wtorek, 27 października 2020

Koronawirus w Cork /45/: tydzień kwarantanny

Mam za sobą kolejny tydzień kwarantanny /wcześniej byłem na niej przez 2 tygodnie po powrocie z Polski/. 

Okazało się, że jeden pracowników linii na której pracuję źle się poczuł, zrobiono mu test i potwierdzono że ma koronawirusa. Przeprowadzono symulację z kim miał bliski kontakt i wyszło - że również ze mną. Otrzymałem telefon z firmy w której pracuję z prośbą żebym nie przychodził do pracy i oczekiwał na kontakt z kimś z HSE /Ireland's Health Services/ w celu przeprowadzenia testu. 

Tydzień minął, nikt z HSE się ze mną nie skontaktował, za to ponownie dostałem telefon z działu kadr z pytaniem jak się czuję? /cały czas bardzo dobrze/, zdziwieniem że nikt nie kontaktował się ze mną w sprawie tego testu oraz prośbą o powrót do pracy. Co prawda na kwarantannie byłem tylko tydzień, ale ostatni kontakt z tym zarażonym - miałem kolejny tydzień wcześniej. Reasumując, od kontaktu z pracownikiem u którego potwierdzono COVID-19 minęło ponad 2 tygodnie, więc cokolwiek się wydarzyło - nie ma sensu siedzieć dłużej w domu, skoro czuję się bardzo dobrze.

Czy przeszedłem go bezobjawowo? Myślę ze do zarażenia nie doszło a jeżeli już - to nie teraz a w lutym b.r., kiedy przeszedłem krótką, raptem 3-dniową ale bardzo silną jakąś infekcję wirusową, jakiej wcześniej nie doświadczyłem. Ale wtedy nikt jeszcze nie myślał tutaj o koronawirusie, pierwszy potwierdzony przypadek w Cork odnotowano dopiero miesiąc później Tak czy owak, w pracy noszę maseczkę i rękawiczki, zgodnie z zaleceniami dezynfekuję swoje miejsce pracy, nawet posiłki jadam na świeżym powietrzu /mamy taką możliwość/ a nie w kantynie, itd.

Aha - za ten tydzień kwarantanny oczywiście dostałem pełne wynagrodzenie ;-)

5 komentarzy:

  1. Straszna historia, gdzie trup się gęsto i często ściele. Strach wychodzić z domu! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. E - nie. Ale dowód że Apple poważnie podchodzi do tematu, przynajmniej na tle innych firm. I bez znaczenia czy wierzymy w pandemię czy plandemię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Apple jest spoko. Historia zatrważająca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Historia jak historia. W każdym razie znam już kogoś kto zachorował na covid-19. Wczoraj już wrócił do pracy ;-) Młody, kawał chłopa, 3 tygodnie go trzymało.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez znam pare, ale nie znam na szczescie nikogo kto by byl hospitalizowany z tego powodu. Ludzie to przechodza jak grype, grypa tez jest bardzo powazna czesto smiertelna choroba przez ktora Irlandia ma co roku zawalone korytarze szpitalna, ale to nie wina grupy tylko gospodarzy. I jakos nikt z tego powodu nie zatrzymywal gospodarki do tej pory. Dlatego na to wszystko co sie dzieje patrze ze spokojem. Przeraza mnie zarowno strona ktora wierzy w pandemie jak i plandemie, obie strony sa siebie warte, ludzie zachowuja sie jak psy skaczace sobie do gardla, bo ktos nosi lub nosi maseczki. Idzcie wy sie wszyscy puknijcie w glowe, zamietlibyscie ulice to by cos chociaz pozytecznego z tego waszego zycia bylo.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń