poniedziałek, 11 kwietnia 2022

50 wizyta w Polsce (1): pięćdziesiąty raz lecę do kRAJu ;-)

Nadeszła wiekopomna chwila: od czasu wyjazdu do Irlandii odwiedzam Polskę już po raz... 50-ty. Warto prowadzić bloga, chociażby dla takich zapisków. Z drugiej strony nie ma to tak naprawdę większego znaczenia ale z trzeciej strony - a cóż je ma? Najważniejszym dla człowieka jest zbawienie jego duszy a cała reszta to wiadomo, marność nad marnościami. Niemniej, bloga nadal warto prowadzić ;-)

Agnieszka od miesiąca jest w Polsce, ja dojeżdżam do niej. Autobus do Dublina, lot do Krakowa. W samolocie obsługa ciągle wymaga zakładania maseczek. Przed lotniskiem w Krakowie czekała na mnie Agnieszka, przyjechaliśmy do domu. Z ciekawostek: pod moją nieobecność moja Żona pomalowała mieszkanie i położyła tapetę. Jak widać, równouprawnienie popieram całym swym jestestwem ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz