środa, 19 lipca 2023

69 wizyta w Polsce /1/: Z Cork do Krakowa, przez Manchester

Po tygodniu w Cork, wracam do Krakowa. Tym razem przez Manchester. Dlaczego tak? Ceny biletów wystrzeliły w górę, większość lotów z Irlandii do Polski - w interesującym mnie terminie - zostało już wyprzedanych. Mój kolega leci za 450 euro, chociaż bilet kupił 2 miesiące temu. Koleżanka wspominała, że z Dublina do Warszawy żądali nawet 600 euro. Znalazłem lot z Dublina do Krakowa za 300 euro, ale i to wydało mi się przesadą. Jednak skoro i tak muszę mieć gdzieś przesiadkę, bo lotów bezpośrednich z Cork do Krakowa nie ma, to może to być przecież dowolne miasto. Niestety, mój ulubiony Londyn obecnie również znacznie podrożał, ale znalazłem jeszcze lot przez Manchester, w sumie za niewiele ponad 150 euro. Jedyny minus - ok. 5 godzin oczekiwania na lotnisku na przesiadkę. Tyle że lot z Cork do Manchesteru był opóźniony ok 2 godziny, więc w sumie nie wyszło to najgorzej. Tym bardziej, że na lotnisku w Manchesterze kawiarnie i część sklepów są otwarte już od 3 w nocy, a od 4 lotnisko jest praktycznie pełne.

Sam lot przespałem, a na lotnisku w Krakowie czekali na mnie Agnieszka i Patryczek ;-)

/Powyżej: z Agnieszką i Patryczkiem/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz