Dzisiaj w Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Tomaszowie Lubelskim jest odpust. Oczywiście - wybraliśmy się tam ;-)
Poniżej - kilka zdjęć:
Dzisiaj w Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Tomaszowie Lubelskim jest odpust. Oczywiście - wybraliśmy się tam ;-)
Poniżej - kilka zdjęć:
Ulicami Tomaszowa Lubelskiego przeszła nocna procesja różańcowa. Wzięliśmy w niej udział, było mnóstwo ludzi.
Poniżej - kilka zdjęć:
Pojechaliśmy na tydzień do Tomaszowa Lubelskiego, odwiedzić mojego Tatę i Siostrzeńców. Oraz zajrzeć na cmentarz - do Mamy i Siostry. Od razu trafiliśmy na koncert "Oj tyńdziu, ryńdziu" lokalnych artystów, organizowany przez Muzeum Regionalne im. dr. Janusza Petera, więc się wybraliśmy. Wstęp wolny, wystąpił m.in. chór Tomaszowiacy i Tyszowiecka Orkiestra Dęta.
Poniżej - kilka zdjęć:
Na kilka dni wybraliśmy się do Tomaszowa Lubelskiego, do mojego Taty i Siostrzeńców. W pierwszej kolejności pojechaliśmy też na cmentarz, do mojej Mamy, Siostry i Dziadków. Na rynku trafiliśmy akurat na imprezę "Zlot Żarciowozów": były dmuchane zamki i oczywiście food trucki, z kuchnią z niemal całego świata.
Dzisiaj mamy święto Trzech Króli, więc poszliśmy do kościoła na Mszę Świętą, a później wzięliśmy udział w Orszaku Trzech Króli. Tak się akurat złożyło, że królem Melchiorem był nasz znajomy z Krakowa - który pochodzi z Tomaszowa ;-) Każdy uczestnik orszaku otrzymał na koniec talerz bigosu z chlebem i herbatą.
Poniżej - kilka zdjęć, na YT można zobaczyć mój filmik z tego wydarzenia: LINK.
Na kilka dni pojechaliśmy do Tomaszowa Lubelskiego, odwiedzić mojego Tatę, spotkać się z Siostrzeńcami, i zapalić znicz na grobach mojej Mamy, Siostry i Dziadków. Udało nam się złapać jeszcze trochę świątecznej zimowej pogody ze śniegiem w tle. Szczególnie pięknie wyglądają oświetlone dekoracje w centrum miasta.
Poniżej - kilka zdjęć z centrum Tomaszowa:
Dzisiaj w Tomaszowie Lubelskim ma miejsce m.in. Wakacyjny Festiwal Dmuchańców. Miał się odbyć na boisku przy OSIR Tomasovia, ale z powodu nagłego załamania pogody, wszystkie dmuchane atrakcje przeniesiono pod dach. Dla Patryczka w tym momencie tak właśnie wygląda Raj ;-)
Mamy w Tomaszowie galerię handlową, a jakże, a w niej sporo automatów do zabawy i grania przez starszych i młodszych. Kiedy tam idziemy, Patryczek obowiązkowo zalicza wszystko, co tylko nadaje się do jego wieku ;-)
Na tydzień przyjechaliśmy do Tomaszowa Lubelskiego, odwiedzić mojego Tatę i Siostrzeńców. Ponieważ dzisiaj przypada 80 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, wybraliśmy się do parku miejskiego na koncert pieśni powstańczej i patriotycznej. Było wzniośle i łza sama kręciła się w oku...
Na kilka dni wybraliśmy się do Tomaszowa Lubelskiego, do mojego Taty, oraz żeby spotkać się moimi Siostrzeńcami, no i zapalić znicze na grobach Mamy, Siostry i Dziadków.
Przyjechaliśmy w nocy z niedzieli na poniedziałek, w Święto Zesłania Ducha Świętego, potocznie zwanymi Zielonymi Świątkami. Zgodnie z tradycją wyrażaną przez przysłowie "Zielone Świątki - tatarak w kątki", na każdym półpiętrze klatki schodowej gdzie znajduje się nasze mieszkanie umieszczono liście tej rośliny. Następnego dnia wybraliśmy się na obiad do restauracji Tabasco, tam również rozrzucono tatarak przed wejściem do lokalu.
Jak wiadomo, bez Święconki nie ma zbawienia ;-), więc tradycyjnie, jak co roku, wybraliśmy się "poświęcić koszyczek", jak to mawia pewien lewicowy polityk, który wcześniej uznał Belzebuba za jednego z Trzech Króli. Tym razem - w kościele Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, oczywiście w Tomaszowie Lubelskim. Jak zwykle uczestniczyliśmy w nabożeństwach podczas Triduum Paschalnego i wspólnie z Tatą zjedliśmy świąteczne śniadanie. Po śniadaniu - wróciliśmy do Krakowa.
Poniżej - kilka zdjęć:
Na kilka dni pojechaliśmy do Tomaszowa Lubelskiego, mojego Taty. Oczywiście - z obowiązkową wizytą w pasiece, gdzie Patryczek podglądał życie pszczół i jak zwykle mógł do woli posiedzieć na traktorze ;-)
Poniżej - kilka zdjęć:
Na kilka dni pojechaliśmy do Tomaszowa Lubelskiego, do mojego Taty. W jego mieszkaniu największą atrakcją dla Patryczka jest stojąca w pokoju drabina /którą Tata trzyma specjalnie dla niego, a na którą Patryczek uwielbia się wspinać/. Teraz - dobrał się również do ukrytych w szafie narzędzi ;-)
Na kilka dni pojechaliśmy do Tomaszowa Lubelskiego, do mojego Taty, spotkać się również z moimi Siostrzeńcami, oraz zapalić znicze mojej Mamie, Siostrze i Dziadkom. Miło spędzony czas, w trakcie którego bezkarnie objadaliśmy się pirogiem biłgorajskim, cebularzami i bułeczkami z kaszą ;-)
Na kilka dni pojechaliśmy do Tomaszowa Lubelskiego, do mojego Taty. Oczywiście wybraliśmy się również do jego pasieki i sadu. Z pasieki dostaliśmy sporo miodu a z sadu Agnieszka nazrywała gruszek - i winogron. Dla Patryczka największą frajdą było spacerowanie w pszczelarskim kapeluszu oraz przesiadywanie na traktorze, z którego nie chciał schodzić ;-) Jak zwykle objedliśmy się na zapas tamtejszymi bułeczkami z kaszą /zwanymi: pierożkami/, cebularzami, itp. Nigdzie tak proste jedzenie nie smakuje - jak tam.
Poniżej - na Rynku w Tomaszowie Lubelskim, Agnieszka zrywa gruszki w sadzie, Patryczek spaceruje wśród uli w pasiece, siedzi na traktorze i - jedno z naszych śniadań ze wspomnianymi "pierożkami":
Święta spędziliśmy u mojego Taty, w Tomaszowie Lubelskim. Podobnie jak rok temu, poświęciliśmy pokarmy w kościele Najświętszego Serca Jezusa, uczestniczyliśmy w nabożeństwach podczas Triduum Paschalnego i wspólnie zjedliśmy świąteczne śniadanie. Po śniadaniu wróciliśmy do Krakowa.
Poniżej kilka zdjęć - koszyczki, nasz i Patryczka, poświęcenie ognia przed kościołem i nasze wielkanocne śniadanie:
Na kilka dni pojechaliśmy do Tomaszowa Lubelskiego, odwiedzić mojego Tatę i Siostrzeńców. Niemniej każdy dzień zaczynamy tradycyjnie, tak jak w Krakowie czy w Cork, od placu zabaw. Tutaj - znajduje się tuż przy "moim" bloku ;-)
Za kościołem Zwiastowania NMP w Tomaszowie Lubelskim ustawiono tzw. żywą szopkę bożonarodzeniową. Znalazły się tam osiołki, kozy, itp. Świetny pomysł i super miejsce dla dzieci.
Poniżej - zdjęcia:
W Krakowie spędziliśmy niespełna jeden dzień - i pojechaliśmy do Tomaszowa Lubelskiego, odwiedzić mojego Tatę i Siostrzeńców. A że to akurat Święto Trzech Króli, wzięliśmy udział w uroczystym Orszaku Trzech Króli, który w Tomaszowie przeszedł już po raz 10-ty. Tak się też złożyło, że wzięliśmy również udział w tym pierwszym - w 2013 roku, o czym można przeczytać tutaj: LINK. Świetnie przygotowany i poprowadzony!
Poniżej - kilka zdjęć:
Ostatnich kilka dni spędziliśmy u mojego Taty, w Tomaszowie Lubelskim. Odwiedziliśmy też Jego pasiekę, a tam - z należącego do niej sadu, zerwaliśmy trochę ostatnich winogron i zebraliśmy nieco jabłek. Przy tym ostatnim - Patryczek pomagał układać je w pudełku ;-)