Jak to często w przypadku "polskich sklepów" w Irlandii bywa - sprzedawca był rosyjsko - języczny, co jednak w żaden sposób nie zmienia faktu obfitości polskich czekolad, cukierków i innych łakoci w sercu tego irlandzkiego miasta :-)
Brakuje nam tutaj jeszcze tylko prawdziwej, dobrej polskiej cukierni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz