środa, 27 listopada 2013

Waldemar Łysiak: "Rzeczpospolita kłamców. Salon"

Wydana w 2004 roku, ale ciągle aktualna. Naga prawda o "Różowym Salonie", który od dwudziestu lat rządzi i dzieli w Polsce, kreując swoją wizję rzeczywistości.

Łysiakowi z pewnością nie można zarzucić, że jest "poprawny politycznie". Ma odwagę pisać to co myśli, a to na pewno nie zjednuje mu przyjaciół. Przeciwnie, dla środowiska, także politycznego, skupionego wokół nadającej jeszcze do niedawna główny ton publicznej dyskusji "Gazety Wyborczej", jest to wybitnie persona non grata.

Autor przypomina nam lekcję najnowszej historii Polski, pokazując jak w PRL kształtowała się "koncesjonowana opozycja" złożona głównie z niedawnych piewców komunizmu, także w stalinowskim wydaniu. Jej działacze założyli później Unię Demokratyczną, przekształconą po połączeniu z Kongresem Liberalno-Demokratycznym w Unię Wolności, której członkowie zasilili w końcu Platformę Obywatelską. Dowiadujemy się, dlaczego "Salon" tak wściekle walczył /i walczy/ z próbami lustracji, i dlaczego działacze "koncesjonowanej /przez SB/ opozycji" żyją w autentycznej przyjaźni z postkomunistami, z którymi są "po imieniu" na bardzo długo przed Okrągłym Stołem.

Odbrązawia co poniektórych, głównie polityków ale również pisarzy i poetów, którym tytułowy "Salon" już za życia chętnie postawiłby pomniki, przypominając z ich biografii to, o czym ci stojący na piedestale chcieliby zapomnieć. Ale nie tylko, ponieważ porusza także szereg pobocznych, ale bardzo interesujących wątków. W niektórych przypadkach - aż włos się na głowie jeży...

Z Łysiakiem nie trzeba się zgadzać, ale trzeba go przeczytać. Świetna lektura.

1 komentarz:

  1. Cieszę się Piotrze, że sięgnąłeś po Łysiaka, który chyba jeszcze długo nie straci na aktualności... Polecam pozostałe pozycje autora traktujące o Salonie.

    OdpowiedzUsuń