Na niedzielę miałem plan ambitny: chciałem odwiedzić Muzeum Inżynierii Miejskiej i Muzeum Etnograficzne oraz skarbiec i zbrojownię na Wawelu. Niestety, to pierwsze - było szczelnie zastawione jakimś ogrodzeniem i maszynami budowlanymi, to drugie - zamknięte z powodu remontu niewielkiego fragmentu budynku, a to trzecie - w okresie zimowym w ogóle jest nieczynne w niedzielę. Jak później sprawdziłem na necie, także sporo innych krakowskich muzeów jest w niedzielę zamknięta...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisHph5K5YNMjtbKhClgBaNB9eDZqHQ1mGB2L65VVfWJIZLzlV38FJjPN1NB5t6rfsDsBQ7mbhAogHwDZragCHL734WjNhbSiXN7WO0YM7XOte5ZJp2isZk-pZKHMJ7tc_sZrM-3Q/s400/galeria_krakowska.jpg)
Siłą rozpędu trafiłem do pobliskiej Galerii Krakowskiej (na zdjęciu obok stoję przed wejściem do niej) - niedawno otwartego dużego centrum handlowego tuż obok głównego dworca PKP. No i okazało się - że tam są wszyscy ;-) Te same lokale, które przy Rynku były puste, w GK - były wypełnione po brzegi, także nawet w byle fast foodzie trzeba było czekać na wolny stolik.
Czy tego typu centra handlowe naprawdę stały się miejscem coniedzielnych spacerów i sposobem na spędzenie wolnego czasu mieszkańców miasta, które pretenduje do miana kulturalnej stolicy Polski?
Okazuje się - że, niestety, tak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz