Wybraliśmy się z Michałem na nową wystawę w MOCAKu, pt.: "Jedzenie w sztuce". Nic ciekawego, wszystko wtórne i trochę na siłę. Inne wystawy też takie sobie, jakość w tej galerii od pewnego czasu pikuje w dół. Oczywiście, standardowo tu i ówdzie powtykane: pochwała feminizmu, kpina z męskości, patriotyzmu i Kościoła /ale tylko katolickiego, wiadomo/, czyli - nic nowego. Tutaj nie co się łudzić, drugiej galerii Tate czy Pompidou - z tego nie będzie.
Poniżej - kilka wartych uwagi prac z całej galerii:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz