W Waterford trwa obecnie Winterval, największy w Irlandii zimowy festiwal. Jest tam również polski akcent: Wioska Świętego Mikołaja w której można m.in. poznać polskie świąteczne potrawy i zwyczaje.

/Powyżej: wraz ze św. Mikołajem - stoję przed polską Wioską Świętego Mikołaja w Waterford/
W rolę Świętego Mikołaja idealnie wcielił się
Krzysztof Wiśniewski. Słuszny wzrost i prawdziwa, chociaż przyprószona nieprawdziwą siwizną broda, w połączeniu z humorem powodowały, że "polski" Święty Mikołaj budził powszechne zainteresowanie. Krzysztof cierpliwie tłumaczył dzieciom i dorosłym, że nie jest żadnym "Santa Claus" tylko "Saint Nicholas", wyjaśniając przy tym różnice pomiędzy prawdziwym Świętym Mikołajem - a przerośniętym krasnoludem z reklamy coca-coli. Oczywiście - każde dziecko otrzymało słodki prezent.
Atrakcji dla dzieci w polskiej Wiosce Świętego Mikołaja jest oczywiście więcej: w specjalnej salce kinowej siedząc na sankach (w Irlandii, ze względu na klimat, chyba mało znanych ;-)/ mogły obejrzeć film z przygodami Koziołka Matołka. A także, pod okiem
Iwy Wiśniewskiej, wziąć udział w warsztatach w trakcie których same przygotowywały piernikowe ciasteczka.
W tym czasie
Bartosz Zdrojowy bardzo interesująco opowiadał Irlandczykom licznie odwiedzającym "Wioskę..." o polskich zwyczajach i tradycjach kulinarnych, potrawach wigilijnych, itp., itd. Zachęceni mogli na miejscu skosztować czerwonego barszczu i pierogów.
Klimat tego miejsca zapewniały także fantastyczne dekoracje autorstwa
Anny Lesisz, na miejscu można również nabyć zaprojektowane przez nią unikatowe pocztówki ze Świętym Mikołajem.
Wiele osób, tak jak ja, przyjechało do Waterford wyłącznie po to, żeby zobaczyć ten piękny polski akcent - chociaż oczywiście cały festiwal jest wart obejrzenia.