Powodem nie jest moja dobra, ale krótka ;-) pamięć, tylko raczej to, że ten film, w założeniu gangsterska komedia, z udziałem plejady znanych polskich aktorów, jest po prostu miałki. Fabuła: ktoś komuś ukradł narkotyki, ktoś tam chce je sprzedać, ktoś inny kupić, i takie tam.Plusem filmu jest na pewno sporo świetnych ujęć i, nazwijmy to, "matrixowskich" efektów. Poszczególne sceny są dobre, ale film jako całość - nie. Nie ukrywam, że moje niezadowolenie wynika z tego, że oczekiwania, związane z nazwiskiem Pazury, miałem znacznie wyższe. No cóż, początki zwykle bywają trudne, na błędach człowiek się uczy.
Miejmy nadzieję że kolejny film Cezarego Pazury będzie o niebo lepszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz