![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi7-rfiVskG3y8w7QwLrq5cu4-vr8gXYB_woGXYLDnTsUQs-9EPlvDAGeQl9zmUaR7OkTz8nlILhNyWwKKA1viEXE0uQe8n7sgk5jo9JrbsU1MFyxs-deLL8jy9xMqkUcCLPzKgA/s400/wypozyczalnia+dvd.jpg)
Sam jeszcze 6 lat temu korzystałem z dwóch takich wypożyczalni znajdujących się nieopodal mojego domu, a dzisiaj - po jednej z nich już dawno nie ma śladu, a druga - właśnie niedawno również zakończyła działalność, zostawiając po sobie lokal do wynajęcia (na zdjęciu obok).
Wg mnie, pomijając wszelkie inne możliwe okoliczności, jest to, podobnie jak w przypadku kafejek internetowych, niewątpliwie wpływ coraz bardziej powszechnego dostępu do internetu. Niemal każdy film (pomijam w tym momencie kwestię legalności) można bez trudu znaleźć w sieci. Mało tego, niektóre filmy - można praktycznie znaleźć lub kupić tylko w sieci, czego przykładem jest choćby "Man of Aran", kultowy irlandzki film którego nie mogłem znaleźć w Cork w żadnym "pamiątkarskim" sklepie (pomimo że innych irlandzkich filmów było sporo), ani nawet w głównym oddziale biblioteki miejskiej. Udało się dopiero w internecie...
Stąd nic dziwnego, że przyszedł koniec na tego rodzaju biznes...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz