czwartek, 12 października 2017

Irlandczycy przeprosili się z Trumpem?

Jeszcze niedawno irlandzcy trockiści, komuniści i socjaliści wspólnie i w porozumieniu organizowali liczne protesty przeciwko prezydentowi USA, Donaldowi Trumpowi. W końcu chyba jednak pragmatyzm zwyciężył i w pierwszą rocznicę wyborów na przykład w takim Dealzie w Cork pojawiły się "trumpowe" rozetki i czapeczki z jego hasłem wyborczym: "Make America Great Again". Ba, są nawet, chociaż już nie zmieściły się na fotce - sporej wielkości zdjęcia Trumpa do postawienia na biurku czy innej półce.

/Powyżej: "Trump-owe" gadżety w sklepie w Cork/

3 komentarze:

  1. Irlandczycy może nie są tacy zawzięci jak Polacy. My jak się już na kogoś obrazimy to na co najmniej paręset lat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo że marksizm kulturowy zbiera tutaj żniwo, to jednak wiedzą skąd im nogi wyrastają i gdzie pieniądz brzęczy. Ameryka kichnie, Irlandia jest śmiertelnie chora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, ja oglądam i czytam dość regulanie wiadomości i w dalszym ciągu widzę strasznie dużo anty trumpowej retoryki. Niedawno, z jakieś 2 tygodnie temu w Late late show był wywiad z Hilary Clinton. Prowadzący bardzo jej wchodził w tyłek, każdym swoim oddechem okazując jaka to szkoda że to ona nie została wybrana, przy okazji promując jej książkę o tym jak to się stało że przegrała w wyborach. Proszę iść do Eason jak na honorowym miejscu są promowane jej książki. A ile to książek Donald Trump wydał, które są naprawde dobre, które miałam możliwość czytać jeszcze za nim pojawił się pomysł by startował na prezydenta. W żadnej księgarni ich nie widziałam. Wiadomości jak są przedstawiane to zawsze tak by pokazać Trumpa w złym świetle, słowa i zachowania wyrwane z kontekstu, jak chociażby przy okazji afery z NFL. Mówiąc szczerze nie ogarniam tej idiotycznej retoryki mając na uwadze to że irlandzki przemysł nie istnieje i dużo ludzi ma tutaj pracę właśnie dzięki amerykańskim firmom. Takie sr... do własnego gniazda. Niestety komuna w tym kraju się szerzy i ma się dobrze. I chyba o to komuchom chodzi, żeby pozbyć się firm amerykańskich, żeby zapanowała bieda i udało się zamordyzmem i rewolucją przejąć władzę... Bo innej logiki w tym ciągłym gnojeniu amerykańskiego prezydenta, który jest kapitalistą i pragmatykiem, nie widzę....

    OdpowiedzUsuń