czwartek, 4 października 2012

XXIV wizyta w Polsce (4): w Krakowie drożej niż w Cork

Kolejne zakupy, tym razem w osiedlowym mini-markecie. Sklep wielkości cork-owskiego "Pewex"-u, ceny w zdecydowanej większości - wyższe. Jest również irlandzkie masło.

/Powyżej: Kerrygold, najbardziej znane irlandzkie masło na półce "mojego" osiedlowego sklepu/

Jak to możliwe, że ceny polskich produktów są niższe w sklepie w Irlandii niż w Polsce - nie wiem. Ale domyślam się, że chyba ktoś za bardzo drenuje kieszenie Rodaków w Ojczyźnie... Zresztą, tutaj nie chodzi nawet o te same produkty: koszt przygotowania dajmy na to sushi, /osławione ostatnio w kRAJU przez pewnego celebrytę, który odstawiony od żłobu za głupie gadki w radiu o gwałceniu Ukrainek wypłakał się publicznie jak to mu teraz ciężko, bo musiał zrezygnować z cotygodniowych "wypadów" do restauracji na ten przysmak/, będzie niemal dwukrotnie większy w Krakowie, niż w Cork. Ale ani tam, ani tutaj, ryż nie rośnie, wszystkie składniki są importowane, dlaczego więc w Polsce jest to znacznie droższe niż na Zielonej Wyspie, która uchodzi za jeden z najdroższych krajów w Europie?

Kupuję prasę. Dostrzegam, że "Gazeta Wyborcza" została schowana na ostatnią półkę. Widać ją, ale ledwie ledwie. Eksponuje się zupełnie inne tytuły. Jak widać, po 10.04.2010 r. wiele rzeczy się zmieniło. Kupuję "Uważam Rze" i "Gościa Niedzielnego", dwa chyba najpopularniejsze obecnie tygodniki opinii w Polsce, jeszcze w miarę "lekkie" do czytania, ale już są skuteczną odtrutką na ogłupiający mainstream.

14 komentarzy:

  1. Panie Piotrze,cos te Pana informacje sie nie zgadzaja."Gazeta Wyborcza" nadal pozostaje jednym z najpopularniejszych dziennikow w Polsce.

    http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/fakt-lepszy-od-dziennika-wschodniego-a-glos-wielkopolski-lepszy-od-faktu
    A " Uwazam rze" i "Gosc niedzielny"pozostaja daleko w tyle za "Angora","Newsweekiem","Wprost" i "Polityka"czy sie to Panu podoba czy nie.:)
    http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/i-polrocze-2012-tele-tydzien-na-czele-tygodnikow-przyjaciolka-dwutygodnikow

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powołam się na to samo źródlo co Pan: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/sprzedaz-tygodnikow-opinii-w-2011-gosc-niedzielny-polityka-i-uwazam-rze - gdzie czytamy: "Liderem sprzedaży wśród tygodników opinii w 2011 roku był “Gość Niedzielny”, który wyprzedził “Politykę”. Na trzecim miejscu zadebiutowało pismo “Uważam Rze”. Największy wzrost w zestawieniu zanotowała “Gazeta Polska”, a najwięcej stracił “Przekrój”."

      Dane są za rok 2011, poczekajmy na zakończenie tego roku, wówczas będziemy porównywać.

      Ponadto, jeżeli nawet wykorzystujemy dane cząstkowe, to rózne źródła różnie podają, proszę zerknąć chociażby tutaj, na dane z czerwca b.r.: http://media2.pl/badania/95273-Tygodniki-opinii-Newsweek-za-Polityka-ale-zyskuje-najwiecej.html - prosze popatrzyć na nakłady: najwięcej sprzedaje Gość Niedzielny, poźniej Uważam Rze. Prosze też zwrocić uwagę na manipulację: dla Gościa Niedzielnego stworzono jakby oddzielną kategorię "katolickich tygodników opinii" - pewnie dlatego, że góruje pod wzgledem sprzedaży nad tymi "niekatolickimi"... Niemniej wg tych danych, wygląda to tak; 1. Gość Niedzielny - 141,4 tys. egz. 2. Uważam Rze - 126,1 tys. 3. Polityka - 120,3 tys. egz. 4. Newsweek Polska - 119,7 tys. 5. Wprost - 73,3 tys. egz. 6. Gazeta Polska - 63,2 tys. egz. 7. Przegląd - 19,7 tys. egz., 8. Przekrój - 17,6 tys. egz.


      Ponadto napisał Pan: "Gazeta Wyborcza" nadal pozostaje jednym z najpopularniejszych dziennikow w Polsce."

      - ja nigdzie nie napisałem, że nie. Ale liczba jej Czytelników szybko spada, z czym chyba zgodzi się Pan analizując dane, ktore sam Pan podał? Dawna potęga GW jest już tylko wspomnieniem...

      Usuń
  2. Chcialbym zauwazyc,ze podane przeze mnie dane dotycza I polowy 2012.Ale tak jak Pan wspomnial,wuniki zaleza od zrodla informacji.Z dotarciem do prawdy,jak to w kRAJU,moga byc klopoty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei chciałbym zauważyć, że wyniki podane przeze mnie w drugim linku - pochodzą z czerwca b.r.

      Ale oczywiście pełna zgoda co do różnic w zależności od źródła. Pytanie - dlaczego tak duże są to różnice? Czy w miedzyczasie ktoś nacisnął tu i ówdzie, czy komuś nie na rękę takie a nie inne wyniki?

      Usuń
  3. Zgadzam się, że media mainstreamowe się skompromitowały kompletnie. Problem jest jednak taki, że inne media tzw. niezależne przypominają propagandę stanu wojennego. Konia z rzędem temu kto w Gazecie Polskiej lub w Naszym Dzienniku znajdzie wywiad z Palikotem, Niesiołowskim, Millerem czy innymi liderami politycznymi spoza PIS i Solidarnej Polski. Wolne i niezależne media tak jak np. BBC powinny przedstawiać wszystkie opinie a nie tylko jedynie słuszne z punktu widzenia redaktora naczelnego.
    Mainstream się zeszmacił ale sporadycznie widzę tam Kurskiego, Hofmana, Błaszczaka, którzy atakowani przez Olejnik dają jej skuteczny odpór.
    Dziennikarze mediów smoleńskich nie mają tej odwagi zmierzyć się z Palikotem itp. Kiedyś taki Marek Barański w stanie wojennym też tylko dyskutował z ludźmi Jaruzelskiego. Inni nie mieli wstępu. Deja vu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytanie, czy Palikot, Niesiołowski, Miller, itp. chcieliby udzielić wywiadu GP lub ND? Nie wiem czy porownanie do stanu wojennego jest trafione, proszę zauważyć że wtedy były tylko jedne słuszne media, 2 programy tv, itd. Dzisiaj sytuacja wygląda zupełnie inaczej, kazdy nawet największy oszołom może głosić swoje poglądy, pytanie tylko - czy znajdzie słuchaczy? Wracając do p. Palikota, kiedyś, gdy jeszcze zajmował się biznesem w Bilgoraju, miałem o nim znacznie lepsze zdanie. Już wtedy zaczynal brylować w mediach, jego wywiady miały sens. Dzisiaj goni w piętkę, a wcześniej przekroczył pewne granice. Być może nie ze wszystkimi trzeba rozmawiać, szczególnie gdy ich pełno w innych mediach, może lepiej zachować to miejsce dla tych, którzy nie mają szans na zaprezentowanie swoich poglądów w mainstreamowych mediach...

      Usuń
  4. W mainstreamowych mediach paradoksalnie się wypowiada. Inna sprawa jak jest traktowany przez dziennikarzy. Ostatnio widziałem posła Brudzińskiego (PIS) i posłankę Kidawę Błońską ( PO). Każdy mógł sobie posłuchać dwóch kompletnie odmiennych opinii. Przełączyłem później na radio Maryja - Niedokończone Rozmowy.
    Tu moje nadzieje prysły. Wszyscy grali na jedną nutę. Palikota nie musieli zapraszać, ale mogli np. Gowina, który nigdy o Kaczyńskim się chamsko nie wyrażał.
    To samo dotyczy Pana Pospieszalskiego. Czy ktoś widział u niego w telewizji publicznej ludzi np. z SLD. Publiczna Pospieszalskiego i Lisa to to samo badziewie. Tylko smród dobiega z innej strony.
    Pozdrawiam i więcej obiektywizmu polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, to skoro się wypowiada w mainstreamie, to wystarczy aż nadto, nikt mu ust nie knebluje, facet pogrąża się sam - jeżeli to samo mamy na myśli. Ludzi z SLD widzieliśmy aż nadto, naprawdę czas na reset - przynajmniej takie jest moje zdanie.

      Również pozdrawiam, a co do obiektywizmu, to na moim blogu chcę pisać tak, jak ja to widzę, chcę być właśnie jak najbardziej subiektywny. I - wydaje mi się, ciągle jestem za mało subiektywny, ciągle się powstrzymuje, nakładam na siebie autocenzurę. A tymczasem może jednak czas skończyć z tą polit-poprawnością, czas nazywać rzeczy po imieniu...

      Usuń
  5. Mówiąc o obiektywizmie nie mam na myśli tego bloga. Chodzi mi tylko o ogólne postrzeganie mediów tzw. smoleńskich przez niektóre środowiska. Jak obserwator sceny nie tylko politycznej nie reprezentuje ani nie bronię żadnej ze stron. Myślę jednak,że dla wielu byłoby wielką frajdą jeśli tak można to ująć, gdyby np. w radiu Maryja na temat katastrofy smoleńskiej mógł podyskutować ktoś z Macierewiczem, chociażby członek komisji Millera. Mamy natomiast monolog Pana posła, który może powiedzieć wszystko i nikt nie jest w stanie go skontrować bo nikogo tam nie ma.
    To samo dotyczy np. Pana Rosiewicza, który z PRL-owskiego pupila przeistoczył się nagle w zatwardziałego antykomunistę i ulubieńca ojca Rydzyka.
    Szczyt hipokryzji i obłudy, której nikt nie widzi lub udaje, że nie widzi.
    Tylko tyle i aż tyle.

    OdpowiedzUsuń
  6. "To samo dotyczy np. Pana Rosiewicza, który z PRL-owskiego pupila przeistoczył się nagle w zatwardziałego antykomunistę i ulubieńca ojca Rydzyka. "
    He,he.Nie mowiac o Kwasnieskim prowadzacym corke do oltarza.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze trochę i Urban poprze PiS i wszystkie grzechy zostaną mu odpuszczone.
    Tak zrobił Kryże sędzia PRL zasłużony w walce z opozycją.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nic nie wiem o tym, zeby Kryze poparl PiS i ktos mu w zamian "odpuscil grzechy".
    W dawnych czasach istnial wierszyk na jego temat: "Sadzi Kryze, beda krzyze". On nie walczyl z opozycja, on dokonywal zbrodni sadowych na polskich patriotach. Kryze to zbrodniarz i jesli dozyje naprawde wolnej Polski, to odpowie za swoje czyny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kryże w/w z tego co wiem to nie żyje. Chodzi o jego syna, który w stanie wojennym wsadzał za kraty działaczy Solidarnościa ( też był sędzią) a w PiS był wiceministrem sprawiedliwości, zastępcą Ziobry.

    OdpowiedzUsuń
  10. W takim razie syn jak wyzej: "...jesli dozyje naprawde wolnej Polski, to odpowie za swoje czyny".
    Co do lustracji sedziow, to od lat walczy o nia Adam Slomka z KPN:
    http://wpolityce.pl/dzienniki/klub-wtorkowy/25435-jak-naprawic-polskie-sady-przepedzic-zdeprawowanych-sedziow-z-sali-rozpraw-relacja-z-klubu-wtorkowego

    OdpowiedzUsuń