Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Irlandia: forty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Irlandia: forty. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 31 października 2017

Corrin Hill

Nieopodal Fermoy znajduje się wzgórze Corrin Hill, na którego szczycie jest Carn Thiernagh, kamienny kopiec sprzed ponad 3 tysięcy lat. Kopiec stanowi pozostałość po pradawnym forcie a jak głosi legenda - było to miejsce spotkań druidów a także miejsce pochówku jednego z nich, który nazywał się Mogh Ruith. W 1933 roku okoliczni mieszkańcy ustawili tutaj duży kamienny krzyż, do którego prowadzi teraz czternaście stacji Drogi Krzyżowej. Po stacji czternastej znajduje się "polski akcent" - stacja z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego wg wizji siostry Faustyny Kowalskiej. Ze wzgórza rozpościera się widok na całą okolicę.

Poniżej - kilka zdjęć, więcej znajduje się w galerii na moim fb: LINK:






niedziela, 31 lipca 2016

Kamienny fort w Ballyvaughan

Kamienny fort w Ballyvaughan w hr. Clare został zbudowany we wczesnym średniowieczu, pomiędzy 500 a 1170 r. przez jednego z lokalnych właścicieli ziemskich. Wybudowano go kamieni bez zaprawy, otoczony był podwójnym kamiennym murem. Obecna brama nie jest oryginalna, zbudowano ją w XV w. już z użyciem zaprawy, zastępując oryginalną. W środku znajdowały się dwa małe pomieszczenia używane przez ludzi oraz zagrody dla zwierząt.

/Powyżej: brama kamiennego fortu w Ballyvaughan/

/Powyżej: ruiny fortu w Ballyvaughan/

niedziela, 24 kwietnia 2016

James's Fort w Kinsale

Na weekend odwiedziła nas Marysia, która przyleciała z dalekiego Rzymu. Marysia mieszkała w Cork przez 2 lata, ale to było... lata temu. Ostatni raz przyleciała tutaj na moje 40-urodziny, czyli też - dawno temu. Wybraliśmy się do Kinsale, na Old Head i do James's Fort - w poszukiwaniu skrytek geocachingowych.

James's Fort wybudowano w 1607 roku, ale przed nim również znajdowały się tutaj fortyfikacje. Fort u schyłku XVII w. został uszkodzony przez wybuch prochu, w następnym stuleciu jego znaczenie ulegało zmniejszeniu, a na początku XIX w. była to już praktycznie ruina, w przeciwieństwie do znajdującego się nieopodal Charles Fort, który był w użyciu aż do lat 20-tych ub.w.

/Powyżej: Agnieszka i Marysia przy James's Fort/

sobota, 27 października 2012

Zwiedzanie z MyCork fortu Camden Fort Meagher

Stowarzyszenie MyCork w ramach swojego projektu "1, 2, 3, 4 wyruszamy na rowery.....!" zorganizowało rowerową wycieczkę do Crossheaven, połączoną ze zwiedzaniem pod opieką przewodników fortu "Camden Fort Meagher". Ale pomyślano również o tych, którzy przedkładają nad dwa - cztery koła ;-) W wycieczce wzięły udział również osoby skupione wokół MyCork Foto Klub, dla których było to świetne miejsce do zdjęć.

/Powyżej: zwiedzanie Camden Fort Meagher/

Jak wspomniałem, na miejsce można było także dotrzeć samochodem/autobusem, żeby wspólnie zwiedzać fort. MyCork dla uczestników wycieczki rowerowej pokrył cały koszt zwiedzania a także kanapek i gorących napojów, oraz ufundował 50% zniżki dla pozostałych zwiedzających, którzy dotarli do fortu innym środkiem lokomocji. Wszystkie środki finansowe zostały przeznaczone dla Rescue Camden na konserwację oraz odrestaurowanie Camden Fort Meagher.

Sam dotarłem tam, przyznaję, autem. Rowerem - nie, i jeszcze długo nie ;-) Zwiedzanie fortu było bardzo interesujące, opowieści przewodników - zajmujące, miejsce do zdjęć - świetne.

Zdjęcia z tego wydarzenia można zobaczyć TUTAJ.

środa, 4 lipca 2007

Elizabeth Fort - 400 letnia twierdza w Cork

Nad Cork górują mury 400-letniego Elizabeth Fort, którego historia jest ściśle wpleciona w losy miasta. 


Elizabeth Fort został zbudowany u schyłku XVI w. i służył armii do obrony miasta. W 1603 r., kiedy rządy objął król James I, doszło w Cork do rozruchów skierowanych przeciwko nowemu władcy, w trakcie których mieszkańcy zniszczyli fort. Zamieszki stłumiono, a obywatele Cork zostali zmuszeni do odbudowy fortu na swój własny koszt.


W 1624 i 1649 fort został znacznie wzmocniony. Na przełomie 1689/90r. wykorzystano Elizabeth Fort podczas oblężenia Cork. M.in. wtedy ostrzelano z niego średniowieczną Katedrę św. Finbarra, która uległa zniszczeniu.


Następnie przekształcono fort w koszary wojskowe - i w wiezienie, a w 1835 - w wiezienie kobiece, chociaż później ponownie przejęto zabudowania do celów militarnych.


W 1922 r. w trakcie wojny domowej budynki znajdujące się w obrębie murów zostały spalone. Odbudowane - wykorzystuje obecnie Garda (irlandzka policja).


Z fortu rozciąga się świetny widok na panoramę Cork. Elizabeth Fort jest zlokalizowany przy Barrack Street.

czwartek, 26 października 2006

Wyspy Aran: Inishmore

Wyspy Aran, chociaz lezace na uboczu - tak naprawde sa samym sercem dawnej, celtyckiej Irlandii. W ich sklad wchodza trzy wyspy Inismore, Inishmaan i Inisheer. Zwiedzanie zaczynamy od najwiekszej.


/Powyżej: z Agnieszką na Inishmore/

Najpierw kilka informacji za Wikipedia.pl:

"Arann, ang. Aran Islands - grupa trzech wapiennych wysp u zachodnich wybrzeży Irlandii w Zatoce Galway.
Położenie Wysp Aran W skład wysp wchodzą: - Inishmore (irl. Inis Mor), pow. 3092 ha, liczba miesz.: 831 os. (2002 r.), - Inishmaan (irl. Inis Meain), pow. 912 ha, liczba miesz.: 187 os. (2002 r.), - Inisheer (irl. Inis Oirr lub Inis Oirtheach), pow. 567 ha, liczba miesz.: 262 os. (2002 r.). Główną osadą jest port Kilronan (Cill Rónáin) na wyspie Inishmore, zamieszkany przez 270 osób. Połączenia promowe z Rossaveal (hr. Galway), Doolin (hr. Clare); połączenie lotnicze wszystkich wysp obsługiwane przez lokalne linie lotnicze Aer Arann. Obecnym źródłem utrzymania mieszkańców wysp jest obsługa ruchu turystycznego, rękodzieło (wyrób swetrów), rybołówstwo, rolnictwo. Najwcześniejsze ślady osadnictwa na wyspach pochodzą z epoki brązu (ok. 700 lat p.n.e.) i żelaza, m.in. kamienne forty Dun Aengus (Dun Aonghasa) i Dun Duchathair na wyspie Inishmore. Z późniejszego okresu zachowały się pozostałości budowli obronnych i wczesnochrześcijańskich kościołów. W średniowieczu, w związku z rozwojem portu w Galway wyspy nabrały pewnego znaczenia strategicznego, stąd toczyły się o nie walki lokalnych klanów. W 1565 r. królowa Elżbieta I przekazała wyspy w ręce angielskie, pod warunkiem ochrony interesów Korony. Utrata pozycji ekonomicznej w XVII w. i zainteresowania ze strony Anglii spowodowała zapanowanie biedy na wyspach. Sytuację pogaszały wysokie czynsze dzierżawcze nakładane przez właścicieli na użytkowników tych skalistych i nieurodzajnych ziem. Mimo powiązań z ruchem oporu przeciwko Anglikom w Irlandii, mieszkańcy wysp żyli w głębokiej izolacji. W związku z renesansem kultury celtyckiej od końca XIX w. datuje się szersze zainteresowanie życiem i kulturą wyspiarzy z powodu zachowanego bogatego folkloru i tradycji oraz przetrwania języka irlandzkiego w codziennym użyciu. Ilustracją ciężkiego życia na przekór naturze jest film dokumentalny Roberta O'Flaherty'ego "Man of Aran". Obecnie coraz większą rolę w gospodarce odgrywa turystyka, wyspy przyciągają turystów niezwykłymi krajobrazami klifowego wybrzeża, unikalną atmosferą jak również licznymi obiektami zabytkowymi. Źródło: "http://pl.wikipedia.org/wiki/Arany".

/Powyżej: kamienne murki/

Aby dostac sie na Wyspy nalezy najpierw udac sie do Galway, gdzie - np. w jednym z biur Irish Ferries (ale niekoniecznie, na Wyspy plywaja tez inni przewoznicy) za wiecej niz przystepna cene mozemy wykupic specjalny pakiet w sklad ktorego wchodzi przeprawa promem (wraz z dowozem i przywozem autobusem z portu w Rossaveal) w obydwie strony + nocleg w B&B na wyspie. Kupujemy taka wycieczke na najwieksza z Wysp Aran: Inishmore. Dojazd autobusem z Galway do Rossaveal trwa ok. godziny, przeprawa promem z Rossaveal na Inishmore - ok. 45 minut. Oczywiscie, po postawieniu nogi na ladzie turysta nie jest zostawiony samemu sobie, ale przedsiebiorcy mieszkancy natychmiast proponuja mu zwiedzanie wyspy na kilka mozliwych sposobow, od jazdy "dorozka" po wypozyczenie roweru.

Sami pierwszego dnia korzystamy z innej opcji: wsiadamy do turystycznego minibusu, ktorego kierowca za pare euro obwozi nas po calej niemal wyspie, po drodze snujac barwne opowiesci o jej historii i dniu dzisiejszym. Od naszego rozmownego przewodnika dowiadujemy sie m.in., ze: "mamy 3 wyspy, 3 szkoly, 3 policjantow - ale za to 6 pubow :-) " Od siebie dodam, ze liczba "3" nie zawsze sie sprawdza, bowiem na wyspie jest jeden bank (czynny jeden dzien w tygodniu), jeden sklep spozywczy (chociaz sklepow z artykulami pamiatkarskimi z Wysp jest chyba 9), jeden bankomat, itp. Z ciekawostek: Inishmore zostala zelektryfikowana w 1975 r., jednakze nasz rozmowca z rozrzewnieniem wspomina, jak to pewnego razu mieli awarie pradu - akurat w Wigilie, i wszyscy mieszkancy spedzili ten czas razem, przy swieczkach - w pubie...

Oprocz snucia opowiesci, przewodnik pokazuje tez najbardziej godne uwagi miejsca do dokladnego zwiedzenia. Wykorzystamy to takze nastepnego dnia - kiedy to wypozyczamy na 1 dzien rower, aby moc juz powoli i na spokojnie nacieszyc sie fantastycznymi widokami ;-)

/Powyżej: Dun Aenghus/

Wczesniej jednak nasz przewodnik podwozi nas w okolice prehistorycznego kamiennego fortu Dun Aenghus - bedacego niejako "wizytowka" Inishmore. Kiedy dokladnie powstal sam fort - niewiadomo. Jak podaje Wikipedia.pl: "Dun Aengus (irl. Dun Aonghasa) – pozostałość kamiennej budowli obronnej (fortu) pochodzącej najprawdopodobniej z epoki późnego brązu (ok. 700 lat p.n.e.), znajdująca się na wyspie Inishmore (Wyspy Aran, Irlandia). Tworzą ją trzy koncentryczne, kamienne mury w kształcie półkręgów, z których wewnętrzny – największy ma 6 m wysokości i 5,5 m grubości. Prawdopodobnie w przeszłości budowla miała kształt regularnego koła, jednak prawie jej połowa osunęła się w wyniku podmycia i zawalenia się klifu, na skraju którego się znajduje, do morza." Do samego fortu udajmy sie ok. kilometrowa dróżka, na koncu ktorej oprocz fortu czekaja nas tez niezapomniane widoki na klify. W ogole cala okolica jest fantastycznym widokiem...

/Powyżej: klify/

Przy wejsciu na droge prowadzaca do fortu na turystow czekaja sklepy ;-) Specjalnoscia Wysp Aran sa... arany :-) Arany - to slynne na cala Irlandie swetry z welny wyspiarskich owiec. Sam nabywam koszulke z wizerunkiem celtyckiego druida, majac slowo sprzedawczyni, ze poniewaz te koszulki projektuje i wykonuje jej syn wylacznie na potrzeby prowadzonego przez nia sklepu, sa one niedostepne gdziekolwiek indziej :-)

Wracajac na nocleg do B&B pytam mojego rozmowce o Polakow: czy mieszkaja tutaj? Oczywiscie - przytakuje. W sezonie naplywa tutaj cala fala naszych Rodakow, glownie do pracy przy obsludze turystow, ale nawet poza sezonem sporo z nich zostaje usilujac zatrudnic sie do wszelkiego rodzaju pracy.

Pytam tez, czy to prawda ze mieszkancy wyspy rozmawiaja miedzy soba po irlandzku (bo zdazylem sie juz zorientowac, ze wyczytana przeze mnie w jednym z przewodnikow informacja, jakoby napisy na szyldach byly wylacznie po irlandzku - jest po prostu nieprawda). Moj przewodnik zaczyna udzielac mi wymijajacych odpowiedzi, co pozwala domniemywac, ze jest to jedna z kolejnych "irlandzkich legend". No coz, Irlandczycy - jak to juz kiedys wspomnialem - to mistrzowie turystycznego marketingu...

/Powyżej: jeden ze sklepów na wyspie/

Po sniadaniu wypozyczamy rowery i zapuszczamy sie w najciekawsze rejony wyspy. Poprzedniego dnia w krystalicznie czystej zatoce pokazal sie delfin, niestety, nastepnego gdzies odplynal - ale jest za to cale stadko fok. Z kolei lad jest pokryty kamiennymi niskimi murkami, ulozonymi z mnostwa kamieni zebranych na polach... Kamienne, zamykajace dana przestrzen murki pozwalaja na swobodny wypas bydla (krow, owiec i koz). Dodatkowo - przy wielu takich mini-pastwiskach mozna zauwazyc kamienne zbiorniki m.in. na deszczowke ktora pozniej pija pasace sie zwierzeta (wyspa jest otoczona slona woda).

Po dwoch dniach spedzonych na Inishmore z zalem przychodzi opuszczac ta wyspe, ktora - choc komercjalizuje sie w blyskawicznym tempie - ciagle zachowuje jeszcze dawny, celtycki "klimat"...

Jezeli chcecie odwiedzic Wyspy Aran - pospieszcie sie, bowiem tabuny turystow z kazdym sezonem nieodwolalnie zmieniaja ich oblicze z surowego, ale pieknego serca celtyckiej Irlandii - w kolejna miejscowosc letniskowa...

------------------------
Dopisek z sierpnia 2019 roku: po 13 latach ponownie wybraliśmy się na Inishmore. Zdjęcia z tej wycieczki można zobaczyć na moim fb: LINK.

sobota, 26 sierpnia 2006

Kinsale: ocean, muzea i fort

Kinsale - to polozone niedaleko Cork malownicze miateczko, okrzykniete "irlandzka stolica smakoszy". Bylem tam ponad rok temu, zeby zobaczyc ocean, teraz wybralem sie ponownie - aby co nieco pozwiedzac.

Zwiedzanie rozpoczalem od Kinsale Regional Museum, mieszczacym sie w pochodzacym z XVII w. budynku Old Courthouse. Mozemy tam obejrzec m.in. pamiatki z "Lusitanii" - storpedowanej w 1915 r. przez niemiecki okret podwodny. jak równiez wiele przedmiotow zwiazanych z codziennym zyciem dawnych mieszkancow Kinsale... Nastepnie udaje sie do pochodzacego z XVI w. Desmond Castle, w ktorym obecnie miesci sie muzeum wina. W wieku XVII - miescilo sie tutaj znane wiezienie...

/Powyżej: wejście do Charles Fort/

Jednak najwieksza atrakcja jest chyba Charles Fort. Jest to powstala w 1677 r. zbudowana w ksztalcie gwiazdy budowla obronna, zajmujaca 3,5 ha. Ze wzgledu nia niefortunne ulokowanie - nie miala wiekszego znaczenia militarnego. Do 1921 r. w forcie szkolono rekrutow, do czasu, gdy spalila go IRA.