Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tylicz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tylicz. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 25 września 2023

71 wizyta w Polsce /5/: Golgota i Dróżki Różańcowe w Tyliczu

W Tyliczu, w niewielkiej miejscowości w Beskidzie Sądeckim, znajduje się drewniany kościół parafialny z XVII wieku. Świątynia, wzniesiona z inicjatywy ówczesnego biskupa Piotra Tylickiego, zachwyca barokowym wyposażeniem wnętrza. W świątyni znajduje się także portret świętej Barbary, patronki artylerzystów, podarowany kościołowi przez generała Kazimierza Pułaskiego. Uwagę zwraca również rokokowy krucyfiks z drugiej połowy XVIII wieku, późnobarokowa chrzcielnica i barokowe organy.

Tuż obok drewnianego kościoła wznosi się wybudowany w latach 2001–2007 nowy, murowano-ceglany kościół parafialny, podniesiony w 2016 roku do rangi Sanktuarium Matki Bożej Tylickiej Opiekunki Rodzin i Uzdrowienia Chorych. W ołtarzu głównego kościoła znajduje się przeniesiony z drewnianego kościoła obraz Matki Boskiej Tylickiej.

Za tym nowym kościołem pw. Imienia Maryi w Tyliczu wybudowano dróżki różańcowe - kapliczki połączone "dziesiątkami" różańcowymi, nad którymi króluje Golgota. Na wzgórzu umieszczono tablice z cytatami oraz mądrościami ludowymi oraz pomniki m.in. Jana Pawła II, Kardynała Wyszyńskiego, ks. Jerzego Popiełuszki, biskupa Piotra Tylickiego, czy króla Kazimierza Wielkiego. Pomniki i "Golgota" to pomysł prałata ks. Mariana Stacha.

Poniżej: zdęcia kościołów i Dróżek Różańcowych:





niedziela, 24 września 2023

71 wizyta w Polsce /4/: mofeta w Tyliczu

Na obrzeżach Tylicza znajduje się mofeta. Oczywiście od razu się tam wybraliśmy, żeby zobaczyć to rzadkie zjawisko. 

Za informacją na tablicy: "Mofeta to naturalny wyrzut dwutlenku węgla z wnętrza ziemi. Występuje tylko w miejscach, gdzie znajdują się szczeliny w skorupie ziemskiej pozwalające na wydobywanie się tego gazu. Dwutlenek węgla jest bezbarwny, bez zapachu i cięższy od powietrza. Wydobywanie się gazu można zauważyć, gdy przechodzi on przez warstwę wody, np. w źródle, oczku wodnym lub dnie potoku. Można też wtedy usłyszeć i zauważyć charakterystyczne bulgotanie.

Znajdująca się tutaj mofeta jest jedną z największych w Karpatach. Składa się z 11 połączonych ze sobą kręgów, 50 "bulgotek" (wyziew przez warstwę wody z charakterystycznym bulgotaniem) i "dychawek" (wyziew suchy). Ilość gazu wydobywająca się z poszczególnych kręgów jest różna, podobnie jak kolor, smak i skład mineralny wody. Pomarańczowe błoto wokół mofety, nazywane rudawką, to zawierająca tlenki żelaza ochra, która strącana jest w postaci koloidalnego osadu ze zmineralizowanej wody.

Jak powstała mofeta? Rejon Krynicy-Zdroju, Tylicza i Muszyny charakteryzuje się skomplikowaną budową geologiczną. Na przełomie paleogenu i neogenu Karpaty wynurzyły się i pofałdowały. Powstały uskoki osadów fliszowych. Rozłamy tektoniczne ułatwiły migrację gazów z wnętrza Ziemi, tworząc mofety takie jak ta i liczne na tych terenach źródła wód mineralnych, często nasyconych dwutlenkiem węgla. W przeszłości wydobywająca się wraz z dwutlenkiem węgla ochra była używana jako naturalny pigment. Pierwsze pisemne informacje o mofecie w Tyliczu pochodzą z XVI wieku. Wydano wtedy przywilej na pozyskiwanie żelaza leśnego dla hamerni, czyli dawnych hut.

W latach 50 XX wieku, właścicielem terenu był Instytut Zootechniki w Krakowie. Mofety zostały wtedy otoczone kręgami w celu pozyskiwania dwutlenku węgla do hodowli alg służących jako pokarm dla bydła. Program został po kilku latach zawieszony ze względu na brak ekonomicznego uzasadnienia takiej hodowli, a mofetę zasypano. W najbliższym otoczeniu mofety można jeszcze zaobserwować resztki betonowych koryt, w których hodowano algi. Pozostała też legenda o tajnym programie badawczym produkcji białka i oczyszczania powietrza na potrzeby lotów kosmicznych, a bulgocąca woda zmieszana z ochrą i błotem nazywana była "zupą Tiereszkowej".

W zagłębieniach terenu, gdzie gromadzi się CO2 wypierający powietrze, można czasami zaobserwować uduszone owady, jaszczurki, chrząszcze i inne, drobne zwierzęta, którym zabrakło tlenu do oddychania oraz sił do ucieczki. To dlatego Łemkowie zamieszkujący niegdyś te tereny wierzyli, że poprzez mofety oddycha piekło."

Poniżej - mofeta w Tyliczu:



sobota, 23 września 2023

71 wizyta w Polsce /3/: weekend w Tyliczu

Wybraliśmy się ponownie do miejscowości Wysowa-Zdrój, żeby odebrać Mamę Agnieszki z sanatorium. Przy okazji tradycyjnie zatrzymaliśmy się na weekend, tym razem w miejscowości Tylicz. Byliśmy również z Angeliką i Łukaszem, więc zarezerwowaliśmy dwa przestronne apartamenty. Przy domu był oczywiście spory plac zabaw a przemiła Gospodyni upiekła nawet dla nas ciasto, i to po jednym na każde mieszkanie ;-)

Poniżej - dom w którym mieszkaliśmy i ciasto naszej Gospodyni: