sobota, 3 stycznia 2009

X wizyta w Polsce (2): czas fryzjerów

Kraków się zmienia. Jest to widoczne szczególnie dla kogoś, kto zagląda tu raz na jakiś czas ;-)

/Na zdjęciu: jestem na świątecznie udekorowanej ulicy Floriańskiej w Krakowie/

Nowe budynki powstają bardzo szybko, przez co krajobraz miasta - szczególnie nieco dalej od centrum - szybko się zmienia. Na moim osiedlu w ciągu kilku miesięcy powstał kolejny hipermarket, tym razem - niemiecki. Drobne sklepiki od dawna nie mają szans, w ich miejsce - po dłuższym okresie zastoju - powstają punkty usługowe. Mam wrażenie, być może całkiem mylne, że swoją hossę mają teraz... fryzjerzy.

Zmiany są widoczne także w centrum miasta, gdzie sporo kamienic które wcześniej były w katastrofalnym stanie - obecnie jest odrestaurowanych. Sporo - nie znaczy jednak większość.

Jedynie miejska komunikacja niechętnie poddaje się zmianom: z jednej strony Kraków goni zachód wymieniając za unijne dotacje tramwajowe wagony, z drugiej strony ciągle tkwi gdzieś daleko z tyłu, bo te nowe wagony - po staremu są brudne...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz