od razu zaczalem nowa - tym razem buduje osiedle domkow jednorodzinnych w Fermoy.

 Tak po kolei: praca na budowie nie nalezy do "bezpiecznych". Nie chodzi tu o bezpieczenstwo czysto fizyczne (choc oczywiscie mozna spasc z rusztowania i skrecic kark) ale bardziej o bezpieczenstwo socjalne - prace mozna skonczyc w kazdej chwili... Tak sie stalo z moimi kolegami, ktorym miesiac temu powiedziano ze "czas ich pracy na budowie dobiegl konca" - dokladnie w ten sam dzien... Mnie na szczescie uprzedzili pare dni wczesniej. Po prostu budowa dobiega konca, prace przejely specjalistyczne firmy ktore wykanczaja wnetrza - no i zredukowano stan zalogi. Takze jezeli bedziecie "odwiedzac" centrum handlowe w Mahon Point (k. Cork), pamietajcie - ze ja tez je budowalem :-)

Poniewaz wiedzialem, ze moja praca dobiega konca, wykonalem jeden, ale wazny telefon :-) i od razu "przeskoczylem" na nastepna budowe. Ba, nawet udalo mi sie znalezc nowa prace "przed czasem", tzn. mialem pracowac do piatku, tymczasem nowa prace zaczalem - od srody. 

Na razie, jak widać, skierowano mnie do obslugi ruchu drogowego :-) Po prostu jeden pas drogi jest zamkniety dla ruchu na odcinku niecalych stu metrow, wiec przepuszczamy na przemian auta. Niemniej, dlugo w Fermoy tez "nie zabawilem", udalo mi sie przeniesc na kolejna budowe w centrum Cork, ale o tym - juz w nastepnej notce.

niedziela, 21 listopada 2004

Z tajemnic hipermarketu

Zapedzilem sie do jednej z budowanych w tym centum handlowym toalet. Zaskoczeniem dla mnie bylo stwierdzenie faktu, ze za rzedem kabin znajduje sie... waski korytarzyk, zabudowany cieniutki plytami. Na zdjeciu ponizej widac jeszcze jedno "niezabudowane" okienko :-)

Sprawdzilem - tak jest we wszystkich toaletach. Do "korytarzyka" prowadzi oddzielne wejscie. Tak naprawde, znajduja sie tam - nazwijmy to - urzadzenia hydrauliczne (rury od wc, i takie tam), ale jest tam tez wystarczajaco duzo miejsca na swobodny spacerek :-)

Takze pamietajcie - kiedy korzystacie z wc w hipermarkecie, nigdy nie macie pewnosci, czy ktos sie nie czai doslownie pare centymetrow za waszymi plecami :-)

niedziela, 31 października 2004

Powódź...

Kilka dni temu w Corku wylała rzeka płynąca przez środek miasta. Autobusy nie kursowały, na ulicach było mnóstwo policji i ludzi z odpowiednika naszej obrony cywilnej. Z pracy musiałem wracać na piechotę, ponad 7 km w strugach deszczu, a potem jeszcze spory kawal po(dosłownie) kolana w wodzie. Tak to na wyspach bywa :-)

niedziela, 3 października 2004

Safe Pass

Przedwczoraj dostalem poczta list z karta mojego safe pass. 

Na zdjeciu trzymam ja w dloni, dzieki czemu od razu widac jakiej jest wielkosci.

Jak juz pisalem, bez safe-pass znalezienie pracy (nawet na czarno) na budowie w Irlandii jest praktycznie niemozliwe. Safe-pass jest jest pierwsza rzecza sprawdzana przy przyjeciu do pracy. Do tej pory uzywalem "papierowego" zaswiadczenia, oczywiscie wszedzie honorowanego, jednak co karta, to karta :-)

sobota, 25 września 2004

Dzień w pracy

Moj normalny dzien - zaczyna sie sie o 6.30. Szybkie sniadanie, itp - i o 7.00 wychodze do pracy. Ok. 7.10 jestem na dworcu autobusowym:

Cork ma bardzo nieciekawy dworzec :-( Architektura jak u nas z czasow PRL, ale wkrotce mają go przebudować.

Ok. 7.15-7.25 (tu nikt nie przejmuje sie czasem) wsiadam do mojego autobusu ktorym dojezdzam do pracy. Ok. 7.50 w budynku ochrony podpisuje liste obecnosci, i wolnym krokiem :-) zblizam sie do mojej budowy:O 8.00 zaczynam prace. Mam 2 polgodzinne przerwy na lunch: o 10.00 i 13.00 (chociaz tutaj przewaznie uzywa sie formatu 12-godzinnego, czyli - o 1.00).
Pozniej jest z reguly odwrotnie :-) czyli: budynek ochrony, autobus, i moja ulica :-)
I tak minal kolejny dzien... Nudno? Niekoniecznie :-)

wtorek, 21 września 2004

Jedna umywalka, krany dwa

Jedna z kolejnych irlandzkich ciekawostek: powszechna tutaj umywalki z dwoma kranami - na ciepla i zimna wode:

/Na zdjęciu obok: umywalka przy kantynie na "mojej" budowie/

Nie jest to za bardzo praktyczne, bo ma sie do wyboru albo goraca - albo zimna wode... O taka posrodku trudno, ale - zawsze jest jakieś wyjście: widziałem juz "wynalazek" w postaci gumowego przewodu który miał 3 "wejścia": 2 nakładało się na obydwa krany, a trzecim - leciała woda o dogodnej temperaturze, już "zmieszana".

Oczywiście "normalne" umywalki również są dostępne, przynajmniej w miejscach gdzie jest duży przepływ ludzi z całego świata.

Mi osobiście - taka się podoba. Przynajmniej jest ciekawie ;-)

niedziela, 19 września 2004

Buduję kino

Znowu buduje - bo mialem mala przerwe.

Znowu centrum handlowe, tyle ze inne niz poprzednio - w tym poprzednim firma dla ktorej pracowalem zakladala jedynie szalunki pod fundamenty, zroblismy swoje i podziekowali nam. No i wlasciciwie ja buduje przede wszystkim kino,  chociaz czasami "oddelegowuja" mnie gdzie indziej. Wczoraj pomagalem zakladac ruchome schody.


/Na zdjeciu powyzej "moje" schody (jeszcze zapakowane)
Tym razem kask dostalem niebieski :-):


poniedziałek, 30 sierpnia 2004

Irlandzkie ciekawostki

Dzisiaj chciałem napisać o kilku irlandzkich "ciekawostkach" :-)

Pierwsza rzeczą jaka mnie zaskoczyła po przyjeździe do Irlandii były - gniazdka (kontakty) elektryczne. Są na 3 "bolce", także nasze wtyczki nie pasują :-(

/Powyżej typowe irlandzkie gniazdko elektryczne (podwójne - po lewej włączona wtyczka - od mojego telefonu :-)/

Druga z nietypowych rzeczy są rejestracje samochodowe. Pierwsze dwie cyfry oznaczają datę pierwszej rejestracji, także od razu widać kto czym jeździ :-)

/Powyżej irlandzka rejestracja samochodowa :-) Właściciel ma auto z 2002 roku/

No i policja. Na całym świecie policja - to policja. Mniej lub bardziej fonetycznie jest ta nazwa podobna. Jednak w Irlandii policja nazywa się... GARDA :-)

O takiej drobnostce jak ruch lewostronny, nawet nie ma co wspominać :-)

Natomiast mnie ostatnio spotkała inna "ciekawostka": otóż mój nowy (być może) boss przywiózł z jednej ze swoich licznych podróży żonę, rodowitą Chinkę. Jej imienia niestety powtórzyć nie potrafię :-) Zaszło zabawne nieporozumienie, kiedy zamieniłem z nią parę slow:
- Good morning. I'm Peter, from Poland - się przedstawiłem
- Ja Cie Kocham - odpowiedziała poprawna polszczyzna (choć z mocnym akcentem).
Musiałem wyglądać na mocno zaskoczonego, wiec pospieszyła z wyjaśnieniami. Jak się okazało, parę lat temu ktos, gdzieś nauczył ja trzech zwrotów po polsku: "dzień dobry", "dobranoc" - i właśnie "ja cie kocham". Ponieważ to było parę lat temu, po prostu jej się pomyliło. Mówiąc "ja cie kocham", była przekonana ze mówi mi "dzień dobry" :-)

Wyjaśniliśmy nieporozumienie :-) i zamieniliśmy zdawkowo parę slow o - a jakże - irlandzkiej pogodzie (skarżyło się biedactwo, ze mimo ze mieszka tu od roku nie może się przyzwyczaić do tego wyspiarskiego klimatu).

Ot, jeszcze jeden paradoks: Polak, w Irlandii, rozmawia z Chinką - po angielsku :-)

O innych "irlandzkich ciekawostkach" napisałem TUTAJ.

poniedziałek, 23 sierpnia 2004

Od dzisiaj stale beda fotki

Niedawno kupilem swoj pierwszy telefon komorkowy z mozliwoscia robienia zdjec, wiec bede mogl wzbogacic mojego bloga o fotki robione praktycznie - zawsze i wszedzie ;-) Niestety, pisze z kafejki wiec nie mam za bardzo mozliwosci obrobki fotek, dlatego na razie beda takie jakie beda...

Co do pracy - to coz - poprzednia sie skonczyla (zakladalismy szalunki pod fundamenty, zrobilismy swoje i podziekowali nam). Teraz pracuje na innej budowie (zakladam plyty gipsowo - kartonowe, tak sie to chyba nazywa). Dzisiaj wolne, bo irlandzcy stolarze wybudowali krzywe sciany - no i musza je poprawiac, tak zebysmy mogli dalej te plyty zakladac.

Coby jakos ten dzien wykorzystac, zaraz pojde na lekcje angielskiego (sa bezplatne - organizowane przez tutejszy klub pracy - ale wcale nie trzeba byc zarejestrowanym bezrobotnym, czy w ogole bezrobotnym, ot wystarczy podac swoje imie :-)

Ba, podobnie dziala tutejsze biuro pracy - jesli mozna je tak nazwac. Jest to po prostu sala ze specjalnymi - bardzo prostymi w obsludze komputerami, gdzie nie pytajac nikogo o nic, ani tez nigdzie sie nie rejestrujac, itd., itp., mozna sobie samemu wyszukac i wydrukowac interesujaca oferte pracy.

Obok: sala z komputerami w tutejszym biurze pracy, na pierwszym planiej - opisany przeze mnie prosty w obsludze komputer (bez klawiatury, oferty pracy wyszukuje sie dotykajac palcem monitor), za pomoca ktorego mozna sobie wyszukac (i wydrukowac) odpowiednie oferty pracy.

Na zyczenie - mozna tez z tego biura od razu bezplatnie zadzwonic do pracodawcy. Kiedy sobie przypomne nasze "urzedy pracy" - to samopoczucie od razu mi sie pogarsza.

Ponadto dzialaja tutaj biura ktore bezplatnie pomagaja w wyszukaniu zakwaterowania, sa tez miejsca gdzie mozna - bezplatnie - napic sie kawy, zjesc cieply - i nie tylko - posilek (bez ograniczen, limitow, itp. - tzw. szwedzki stol), przeczytac gazete, bezplatnie napisac i wydrukowac dowolna ilosc CV...

Dopiero bedac tutaj - widze odleglosc jaka dzieli nas od normalnosci (no, chyba ze to nie jest normalne, ale ja w takim razie wole ta "nienormalnosc")... Dodam, ze tutaj nie ma praktycznie bezrobocia (jezeli ktos jest Irlandczykiem i nie ma pracy - to po prostu woli jej nie miec...)

czwartek, 12 sierpnia 2004

Buduję centrum handlowe

W minioną sobote zdałem ten egzamin na safe-pass. Zdawałem go po angielsku (test), w dodatku przed wejściem na salę instruktor sprawdzal znajomość języka zadając pare pytań. Dwóch Polaków - odesłał...

Od poniedziałku zacząłem nową pracę. W poprzedniej niestety zaczęli coś kombinować z wypłatami, ciągle czekam na pieniądze za ostatni tydzien. Myśłałem że takie numery tutaj się nie zdarzają - ale jednak... Buduję centrum handlowe w Ballincollig. Dostalem bialy kask, żółtą kamizelke i specjalne twarde obuwie :-) Dookola mnie jezdza jakies ogromne maszyny, przeznaczenia niektorych z nich na razie nie potrafie odgadnac - pierwszy raz w zyciu pracuje na budowie - w dodatku tak dużej.

Poniewaz dopiero zaczynamy budowac, krajobraz jest tutaj jak na Marsie, ogromny teren, same kamienie, i my, jakby trochę nie z tego swiata :-)

poniedziałek, 2 sierpnia 2004

No safe pass - no job...

Musze wyrobic sobie ten safe-pass. Mam pare ofert pracy, gdzie zarobie lepiej niz obecnie, no ale: "no safe pass - no job"...

Kilka osob wyslalo do mnie e-maile z pytaniami o prace w Irlandii. Wiec: praca jest, ale jest tez coraz wiecej chetnych. Sporo Polakow - jak slyszalem - po 2-3 tygodniach bezkutecznego szukania zdecydowalo sie wracac. Z drugiej strony - rusza coraz wiecej budow (np. Cork ma byc uropejska stolica w 2005 r.), wiec i pracy jest coraz wiecej - ale dla wykwalifikowanych osob.

No i jezyk...

niedziela, 18 lipca 2004

O kosciele, hostelu i irlandzkich bezrobotnych

Bylem w kosciele - w Holy Trinity Church. Komunia na reke, po Mszy ksiadz czeka przed kosciolem, sciska kazdemu reke, zamienia kilka slow. To drugie mi sie podoba, to pierwsze - niezazbytnio...

Bezrobotni w Irlandii maja zapewnione komfortowe warunki. Wiem - bo mieszkam teraz w takim hostelu przeznaczonym wlasnie dla ludzi bez pracy, ewentualnie z roznymi problemami. Co nie znaczy - ze ja mam problemy :-) Po prostu udalo mi sie znalezc miejsce w takim hostelu i to zupelnie przypadkowo. Niestety, z racji ze pracuje - tylko na pare tygodni.

Za 40 euro tygodniowo dostalem jednoosobowy pokoj z pelnym wyzywieniem, 4 posilki dziennie z których i tak, poza sniadaniem, nie korzystam, bo caly dzien jestem w pracy. Z tymze jezeli jest sie bezrobotnym - to sie w ogole nie placi, ale jeszcze dostaje 140 euro tygodniowo. Do tego dwie sale telewizyjne, dla palacych i niepalacych, itp. Co prawda atmosfera troche wiezienna, sami faceci, dla kobiet sa oddzielne tego typu hostele - ale mi sie podoba, ma swoj klimat ;-) Szkoda, ze na tak krotko, ale dobre i to.

Poniżej - przed i w środku hostelu:


niedziela, 4 lipca 2004

Co ja robie tu?

Wreszcie podlaczylem sie do internetu - w kafejce rzecz jasna. Dzisiaj mija miesiac odkad jestem w Irlandii.

Na szczescie mam prace, a spotkalem juz wielu Polakow - i nie tylko, ktorzy jej nie znalezli... Pracuje przy remoncie biura. Jednego dnia jestem stolarzem, innego murarzem, a jeszcze kolejnego hydraulikiem. No coz, zdumiewajace jak czlowiek potrafi - gdy musi - nauczyc sie roznych rzeczy. Jest tutaj juz sporo naszych Rodakow - i Slowakow. A takze blizej niezidentyfikowanych osob rosyjsko - jezycznych...

/Powyzej: przy remoncie/

wtorek, 15 czerwca 2004

Pare slow z Irlandii...

Od razu przepraszam za brak polskich znakow. Po prostu - nie jestem w Polsce.

Od 2 tygodni jestem w Irlandii. Konkretnie - w Cork (to drugie po Dublinie najwieksze miasto w Irlandii). Przekalkulowalem wszystko i wyszlo mi, ze bardziej finansowo oplaca mi sie tutaj kopac rowy, niz we wlasnej Ojczyznie prowadzic firme dajac sie okradac roznym US-om i ZUS-om.
Przykre, niestety...

Nie pytalem, co Polska moze zrobic dla mnie, tylko ja caly czas robilem cos dla Polski. Brzmi to cholernie patetycznie, ale tak bylo: zatrudnialem ludzi, placilem podatki, nie obciazalem sluzby zdrowia i systemu socjalnego, nie angazowalem policji, itp.

W koncu - doszedlem do sciany i stwierdzilem, ze cos tu jest nie tak... Ze ja z siebie "wypruwam zyly", a byle urzedniczyna uwaza mnie za potencjalnego zlodzieja, bo sie bawie we wlasna firemke zamiast pracowac gdzies na etacie za grosze, albo - jeszcze lepiej - siedziec na jakims zasilku i pic w bramie tanie wino. Masa krytyczna zostala przekroczona...

Nie chcialem wyjezdzac, chociaz pierwsza propozycje wyjazdu do Irlandii mialem gdzies w 1999/2000 r. Uwazalem, ze moje miejsce moze byc tylko w Polsce...

Ha, jak widac, niekoniecznie...

/Powyzej: wraz z kolegą wsiadam do autobusu na krakowskim dworcu. Z przesiadką w Londynie dojedziemy do Cork/

/Powyzej: sobie na pamiatke, bilety autobusowe, Krakow-Londyn i Londyn-Cork/

poniedziałek, 10 maja 2004

Polska: inne miejsca

Oprócz Krakowa, kiedy przyjeżdżam do Polski zdarza mi się odwiedzić także inne miejsca. Na razie skromnie:


Bełżec /1/
To tutaj m.in. mieścił się Niemiecki Obóz Zagłady w Bełżcu, w którym od marca do grudnia 1942 r. Niemcy zamordowali ponad pół miliona ludzi. W obozie zagazowano przede wszystkim Żydów, oraz kilka transportów Romów i ok. 1500 Polaków skazanych za ukrywanie i pomoc Żydom. Po zakończeniu działalności obozu Niemcy starali się starannie zatrzeć wszelkie ślady. Przez wiele lat to miejsce było niemal kompletnie zapomniane, dopiero w 1963 r. wzniesiono tutaj obelisk ze stosowną informacją. Od 2004 r. istnieje tutaj nowy, robiący ogromne wrażenie pomnik, oraz niewielkie muzeum, głównie z ekspozycją fotograficzną.
kliknij i czytaj dalej... 


Bełżec /2/
W Bełżcu, oprócz Niemieckiego Obozu Zagłady w którym Niemcy zamordowali ponad pół miliona ludzi, jest także kilka innych miejsc które warto zobaczyć. Są to np. drewniana cerkiew greckokatolicka - Cerkiew św. Bazylego, kościół parafialny pw. Matki Bożej Królowej Polski, kapliczka św. Jana Nepomucena czy też Źródła Świętego Floriana.
kliknij i czytaj dalej... 


Wracając z Tomaszowa Lubelskiego do Krakowa, postanowiliśmy nieco odbić z trasy żeby odwiedzić Betlejem. Oczywiście te k. Jarosławia. Legend na temat powstania nazwy miejscowości jest co najmniej kilka. Tuż za znakiem z nazwą wioski, znajduje się betlejemska stajenka. Kiedy zatrzymaliśmy się tam na chwilę, z pobliskiego domu wyszedł pan, który otworzył ogrodzenie tej bożonarodzeniowej szopki i zachęcił do zrobienia zdjęć w środku.


Będzin: Zamek Królewski
Zamek Królewski w Będzinie został wzniesiony za Kazimierza Wielkiego, chociaż na tym miejscu już od IX wieku powstawały budowle obronne. W 1683 r. na zamku gościł Jan III Sobieski, który właśnie zmierzał z odsieczą pod Wiedeń, byli tutaj także m.in. August II Mocny oraz Stanisław August Poniatowski. Na zamku znajduje się szereg wystaw, m.in. dawnego oręża.
kliknij i czytaj dalej...


Bielsko-Biała
Warto zwiedzić Zamek książąt Sułkowskich z m.in. świetnymi galeriami z dziełami sztuki, od XIV wiecznych obrazów po sztukę współczesną. W Bielsku-Bialej w tutejszym Studiu Filmów Rysunkowych powstały polskie dobranocki wszechczasów: Bolek i Lolek oraz Reksio. Pomnik Reksia został odsłonięty w 2009 roku, pomnik Bolka i Lolka - w 2011.
kliknij i czytaj dalej...


Bochnia
Bochnia słynie m.in. z kopalni soli, o kilkanaście lat starszej od słynnej kopalni w Wieliczce. Jest to także, jak podaje Wikipedia: "najstarszy zakład przemysłowy w Europie". Obecnie kopalnię można zwiedzać, znajduje się tutaj także sanatorium lecznicze.
kliknij i czytaj dalej...


W poszukiwaniu geocachingowych skrytek, mocno wieczorową porę na chwilę wstąpiliśmy do Bondyrza. Znajduje się tam m.in. Muzeum Historyczne, przed którym eksponowany jest czołg - i działo.


Bukowina Tatrzańska
Wieś na Podhalu, znana m.in. z Domu Ludowego /1928/ - który jest jednym z największych w Polsce budynków drewnianych. Oraz - z malowniczych kapliczek znajdujących się przy wielu domach.
kliknij i czytaj dalej... 


Busko-Zdrój
Znane miasteczko uzdrowiskowe. Znajduje się tutaj m.in. XIX-wieczne Sanatorium Uzdrowiskowe "Marconi", które jest swego rodzaju wizytówką miasta. Warto spróbować tamtejszych wód siarczkowych.
kliknij i czytaj dalej...


Chabówka
Skansen Taboru Kolejowego w Chabówce jest największym w kraju i jednym z większych w Europie skansenem tego rodzaju, w którym możemy podziwiać parowozy, lokomotywy elektryczne i spalinowe, wagony osobowe, bagażowe, pocztowe i towarowe oraz tabor specjalistyczny, m.in. drezyny, pługi śnieżne i żurawie.
kliknij i czytaj dalej... 


Miasto słynie szczególnie ze znajdującego się nieopodal rezerwatu przyrody nieożywionej "Skamieniałe Miasto". Ale nie tylko, rzecz jasna.


Wybraliśmy się na Jasną Górę, żeby uczestniczyć we Mszy Swiętej, w kaplicy z Obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Po mszy, zgodnie z tradycją, obeszliśmy obraz na kolanach. Byliśmy również na Apelu Jasnogórskim. Przespacerowaliśmy się też Aleją Najświętszej Maryi Panny.


Czorsztyn
Ruiny Zamku w Czorsztynie świadczą o jego dawnej świetności. To tutaj m.in. rezydował Zawisza Czarny, a gościli Kazimierz Wielki, Ludwik Węgierski, św. Jadwiga Królowa i Władysław Warneńczyk.
kliknij i czytaj dalej... 


Udało nam się dotrzeć do jednego z najstarszych dębów w Polsce, czyli Bartka ;-) Wg ostatnich obliczeń, drzewo ma 684 lata. Od 1954 roku jest chroniony prawem, jako pomnik przyrody.


Dąbrowa Górnicza: Muzeum Miejskie "Sztygarka"
- jest to fantastyczne miejsce z ogromną ilością tematycznych różnorodnych ekspozycji, w którym z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Znajdują się tam wystawy dotyczące lokalnej historii, ale także m.in. archeologii i przyrody, a ilość czasowych wystaw przyprawia o zawrót głowy.
kliknij i czytaj dalej...


Dęby
W miejscowości Dęby k. Lubyczy Królewskiej znajduje się tzw. "punktu oporu „Dęby", czyli stojące w szczerym polu sowieckie bunkry wchodzących w skład Linii Mołotowa. Bunkry łatwo odnaleźć, każdy z nich znajduje się w kępie drzew, a jeden ma nawet nienaruszoną metalową kopułę.
kliknij i czytaj dalej...


Dolina Kościeliska
Wwybraliśmy się na spacer Doliną Kościeliska. Piękna polska zima. Po spacerze - obiad w pobliskiej restauracji, gdzie grzane wino smakowało jak nigdy dotąd ;-)
kliknij i czytaj dalej...


Emilcin
- to niewielka, niemal niczym nie wyróżniająca się wioska w woj. lubelskim. Poza jednym: 10 maja 1978 r. miał wylądować tam statek Obcych. 33 lata później w środku wioski stanął jedyny w Polsce, a być może i na świecie, pomnik upamiętniający wizytę UFO. Napis na pomniku głosi: "10 maja 1978 roku w Emilcinie wylądował obiekt UFO. Prawda nas jeszcze zadziwi… Fundacja NAUTILUS 2005 r."
kliknij i czytaj dalej... 


Giżycko
Warto zobaczyć tutaj XIX-wieczną twierdzę Boyen, XIV-wieczny zamek krzyżacki w którym obecnie jest hotel, most obrotowy na Kanale Łuczańskim /jak podaje Wikipedia, jest to "jedyny tego typu czynny most w Europie z XIX wieku", ale przede wszystkim - wieżę ciśnień wybudowaną na przełomie XIX i XX wieku, która obecnie jest otwarta dla turystów a z której rozpościera się widok na całe miasto.
kliknij i czytaj dalej...


Góra Żar
761 m n.p.m. Wjeżdżam tam kolejką linową, która została przeniesiona z Gubałówki. Jest to, zdaje się, najmłodsza kolejka linowo-terenowa w Polsce. Góra Żar - to świetne miejsce żeby obserwować startujących paralotniarzy /po jednej stronie/ - jak i szybowce /po drugiej/. Na szczycie góry znajduje się również sztuczne jezioro -  zbiornik wodny Elektrowni Porąbka-Żar. Poza tym - wspaniałe widoki, restauracyjka, sklepik z pamiątkami, pseudogórale z pseduoscypkami, itp.
kliknij i czytaj dalej... 


Grodków
- to mała miejscowość na Opolszczyźnie. Dla mnie o tyle istotna - że tam się urodziłem... Każdy z nas ma swoje Wadowice, w których "tutaj wszystko się zaczęło" i miejsca do których "chodził na kremówki", chociaż może niekoniecznie po maturze i może niekoniecznie były to kremówki ;-)
kliknij i czytaj dalej...


Grywałd
Główną atrakcją Grywałdu, wsi w województwie małopolskim, jest XV-wieczny Kościół św. Marcina, znajdujący się na małopolskim Szlaku Architektury Drewnianej.
kliknij i czytaj dalej...


Górecko Kościelne
Malownicza wioska na Roztoczu, otoczona Puszczą Solską, założona w 1582 roku. Miejsce objawienia św. Stanisława w 1648 r., który uratował wioskę przed spaleniem przez Kozaków. Pacyfikowana przez Niemców w 1943 i 1944 roku. Miejsce relikwii św. Stanisława, podarowanych w 1968 roku przez kardynała Karola Wojtyłę.
kliknij i czytaj dalej...


Hrebenne
Przez wiele lat Hrebenne było senną wioską leżącą, dosłownie, na końcu Polski. Dzisiaj przebiega tutaj granica Unii Europejskiej, a otwarte przejście graniczne z Ukrainą spowodowało że przez Hrebenne codziennie przejeżdżają tysiące ludzi. Ale samo Hrebenne jest znane przede wszystkim z drewnianej cerkwi pw. św. Mikołaja z XVII w., będącej unikatem na skalę europejską.
kliknij i czytaj dalej...


Hrubieszów
To najdalej wysunięte na wschód miasto Polski. Warto tutaj zobaczyć unikalną w skali europejskiej trzynastokopułową prawosławną Cerkiew Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny z 1873 r. czy też XIX-wieczne murowane kramy wzorowane na wschodnich bazarach.
kliknij i czytaj dalej...


Inwałd: Park Miniatur 
W Inwałdzie znajdują się tematyczne parki: miniatur, dinozaurów czy ogród Jana Pawła II z wieżą widokową.
kliknij i czytaj dalej...


Iznota /Galindia/
Nieopodal Iznoty znajduje się grodzisko Galindia, w którym postarano się o odtworzenie osady plemienia Galindów. Warto tam pojechać, choćby dla setek drewnianych posągów starożytnych bóstw, które rozmieszczono w lasku leżącym na terenie osady. Zwiedzanie rozpoczyna się od obejrzenia dokumentalnego filmu o Galindach, ich codziennym życiu, rytuałach i zwyczajach, następnie można zejść do podziemi, gdzie znajduje się m.in. "bursztynowa komnata", a później obejść półwysep na którym znajduje się osada.
kliknij i czytaj dalej...


Wybraliśmy się do Jarczowa żeby obejrzeć tamtejszą dawną cerkiew z 1755 roku pod wezwaniem Świętego Mikołaja z Miry - a obecnie jest to nieużytkowany rzymskokatolicki kościół św. Stanisława Biskupa. Obok znajduje się drugi, współczesny murowany kościół.


Jarosław
- jest to miasto w województwie podkarpackim. Warto zobaczyć tam m.in. Cerkiew Przemienienia Pańskiego.
kliknij i czytaj dalej...


Jeziernia
Wieś w gminie Tomaszów Lubelski, jej historia sięga XV-XVI wieku. Początkowo była zlokalizowana wokół jeziora, stąd jej nazwa. W czasie II wojny światowej wieś została zdewastowana a mienie mieszkańców rozkradzione przez stacjonujących tutaj żołnierzy niemieckich. Całkowitemu wyludnieniu się wioski zapobiegło wydarzenie uznane za znak z Nieba: w centrum Jezierni wytrysnęło źródło.
kliknij i czytaj dalej...


Józefów
Józefów w woj. lubelskim to miasto założone przez Tomasza Józefa Zamoyskiego w 1725 roku. W pierwszej połowie XIX w. działała tutaj słynna w całym kraju drukarnia ksiąg hebrajskich. W 1864 roku okupanci rosyjscy za pomoc powstańcom odebrały Józefowowi prawa miejskie. Jednak najcięższy okres w swojej historii Józefów i jego mieszkańcy przeżyli podczas II wojny światowej.
kliknij i czytaj dalej... 


Katowice: Muzeum Hansa Klossa
Muzeum Hansa Klossa w Katowicach jest to prywatna placówka kulturalna przestawiająca ekspozycje związane z serialem "Stawka większa niż życie". Muzeum zostało otwarte 1 marca 2009 r., jest stylizowane na wnętrze schronu. Znajdziemy w nim m.in. wiele fotografii z filmu, figury woskowe głównych bohaterów serialu, a także egzemplarze broni z czasów II wojny światowej.
kliknij i czytaj dalej...


Na niedzielną Mszę Świętą wybraliśmy się do bazyliki Wniebowzięcia NMP. Później przespacerowaliśmy się zabytkową i reprezentacyjną ulicą Henryka Sienkiewicza oraz dotarliśmy pod pomnik dzika Kiełka, symbolu związany z legendą o powstaniu Kielc.


W Kłaju znajduje się m.in. kościół św. Józefa Robotnika. Wybudowano go w latach 1959 - 1967, chociaż prace wykończeniowe trwały znacznie dłużej. Zarówno kamień węgielny jak i będący w stanie surowym kościół - poświęcił ks. kardynał Karol Wojtyła, późniejszy Jan Paweł II. Piękny kościół, z imponującą dzwonnicą.


Kniazie
Znajdują się tutaj imponujące ruiny Cerkwi św. Paraskewy z 1806 r. Kiedyś była to świątynia mogąca pomieścić jednocześnie tysiąc wiernych, obecnie od dziesięcioleci - po zniszczeniu jej przez wojska niemieckie i rosyjskie - popada w ruinę. Przy cerkwi znajduje się murowana dzwonnica parawanowa oraz rozległy nieczynny cmentarz, na którym zachowało się ponad 100 pięknych nagrobków z warsztatów bruśnieńskich. Na wielu z nich można jeszcze odczytać inskrypcje które są zapisane alfabetem łacińskim i cyrylicą. Wokół cerkwi oraz na cmentarzu rosną wiekowe drzewa, które zasługują na miano pomników przyrody.
kliknij i czytaj dalej...


W miejscowości Chrusty znajduje się "Kompleks Świętokrzyska Polana", gdzie mają m.in. oceanarium i park miniatur. W tym pierwszym świetne jest to, że dzieci mogą samodzielnie karmić rybki, a w tym drugim, że zamiast kolejnych wieży Eiffla czy pałaców Buckingham - pokazano lokalne, najbardziej znane budynki z regionu Ziemi Świętokrzyskiej.


Krasnobród
Miejscowość słynie przede wszystkim z XVII-wiecznego barokowego kościoła pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny, ufundowanego przez Marysieńkę Sobieską. W kościele znajduje się m.in. Wystawa Maryjna, a przy tym Sanktuarium Matki Bożej Krasnobrodzkiej znajdują się z kolei m.in.: Muzeum Wsi Krasnobrodzkiej z ekspozycjami: etnografia, paleontologia, garncarstwo krasnobrodzkie oraz flora i fauna Roztocza, a także interesujące Muzeum Wieńców Dożynkowych i Ptaszarnia. Wstęp - co łaska. Warto zobaczyć również Kaplicę Na Wodzie i Kaplicę św. Rocha.
kliknij i czytaj dalej...


Krynica-Zdrój
Weekend w Krynicy-Zdroju. W pierwszej kolejności odwiedziłem oczywiście... Park Słotwiński i przespacerowałem się ulicą Słotwińską ;-) Później zwiedziłem Muzeum Nikifora znajdujące się w drewnianej willi "Romanówka". Muzeum skromne, ale interesujące, z pamiątkami i pracami tego wybitnego malarza. Następnie udałem się do pijalni wód mineralnych, gdzie spróbowałem m.in. - Słotwinki ;-) Zaraz potem pojechałem kolejką na Górę Parkową. Jest to pierwsza taka kolej w Polsce wybudowana w 1937 roku i niezmieniona do dzisiaj. Wybrałem się też kolejką gondolową na Jaworzynę Krynicką. Piękne widoki ;-)
kliknij i czytaj dalej...


Wybraliśmy się do Alpaca Home & Restaurant w Krzyszkowicach. Jest to swego rodzaju gospodarstwo agroturystyczne, którego największą atrakcją są oczywiście alpaki, które w wyznaczonych porach można samodzielnie karmić marchewką. Do tego plac zabaw, boisko do gry w piłkę i restauracja. Spędziliśmy tam naprawdę udane popołudnie.


Kurozwęki
Wybraliśmy się do Kurozwęk /jakkolwiek to brzmi/. Pisał o tym miejscu Stefan Żeromski w "Dziennikach" i "Popiołach", teraz m.in. hodują tutaj bizony amerykańskie. Pałacyk ładny, dodatkowe atrakcje jak wspomniane bizony, mini-zoo, labirynt z kukurydzy, itp.
kliknij i czytaj dalej...


Lanckorona
Niegdyś miasto, obecnie wieś w której zachowała się oryginalna drewniana zabudowa z drugiej połowy XIX wieku. Na szczycie Lanckorońskiej Góry znajdują się ruiny zamku, wybudowanego przez Kazimierza Wielkiego w połowie XIV wieku. Zamek ma bogatą historię, ale najbardziej znana karta w jego dziejach przypada na okres konfederacji barskiej. Jak napisano na tablicy przed zamkiem: "W murach tego piastowskiego zamku Konfederacja Barska broniła honoru i niepodległości Polski w latach 1769-72".
kliknij i czytaj dalej...


Lubaczów
Wracając z Tomaszowa Lubelskiego do Krakowa, przejeżdżamy przez Lubaczów, gdzie zatrzymujemy się na kawę. Niewielkie, ale ładne miasteczko.
kliknij i czytaj dalej...


Lublin
- to fantastyczne miasto z wieloma atrakcjami dla turystów. Warto zwiedzić tam m.in. Zamek Królewski i wysłuchać legendy o Czarciej Łapie oraz zobaczyć jej odbicie ;-)
kliknij i czytaj dalej...


Lubycza Królewska

- to miejscowość w woj. lubelskim, została niemal całkowicie zniszczona podczas II wojny światowej, ludność "wymieniona" (w czasie wojny wymordowano mieszkających tutaj Żydów - i sporą część Polaków, a po wojnie wysiedlono Ukraińców) stąd została przerwana pewna ciągłość historyczna, datująca się od XV w. Niemniej warto tutaj przyjechać dla pięknej okolicy, dla Roztocza, a miłośnicy historii najnowszej - dla obejrzenia bunkrów linii Mołotowa, jaka biegła nieopodal Lubyczy Królewskiej. W pobliżu znajdują się także m.in. rezerwaty: Skamieniałych Drzew i Źródlisko. Szczególnie warty polecenia jest ten pierwszy, który jest wyjątkiem w całej Europie: znajdują się w nim fragmenty skamieniałych drzew powstałych w wyniku procesów trwających miliony lat. Ponadto - w okolicy jest spora ilość zabytkowych cerkiew.
kliknij i czytaj dalej...


Ludźmierz
Najstarsza wieś na Podhalu. Znana jest przede wszystkim z Sanktuarium Maryjnego ze figurką Matki Bożej z Dzieciątkiem, zwaną Gaździną Podhala. Do sanktuarium przylega pięknie zaprojektowany i utrzymany Ogród Różańcowy z pomnikiem Jana Pawła II, jest to jedyny pomnik pokazujący Papieża modlącego się w pozycji klęczącej.
kliknij i czytaj dalej...


Łańcut
Znajduje się tutaj m.in. zamek i słynna powozownia. Wnętrza zamku przepiękne, chociaż ostatni właściciel podczas II wojny światowej wraz z wycofującym się okupantem niemieckim, być może z obawy przed okupantem radzieckim, wywiózł niemal wszystko, co miało jakąś wartość. Część z tych rzeczy wróciło, większość zostało przez muzeum zakupiona na wzór tego, co było tutaj wcześniej. Jednak największe wrażenie robi na mnie kolekcja powozów: miejskich, wiejskich, do polowania, do podróżowania na dalekich trasach, paradnych i w końcu - karawanu.
kliknij i czytaj dalej...


Łosiniec
Wieś w gminie Susiec w województwie lubelskim, powstała w I poł. XVI wieku. Z ciekawostek: we wsi znajduje się XVIII-wieczny kościół /który wcześniej był cerkwią/ do którego przez ostatnich kilkadziesiąt lat mieszkańcy wioski chodzili po... skrzydle Messerschmitta.
kliknij i czytaj dalej...


Mała
W wiosce Małej, położonej w województwie podkarpackim, w gminie Ropczyce, znajduje się pochodzący z 1937 roku 17-metrowy Pomnik Chrystusa Króla. Przez wiele lat, aż do 6 listopada 2010 roku, kiedy to podobny pomnik stanął w Świebodzinie, był to najwyższy pomnik Chrystusa w Polsce. Jego autorem jest pochodzący z Małej prof. Wojciech Durek, artysta rzeźbiarz.
kliknij i czytaj dalej...


Wybraliśmy się na farmę dyniową w Modlnicy - to bardzo blisko Krakowa. Mnóstwo atrakcji dla dzieci, od "piaskownicy" gdzie zamiast piasku było ziarno kukurydzy, po zabawy ruchowe z animatorką. Można było posiedzieć w małym traktorze jak i w innych pojazdach, zjeść dyniowe ciasto /dla dorosłych była dyniowa kawa/, zagrać dynią w kręgle, wspinać się na bele siana, itd, itp. Można też było przekonać się jak sporo jest odmian dyń i co najważniejsze: kupić je na miejscu, od makaronowej po bananową ;-)


Mrągowo
Jest tu wiele pomników, najbardziej zapamiętałem ten XXXV-lecia PRL, z napisem: "Myśmy tu nie przyszli, myśmy tu wrócili". No cóż, taka jest nasza, niełatwa niestety, współczesna historia. Zwiedzanie rozpocząłem od wizyty w miejscowym oddziale Muzeum Warmii i Mazur mieszczącym się w ratuszu. Przespacerowałem się też po centrum, oglądając to, co ocalało z wojennej pożogi, od Wieży Bismarcka po Starą Chatą. Byłem także w westernowym miasteczku Mrongoville oraz w Muzeum Sprzętu Wojskowego.
kliknij i czytaj dalej...


Jedną z atrakcji turystycznych jest Ogród Biblijny. Udaliśmy się też w podróż koleją retro, gdzie dawne wagony ciągnie lokomotywa parowa, zjedliśmy obiad w Domu Miodu i Wina, wstąpiliśmy również do Ogrodów Sensorycznych.


Muzeum Wsi Lubelskiej
Fantastyczne miejsce, z oryginalnymi zabytkami architektury drewnianej. Chaty, wiatrak, kosciół, cerkiew, itp. zostały tu przeniesione z wielu wsi Lubelszczyzny. Można tutaj śmiało spędzić cały dzień.
kliknij i czytaj dalej...


Narol
Mała miejscowość o długiej i bogatej historii. Przy głównej ulicy miasta znajduje się ratusz, a przed nim na wysokiej kamiennej kolumnie znajduje się wzniesiona w 1800 r. figura św. Floriana.
kliknij i czytaj dalej...


Niedzica
O zamku w Niedzicy po praz pierwszy przeczytałem jako dzieciak w którymś z komiksów, opowiadającym o tajemnicy skarbu Inków. Przedziwne losy splotły bowiem historię powstania Indian pod wodzą Tupac'a Amaru i tegoż zamku. Żeby było jeszcze ciekawiej, podczas zwiedzania zamku nie dowiemy się ani słowa o znalezionym tam kipu, czyli inkaskim piśmie węzełkowym zawierającym podobno dane o miejscach ukrycia skarbów...
kliknij i czytaj dalej... 


Niepołomice: Zamek Królewski
W leżących nieopodal Krakowa Niepołomicach znajduje się m.im. Zamek Królewski, zwany też "drugim Wawelem". Zamek pochodzi z XIV wieku i został wybudowany przez Kazimierza Wielkiego. Stałą wystawą i chlubą niepołomickiego zamku jest m.in. "Wystawa Trofeów Myśliwskich" oraz pamiątki po Włodzimierzu Puchalskim, wybitnym polskim przyrodniku.
kliknij i czytaj dalej...


Piękne i wiekowe miasto. Spędziliśmy tutaj dwa dni. Nie było czasu na zwiedzanie, ale przynajmniej przespacerowaliśmy się po centrum.


Paary
Jedyna w Polsce miejscowość której nazwa zawiera dwie sąsiadujące ze sobą te same samogłoski. Wieś w województwie lubelskim. Kiedyś przez wieś przebiegała granica zaborów austriackiego i rosyjskiego, przez co odbywał się tutaj przemyt towarów. W latach 1791 -1860 istniała w Paarach huta szkła. 18 września 1939 r. w Paarach doszło do walki pomiędzy wojskami niemieckimi a oddziałami armii "Lublin" i "Kraków".
kliknij i czytaj dalej...


Pacanów
Pacanów to niewielka miejscowość, jednak znana chyba wszystkim Polakom dzięki Kornelowi Makuszyńskiemu i jego "Przygodom Koziołka Matołka". A magnesem przyciągającym tutaj wielu turystów jest otworzone w 2010 roku Europejskie Centrum Bajki im. Koziołka Matołka w Pacanowie, przy ulicy Kornela Makuszyńskiego. Zanim Pacanów zasłynął jakie miejsce do którego chciał dotrzeć Koziołek Matołek, był znany przede wszystkim z XIII-wiecznego Kościoła św. Marcina z Tours.
kliknij i czytaj dalej... 


Pisz
Jest to urokliwe mazurskie miasteczko leżące nad rzeką Pisą. Ładny rynek ze stuletnim ratuszem, w którym znajduje się Muzeum Ziemi Piskiej i rzeka Pisa, po której można popływać stateczkiem. Na rynku znajduje się tzw. Kamienna Baba, najprawdopodobniej pogański posąg kultowy. Z rzeczy współczesnych: pomnik, czy też raczej - tablica, dedykowana Prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu oraz rondo jego imienia.
kliknij i czytaj dalej...


Wracając z Nowego Sącza do Krakowa, zajechaliśmy do Piwnicznej-Zdroju. Pogoda nam wyraźnie nie sprzyjała, więc wstąpiliśmy tylko do Pijalni Artystycznej, żeby spróbować słynnej tutejszej wody - prosto ze źródła. Smak jest zupełnie inny od tej butelkowanej, bo jak powiedziała nam pracująca tam pani, woda w butelkach jest już oczyszczona a w pijalni mogliśmy spróbować jak smakuje w naturalnym stanie. Ogromna różnica. 


Poznań
Spędziłem tam tylko kilka godzin, ale zobaczyłem rynek i słynne Poznańskie Koziołki.
kliknij i czytaj dalej...


Wykupiliśmy jeden nocleg w hotelu, tak żebyśmy mogli na spokojnie pospacerować wieczorem i po południu po mieście. Kolację i śniadanie zjedliśmy w restauracji "Cuda Wianki" a obiad kolejnego dnia - w "Perle Przemyśla". Odkryliśmy nietypową geocachingową skrytkę w Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej, zwiedziliśmy Muzeum Dzwonów i Fajek, odwiedziliśmy fantastyczne kościoły. Wspaniałe miasto!


Rabinówka
Szukając turystycznych atrakcji natrafiłem na info, że w 2011 r. w na terenie stadniny Rogowe Kopce w miejscowości Rabinówka k. Tomaszowa Lubelskiego powstała Osada Słowian.
kliknij i czytaj dalej... 


Rabka-Zdrój
Znana miejscowość uzdrowiskowa. Ale nie tylko - mieści się tutaj również jedyny w Polsce pomnik św. Mikołaja, a także Rabkoland, jeden z czterech stacjonarnych lunaparków w naszym kRAJu, gdzie z kolei znajduje się Muzeum Orderu Uśmiechu i Muzeum Rekordów i Osobliwości.
kliknij i czytaj dalej...


Rezerwat Przyrody "Piekiełko"
W Łaszczówce, k. Tomaszowa Lubelskiego znajduje się Rezerwat Przyrody Piekiełko, z dużym skupiskiem głazów narzutowych. Z miejscem tym związanych jest wiele legend. Rezerwat istnieje od 1962 r., znajduje się tutaj 68 głazów. Miejsce, które kiedyś było zapewne uroczyskiem i odbywały się tutaj różne magiczne obrzędy, nadal jest pełne klimatu ;-) Jak możemy przeczytać na tablicy informacyjnej przy rezerwacie: "Głazy częściowo spoczywają na budowli ziemnej wysokości 4-6 m i otaczają one pierścieniem pole o średnicy około 50 m."
kliknij i czytaj dalej...


Rzeszów
Jeden z Rzeszowian powiedział mi swego czasu, że wg niego Rzeszów powinien być partnerskim miastem Dublina. Dlaczego? Z powodu pomników stojących w centrum tych dwóch miast ;-)
kliknij i czytaj dalej... 


Sandomierz
Sandomierz to urokliwe miasteczko, z zamkiem, katedrą, pięknym rynkiem i wieloma innymi zabytkami, w tym podziemną trasą turystyczną. Słynie również z występującego w okolicy krzemienia pasiastego.
kliknij i czytaj dalej...


Siedliska
W gminie Lubycza Królewska znajduje się wieś Siedliska. Miejscowości o tej nazwie jest w Polsce sporo, ale ta jest wyjątkowa: słynie ze znajdujących się tutaj fragmentów skamieniałych drzew trzeciorzędowych. Znajduje się tutaj również pochodząca z 1901 roku cerkiew pw. św. Mikołaja, oraz równie wiekowy kościół z 1903 r. pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Przed kościołem posadzono m.in. dąb im. Jana Pawła II. Warto zobaczyć tutejszą kapliczkę na wodzie.
kliknij i czytaj dalej...


Animal Island w Sierczy k. Wieliczki to gospodarstwo w którym znajduje się sporo mniej lub bardziej egzotycznych zwierząt, w większości przyjaznych dla dzieci, które mogą wziąć je na ręce lub przynajmniej pogłaskać. Pani przewodnik w interesujący sposób opowiadała o każdym z nich, również o tych, które można było tylko pooglądać.


Wracając z Tomaszowa Lubelskiego do Krakowa na chwilę skręcamy do Starych Oleszyc, gdzie przy ruinach cerkwi greckokatolickiej znajduje się skrytka geocachingowa. Murowany budynek cerkwi wzniesiono w 1913 roku, chociaż historia tej świątyni, jak to zwykle bywa, jest znacznie dłuższa. Po wojnie, w latach 1947 - 1989 komuniści używali jej jako magazyn.


Jedno z najstarszych miast w Polsce, w dodatku z zachowaną średniowieczną zabudowę miasta.


Sucha Beskidzka
Warto zobaczyć tutaj m.in. Zamek Suski – renesansowy zamek który był magnacką rezydencją kolejnych właścicieli dóbr suskich, nazywany często "Małym Wawelem" ze względu na podobieństwo, głównie dziedzińca, do krakowskiego zamku królewskiego. Obecnie jest to siedziba Muzeum Miejskiego Suchej Beskidzkiej. Interesująca jest również XVIII-wieczna Karczma Rzym.
kliknij i czytaj dalej...


Susiec
- to wioska k. Tomaszowa Lubelskiego, słynie z walorów i szlaków turystycznych. Przy wjeździe do Suśca znajduje się drewniany pomnik Kargula i Pawlaka, bohaterów znanej komediowej trylogii. Figury bohaterów nie znalazły się tam przypadkiem - to właśnie w Suścu 21 maja 1930 r. urodził się Sylwester Chęciński, reżyser m.in. "Samych swoich", "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć".
kliknij i czytaj dalej...


Szczawnica
- to miasteczko uzdrowiskowe w województwie małopolskim, mające 200 lat tradycji leczniczej. Spróbowałem wszystkich dostępnych tam wód mineralnych, najbardziej "wstrząsnęła" mną "Magda" ;-) Wyjazd koleją linową na Palenicę, zimno - ale pięknie.
kliknij i czytaj dalej... 


Szczebrzeszyn
Każdy Polak wie, że "w Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie" - jak napisał Jan Brzechwa. 14 września 2002 roku w Szczebrzeszynie stanął pierwszy na świecie pomnik chrząszcza. Pomnik jest drewniany i liczy sobie 3 metry wysokości. Niemal dekadę później, w 2011 r. dołączył do niego pomnik z brązu, ustawiony na szczebrzeszyńskim rynku, oraz dziesiątki innych drewnianych chrząszczy, ustawionych przy dawnej synagodze.
kliknij i czytaj dalej...


Szczyrk
W Szczyrku jest m.in. Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski, a także wybudowany w latach 1797 – 1800 Kościół św. Jakuba, który znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej województwa śląskiego.
kliknij i czytaj dalej...


Szyndzielnia
Wyjazd kolejką linową na Szyndzielnię. Jak wyczytałem, jest to pierwsza powojenna kolej linowa w Polsce, druga ogółem - po kolei na Kasprowy Wierch. Działa od 1953 r. Na górze - krótka wizyta na grzane wino w tamtejszym, pochodzącym z 1897 roku schronisku ;-)
kliknij i czytaj dalej...


Na razie o tym mieście tylko wpis tymczasowy, który kiedyś, mam nadzieję, rozszerzę. Byliśmy tam bardzo krótko, udało nam się zobaczyć tylko Jezioro Tarnobrzeskie powstałe po zalaniu wodą dawnej kopalni odkrywkowej siarki oraz bawiliśmy się na weselu ;-)


Tomaszów Lubelski
- to niewielkie, założone na początku XVII w., 20-tysięczne miasto w woj. lubelskim, leżące nieopodal granicy z Ukrainą. Miasteczko było świadkiem wielu historycznych chwil naszej historii, m.in. w czasie II wojny światowej zostało zbombardowane przez Niemców już 7 września 1939 r. Warto zobaczyć m.in. drewniany kościół parafialny z 1627 roku pw. Zwiastowania NMP, cerkiew prawosławną z 1889 roku pw. św. Mikołaja, „Herbaciarnię” – drewniany dom z 1895 roku czy budynek Państwowej Szkoły Muzycznej (dawniej: Straży Pożarnej) z 1927 roku.
kliknij i czytaj dalej...


To niewielka miejscowość w Beskidzie Sądeckim. Znajdują się tutaj tuż obok siebie dwa kościoły /zabytkowy i współczesny/, Golgota i Dróżki Różańcowe - które są jednocześnie piękną lekcją polskiej historii, oraz mofeta, rzadkie zjawisko będące naturalnym wyrzutem dwutlenku węgla z wnętrza ziemi.


Wadowice
- to rodzinne miasto Jana Pawła II. Warto zwiedzić dom rodzinny Papieża oraz znajdującą się tuż obok Bazylikę Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach. Koniecznie trzeba też spróbować słynnych kremówek ;-)
kliknij i czytaj dalej...


Wałbrzych
Będąc w Wałbrzychu koniecznie trzeba odwiedzić m.in. Zamek Książ i Palmiarnię. Zamek Książ - to trzeci co do wielkości zamek w Polsce, ma fascynującą historię - od swojej budowy w latach  1288–1292 przez księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I Surowego po faszystowską Organizację Todt, która zagnieździła się w nim w 1941 roku. Palmiarnia to miejsce zgoła inne, chociaż powiązane z ostatnimi właścicielami Zamku Książ, tj. familią von Pless, którzy ją zbudowali w latach 1911-1913. Jedną z palm rosnącą do dzisiaj posadziła księżna Daisy, żona założyciela palmiarni. Wnętrze palmiarni od wewnątrz pokrywa lawa wulkaniczna z Etny.
kliknij i czytaj dalej...  


Warszawa
Marsz Niepodległości, Krakowskie Przedmieście i spacer po stolicy.
kliknij i czytaj dalej...


Wieliczka
Istniejąca od 700 lat kopalnia soli w Wieliczce została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. To tutaj znajduje się największa na świecie podziemna świątynia - kaplica św. Kingi, to również tutaj m.in. odnotowano najwyższy lot balonem... pod ziemią: niewiele ponad 2 metry, ale to wystarczyło by trafić do Księgi Rekordów Guinnessa ;-)
kliknij i czytaj dalej...


Wieprzów Ordynacki
Niewielka wioska w województwie lubelskim. Swoją nazwę wzięła się od nazwy rzeki Wieprz, która wypływa z położonego w centrum miejscowości Wieprzowego Jeziora. Znajduje się tam pomnik wieprza, który wg legendy przyczynił się do powstania rzeki Wieprz przez co i Wieprzowa.
kliknij i czytaj dalej... 


Wrocław
To fantastyczne miasto. Rynek, Ostrów Tumski, Panorama Racławicka, Iglica, Hala Stulecia, Fontanna Multimedialna, Ogród Japoński i Zoologiczny, Muzeum Współczesne, całoroczna ruchoma szopka, Wrocławskie Krasnale i wiele innych atrakcji.
kliknij i czytaj dalej... 


Weekend spędziliśmy rodzinnie w Wysowej-Zdrój, gdzie odwieźliśmy Mamę Agnieszki na 3-tygodniowy pobyt w sanatorium. Wynajęliśmy cały domek wraz z placem zabaw dla dzieci, z czego te ostatnie skwapliwie korzystały. W dzień spacerowaliśmy po okolicy, obiad jedliśmy w tamtejszych restauracjach a kolację - przy ognisku.


Zakopane
Będąc w "zimowej stolicy Polski" warto się wybrać m.in. nad Morskie Oko - największe jezioro w Tatrach, na Gubałówkę, pospacerować Krupówkami oraz odwiedzić np. "dom do góry nogami".
kliknij i czytaj dalej...


Zamość
- to perła renesansu. W 1992 roku zamojskie Stare Miasto zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W 1994 r. na zamojskim rynku powstał obraz "Amritha", namalowany przez Pawła Dudzińskiego wraz ze współpracownikami. Był to, przynajmniej wtedy, największy obraz na świecie, o powierzchni 17830 m2, czym zapewnił sobie miejsce w Księdze Rekordów Guinnessa.
kliknij i czytaj dalej...


Ząbkowice Śląskie
"Śląska Piza" słynie przede wszystkim z 600-letniej Krzywej Wieży. Są tutaj również ruiny zamku, które wkrótce mają zostać częściowo odbudowane, i wiele innych turystycznych atrakcji.
kliknij i czytaj dalej...


Żywiec
Warto zobaczyć tutaj m.in. Muzeum Miejskie, Park Zamkowy i Park Miniatur, XV-wieczną Konkatedrę Narodzenia Najświętszej Marii Panny, a na deser - Muzeum Browaru ;-)
kliknij i czytaj dalej... 

niedziela, 9 maja 2004

Kraków

Kraków - to miasto w którym mieszkałem 10 lat przed wyjazdem do Irlandii. Tutaj też przyjeżdżam za każdym razem, gdy jestem w Polsce.


Barbakan
Barbakan w Krakowie to obronna budowla z siedmioma wieżyczkami, która dawniej była połączona z Bramą Floriańską. Zadaniem barbakanu była obrona tej bramy. Barbakan wzniesiono w latach 1498-1499. Jak twierdzą specjaliści, przez kolejnych 300 lat krakowski barbakan był fortecą nie do zdobycia.
kliknij i czytaj dalej...


Zaduszki, więc podobnie jak wczoraj odwiedzamy groby bliskich. Wcześniej na chwilę modlitwy wstąpiliśmy do Bazyliki Krzyża Świętego w Krakowie-Mogile.


Bazylika Mariacka
Spacerując po krakowskim Rynku koniecznie trzeba wstąpić do Bazyliki Mariackiej. Z wewnątrz bazylika prezentuje się jeszcze bardziej okazale niż na zewnątrz.
kliknij i czytaj dalej...


Błonia
Krakowskie Błonia to rozległa łąka o powierzchni 48 ha, położona w Krakowie, w pobliżu historycznego centrum. Jest to jedna z największych w Europie łąk w centrum miasta. W 2000 roku Błonia zostały wpisane na listę zabytków. Podczas pielgrzymek papieży Jana Pawła II (1979, 1983, 1997 i 2002) i Benedykta XVI (2006) Błonia były miejscem mszy świętych, w których uczestniczyły wielusettysięczne tłumy (najwięcej - ok. 2,5 mln wiernych - w czasie pielgrzymki w 2002 roku).
kliknij i czytaj dalej...


Bunkier Sztuki
Wreszcie udało mi się zajrzeć do Galerii Sztuki Współczesnej "Bunkier Sztuki". Wybierałem się kilkakrotnie, ale zawsze coś... A może podświadomie czułem, że MOCAK ustawił wysoko poprzeczkę i raczej trudno będzie innej galerii w Krakowie mu dorównać.
kliknij i czytaj dalej...


Wybraliśmy się do Be Happy Museum, przy ul. Karmelickiej w Krakowie. Muzeum, to jest tylko z nazwy, faktycznie jest to raj dla miłośników selfie i przecukrzonych fotografii ;-) Niemniej, Patryczek był bardzo zadowolony. Po zwiedzaniu i zabawie, odwiedziliśmy również znajdująca się tam kawiarenkę, serwującą m.in. lody - w wanience.


- to wioska do której podążał zmartwychwstały Chrystus który po drodze napotkał dwóch swoich uczniów, przez których nie został rozpoznany. To również nazwa odpustu który od stuleci ma miejsce m.in. w Krakowie przy klasztorze Norbertanek. Mnóstwo straganów, część co prawda z bezwartościową chińszczyzną ale są też prawdziwe perełki w postaci autentycznego rękodzieła, tradycyjne pierniki i precelki odpustowe, itd., itp. 


Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach
Cztery sale w których zgromadzone tam dzieła polskich artystów zapierają dech w piersiach. Co tu dużo mówić -  to jest Sztuka przez duże "S" i jedno z tych miejsc w których "tam się człowiek napije, nadysze Ojczyzny".
kliknij i czytaj dalej...


Klasztor oo. Kamedułów
Kameduli jest to zakon utworzony ok. 1012 przez św. Romualda z Camaldoli. Na krakowskich Bielanach znajduje się ich klasztor z I poł. XVII w. Surowa zakonna reguła zabrania kobietom odwiedzania tego miejsca, poza ściśle wyznaczonymi 12 dniami w roku. Mężczyźni mogą odwiedzać klasztor codziennie, w wyznaczonych godzinach, w których mnich - pustelnik otwiera klasztorną furtę aby przyjąć odwiedzających.
kliknij i czytaj dalej...


Wieczorową porą wybraliśmy się z Patryczkiem na kopiec Kościuszki. Jest to jeden z pięciu kopców krakowskich, ma niespełna 36 metrów wysokości, weszliśmy na niego w 5 minut wygodną, wybrukowaną i oświetloną ścieżką. Samo wejście jest biletowane.


Wybraliśmy się na Kopiec Kraka, na Tradycyjne Święto Rękawki. Sporo stoisk z autentycznym rękodziełem, bez wszechobecnej chińszczyzny. Serwowano też niezłe jedzenie. Dużo gier i zabaw dla dzieci. Warto było.


Kościół św. Barbary
Kościół znajduje się tuż obok kościoła Mariackiego. Z ciekawostek: tutaj pochowano ks. Jakuba Wujka, który w 1595 roku, na dwa lata przed swoją śmiercią, ukończył przekład Biblii na język polski. Przekład ten przez ponad trzy wieki pełnił rolę podstawowego polskiego przekładu katolickiego.
kliknij i czytaj dalej...


Kościół św. Jana Pawła II
W kościele umieszczono m.in. relikwię z ampułką z krwią papieża, papieski krzyż pastoralny Jana Pawła II, płytę z grobu papieża pochodzącą z Grot Watykańskich Bazyliki św. Piotra w Watykanie oraz sutanna, którą miał na sobie papież w czasie zamachu w dniu 13 maja 1981 roku. Przy kościele znajduje się również wieża widokowa z której można podziwiać okolicę.
kliknij i czytaj dalej...


To nazwa odpustu który od stuleci ma miejsce w Krakowie przy klasztorze Norbertanek. Mnóstwo straganów, część co prawda z bezwartościową chińszczyzną ale były też prawdziwe perełki w postaci autentycznego rękodzieła, tradycyjne pierniki i precelki odpustowe, itd., itp.


Kolejna atrakcja dla turystów zlokalizowana przy Rynku Głównym w Krakowie. Labirynt niewielki, ale robi wrażenie i można dostać zawrotu głowy. Tracimy orientację, gdzie jesteśmy. Przy wejściu dostajemy po parze foliowych rękawiczek żeby nie ubrudzić luster, w które "wejdziemy" co najmniej kilka razy. Ciekawe doświadczenie.


Las Wolski
- to "zielona płuca" Krakowa i jednocześnie popularny teren rekreacyjny dla jego mieszkańców. W 1917 r. Kasie Oszczędności Miasta Krakowa odkupiła Las Wolski od poprzednich właścicieli i podarowała go miastu. Obecnie las obejmuje ponad 4oo ha, porastając najwyższe wzgórza Pasma Sowińca. Na jego terenie znajdują się liczne zabytki i atrakcje turystyczne.
kliknij i czytaj dalej...


Na jednym z placów zabaw w Krakowie znajduje się nietypowa atrakcja dla dzieci: autentyczna wąskotorowa lokomotywa wraz z wagonem. Stoi tam od lat 80-tych ub.w. a kursowała od kamieniołomu Zakrzówek do Krakowskich Zakładów Sodowych Solvay.


Pisałem już o muzeum motyli i labiryncie luster. Ta sama firma /bo można kupić bilet łączony na wszystkie atrakcje, co zrobiliśmy/, oferuje również: kino 7D, labirynt laserowy i z taśm, wirtualną rzeczywistość i pokój do góry nogami. Wybraliśmy się na pozostałe atrakcje, tym bardziej że były zlokalizowane w jednym miejscu. Patryczkowi, chyba jednak z racji wieku, najbardziej przypadł do gustu wspomniany pokój, czy raczej mieszkanie, do góry nogami ;-)


MOCAK
Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie (ang.: Museum of Contemporary Art in Kraków - w skrócie MOCAK) to obowiązkowe miejsce dla wszystkich miłośników sztuki współczesnej.
kliknij i czytaj dalej...


Niesamowite miejsce stworzone przez dwóch braci - pasjonatów. Wszystkiego można dotknąć, wypróbować jak działa, itp. Można również pograć w dawne gry na autentycznych sprzętach z epoki. Warto!


Muzeum Galicja
- to galeria poświęcona historii i kulturze galicyjskich Żydów. Jak czytamy na stronie www galerii: "Muzeum Galicja powstało, by oddać hołd ofiarom holokaustu oraz ukazać żydowską historię i kulturę z nowej perspektywy." Samo muzeum, mieszczące się w budynku przedwojennego młyna, znajduje się w samym centrum krakowskiego Kazimierza.
kliknij i czytaj dalej...


Muzeum Fabryka Emalia Oskara Schindlera
W muzeum jest prezentowana stała wystawa "Kraków – czas okupacji 1939–1945". Wykorzystano w niej szereg prezentacji multimedialnych.
kliknij i czytaj dalej...


Muzeum figur woskowych: Aleja Gwiazd
W Krakowie są co najmniej dwa muzea figur woskowych, oba zlokalizowane w ścisłym centrum miasta. To przy ul. Floriańskiej eksponuje figury gwiazd filmu, muzyki - i malarstwa.
kliknij i czytaj dalej...


Muzeum Historii Fotografii
Jedno z najbardziej interesujących: od prehistorii fotografii po czasy współczesne, od camera obscura po fotografię cyfrową.
kliknij i czytaj dalej...


Muzeum Lotnictwa Polskiego
To krakowskie muzeum jest jednym z największych europejskich muzeów lotniczych i jedyną w Polsce placówką muzealną zajmującą się historią polskiego oraz światowego dziedzictwa lotniczego. Zgromadzone eksponaty to ponad 200 samolotów, śmigłowców oraz imponująca kolekcja ponad 100 silników lotniczych to przegląd historii lotnictwa od czasów pionierskich z początku XX wieku do współczesności. Ekspozycja obejmuje także przeciwlotnicze zestawy rakietowe.
kliknij i czytaj dalej...


W okolicach Rynku Głównego w Krakowie, znajduje się szereg mniej lub bardziej oczywistych atrakcji turystycznych, jak np. muzeum motyli. Szumna nazwa, w rzeczywistości to zaadoptowane mieszkanie na piętrze w dawnej kamienicy, ale ciekawie urządzone i faktycznie interesujące dla dzieci. Oprócz swobodnie latających motyli, które można też dostać na rękę, były ptaszki, króliczki i ślimaki.


Muzeum Narodowe przy Alei 3 Maja
Jest to miejsce z wieloma interesującym wystawami, jak Galeria Sztuki Polskiej XX wieku, Galeria Rzemiosła Artystycznego, Galeria Broń i Barwa w Polsce, oraz wystawy czasowe.
kliknij i czytaj dalej...


Muzeum PRL w Nowej Hucie
W dawnym kinie "Światowid" w Nowej Hucie otworzono Muzeum PRL. Na razie jest dość skromnie, więcej zdjęć i plansz niż eksponatów z prawdziwego zdarzenia, niemniej jednak dla młodszego pokolenia może to być cenna lekcja historii, a dla starszego - okazja do przypomnienia sobie lat dzieciństwa.
kliknij i czytaj dalej...


Okno papieskie
Stałym, aczkolwiek nieoficjalnym zwyczajem pielgrzymek Jana Pawła II, były wieczorne spotkania z młodzieżą, podczas których Papież pojawiał się w oknie nad bramą pałacu biskupiego przy ulicy Franciszkańskiej 3 w Krakowie.
kliknij i czytaj dalej...


Plac Bohaterów Getta
- dawniej Plac Zgody, był w latach 1941-43 miejscem masowych mordów krakowskich Zydow i ich deportacji do obozów koncentracyjnych. W 2005 roku Plac przebudowano: zlikwidowano znajdujaca sie tutaj zajezdnię autobusową, bar i postój taksówek. Plac przekształcono w niezwykły pomnik, upamiętniający mieszkańców getta: są nim metalowe krzesła różnych wysokości.
kliknij i czytaj dalej...


Rydlówka
To tutaj toczyła się akcja "Wesela", naszego narodowego dramatu autorstwa Stanisława Wyspiańskiego. Od 2016 roku jest to oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Kameralny dworek leżący w ustronnym miejscu, pełen pamiątek z epoki, który trwale zapisałosię w naszej literaturze i historii.
kliknij i czytaj dalej...


Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach
Miejsce odwiedzone przez trzech kolejnych papieży, Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka/. Piękny kościół, chociaż jak dla mnie trochę zbyt "nowoczesny". Obok 77-metrowa wieża widokowa, na którą również się wybraliśmy.
kliknij i czytaj dalej...


Wierzynek
To chyba najbardziej znana restauracja w Polsce, jej historia odwołuje się do słynnej Uczty u Wierzynka z 1364 roku, na której gościli władcy ówczesnej Europy.
kliknij i czytaj dalej...


Wieża Mariacka
- zwana również Wieżą Straży, Budzielną, Alarmową lub Hejnalicą - jest jedyną na świecie, z której od przeszło sześciuset lat przez całą dobę co godzina trębacz gra hejnał na cztery strony świata. Aby to zobaczyć i usłyszeć, trzeba wspiąć się po 239 schodkach na wysokość 54 metrów.
kliknij i czytaj dalej...


Wieża Ratuszowa
Wieża Ratuszowa na krakowskim Rynku Głównym to jedyna pozostałość po znajdującym się niegdyś tutaj miejskim ratuszu. Ratusz wybudowano na przełomie XIII/XIV w., a zburzono w 1820 r. Zwiedzający mogą wejść wąskimi schodami na niemal sam szczyt, mijając "pod drodze" sale z wystawami pokazującymi jak niegdyś wyglądał krakowski Rynek - i sam ratusz.
kliknij i czytaj dalej...


Dawny poprzemysłowy kamieniołom, obecnie kąpielisko z 5-cioma basenami o różnej głębokości, przez lokalną prasę okrzyknięty "małą Chorwacją" i "polskimi Malediwami". W tym miejscu pracował również Karol Wojtyła, późniejszy Jan Paweł II.


Zamek Królewski na Wawelu: Czakram
Na krakowskim Wawelu, a dokładnie w kaplicy św. Gedeona znajduje się podobno czakram. Ustawiają się do niego kolejki, ale Dyrekcja Zamku Królewskiego na Wawelu i Zarząd Katedry Krakowskiej robią wszystko, aby o czakramie zapomnieć...
kliknij i czytaj dalej...


Zamek Królewski na Wawelu: sarkofag Lecha i Marii Kaczyńskich
Na Wawelu znajduje się sarkofag Lecha i Marii Kaczyńskich. Sarkofag znajduje się w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, wstęp do krypty jest bezpłatny.
kliknij i czytaj dalej...


Zamek Królewski na Wawelu: Smok Wawelski
W 1970 roku u podnóża Wzgórza Wawelskiego stanął pomnik Smoka Wawelskiego. Widział go chyba każdy. Ale nie każdy wie, ile naprawdę głów ma ten smok ;-) Zdecydowana większość turystów, nawet stojąc pod samym pomnikiem - widzi tylko jedną. W rzeczywistości krakowski rzeźbiarz Bronisław Chromy stworzył smoka z siedmioma głowami.
kliknij i czytaj dalej...


Zamek Królewski na Wawelu: Szczerbiec
Koronacyjny miecz polskich królów ciągle skrywa wiele tajemnic. Wbrew legendzie jakoby wyszczerbił go o Złotą Bramę Bolesław Chrobry - nie ma nim żadnych szczerb. Najprawdopodobniej polski miecz koronacyjny powstał w Wielkopolsce po połowie XIII wieku i był pierwotnie własnością księcia Bolesława Pobożnego. Hebrajsko - łaciński tekst na jelcu Szczerbca to kabalistyczne zaklęcie.
kliknij i czytaj dalej...


Zamek Królewski na Wawelu: wystawa bursztynu: "Drzewo życia"
Na Zamku Królewskim na Wawelu w dniach 2.07 - 30.09.2010 r. ma miejsce wystawa "Drzewo życia", największa na świecie wystawa bursztynu w kolekcji Lucjana Myrty. W kilku pomieszczeniach wystawiono imponującą ilość wyrobów z bursztynu: od figurek, poprzez obrazy, po... meble.
kliknij i czytaj dalej...


ZOO
ZOO w Krakowie istnieje od 1929 r., chociaż już w średniowieczu działały w tym mieście różnego rodzaju zwierzyńce i menażerie. Obecnie na 15 ha terenie Miejskiego Parku i Ogród Zoologicznego można oglądać setki różnych gatunków zwierząt.
kliknij i czytaj dalej...


Wybraliśmy się na słynną ulicę Franciszkańską, gdzie stanęła żywa szopka bożonarodzeniowa, przygotowana przez franciszkanów. Było też wspólne kolędowanie, jasełka i koncerty.


Żywe Muzeum Obwarzanka
W 2017 roku w Krakowie powstało "Żywe Muzeum Obwarzanka". Jest to miejsce w którym można poznać ponad 600-letnią tradycję wypiekania obwarzanków oraz wziąć udział w godzinnych warsztatach podczas których nauczymy się sami przygotowywać ten krakowski specjał.
kliknij i czytaj dalej...


Rzeźba/pomnik: AUSCHWITZWIELICZKA
Przy Placu Niepodległości w Krakowie znajduje się rzeźba Mirosława Bałki: jest to betonowe kryte przejście z wyciętym w stropie napisem "AUSCHWITZWIELICZKA. Powstała wskutek uważnej obserwacji zjawisk współczesnej kultury.
kliknij i czytaj dalej...


Wybraliśmy się na spacer do Parku Jerzmanowskich. Piękne miejsce do spacerów, ciekawa jest historia dawnych właścicieli tego miejsca i znajduje się tam plac zabaw dla dzieci. Znajduje się tam również fontanna prof. Zina, która działała na krakowskim Rynku od 1964 do 2005 roku. Zdemontowana, trafiła na kolejne 15 lat do magazynu. Po odrestaurowaniu i zrekonstruowaniu, w 2020 roku znalazła się we wspomnianym Parku Jerzmanowskich.


Na nowym kampusie Uniwersytetu Jagiellońskiego znajduje się kapsuła czasu. Co jest w środku? Jak znowu można wyczytać w sieci: "kilka tysięcy prac, których autorami są mieszkańcy całej Polski. Wszyscy przedstawili swoją wizję świata odległego o sto lat od dzisiaj."


Rzeźba/pomnik: Kładka Ojca Bernatka
Na Kładce Ojca Bernatka w Krakowie, tj. istniejącym od 2010 roku moście dla pieszych i rowerzystów, można podziwiać wystawę rzeźb Jerzego Kędziory "Między wodą a niebem".
kliknij i czytaj dalej...


Rzeźba/pomnik: Kula satelitarna
Na placu Jana Nowaka - Jeziorańskiego, czyli inaczej: przed Dworcem Głównym PKP w Krakowie znajduje się czasowa instalacja Aleksandra Janickiego: "Kula satelitarna". Ekspozycja przedstawia metalową  konstrukcję z przyczepionymi do niej antenami satelitarnymi. Można wejść do środka i posłuchać utworów Chopina, a na dotykowym monitorze przeczytać nieco informacji o różnych wydarzeniach kulturalnych w Krakowie.
kliknij i czytaj dalej...


Na krakowskim osiedlu Nowy Prokocim znajduje się taki oto krzyż, upamiętniający dwa wydarzenia ważne dla lokalnej społeczności: pielgrzymkę na spotkanie z Janem Pawłem II na krakowskich Błoniach oraz pielgrzymkę na beatyfikację naszego wielkiego Rodaka. 


Na krakowskim osiedlu Na Kozłówce znajdują się dwie, nazwijmy to, instalacje: figura Matki Bożej i harfa. Figurę postawiono na pamiątkę pobytu w Polsce papieża Jana Pawła II w 1997 roku a harfa jest kolejnym /po wiolonczeli/ z cyklu wyobrażeń instrumentów muzycznych, jakie dla mieszkańców osiedla stawiają pracownicy spółdzielni mieszkaniowej.


Rzeźba/pomnik: monument Ryszarda Kuklińskiego
W 2018 roku na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego w Krakowie odsłonięto pomnik Ryszarda Kuklińskiego. Napis na monumencie głosi: "Świadomi znaczenia heroicznej misji obezwładnienia imperium zła rozumem i wolą samotnego żołnierza pułkownikowi Ryszardowi Kuklińskiemu ten monument ustanawiamy".
kliknij i czytaj dalej...


Rzeźba/pomnik: Puryfikacja
Spacerując bulwarem nad Wisłą w Krakowie można natknąć się na pomnik świni leżącej na stosie. To dyplomowa praca Mateusza Okońskiego pt. "Puryfikacja". Miejsce artysta wybrał nie przypadkowo. Nieopodal mieści się galeria handlowa Kazimierz, kiedyś na jej miejscu znajdowała się dawna rzeźnia miejska z której spuszczano krew do Wisły.
kliknij i czytaj dalej...


Rzeźba/pomnik: Tężnia
Od kwietnia do października 2017 r. przed Muzeum Narodowym w Krakowie można obejrzeć instalację "Tężnia", której autorem jest Robert Kuśmirowski.
kliknij i czytaj dalej...


Na krakowskim osiedlu Na Kozłówce znajduje nietypowy kwietnik o kształcie wiolonczeli. Świetny pomysł, powstały z inicjatywy pracowników spółdzielni mieszkaniowej.


Bary i restauracje w Krakowie: LINK.