W dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" tekst o cięciu kosztów w polskich firmach.![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHAA__BsFRkkPQELck1BKSDeyLfHzwVNdRYsWCsQkk8EguohqCpCxQeFfYt7DH8vF8v7lwkpcvioF4UlIy-EOiP_JWVfTDVYi6vHpoaMyBs2N23l2pVkuhB9CdBe5IkqEjmQoPbQ/s400/firmy+w+kryzysie.jpg)
W związku z kryzysem, polskie firmy tną koszty. Z reguły w sposób absurdalny i na oślep. Swoistym kuriozum jest fakt, że
część polskich
przedsiębiorców również tnie koszty - oczywiście zawsze odbija się to tylko i
wyłącznie na pracownikach - pomimo że ich firm kryzys w żaden sposób nie dotknął. Wystarczy jednak słowo - klucz "kryzys", aby zmusić pracowników do stałego podnoszenia wydajności i pracy po godzinach bez należytego wynagrodzenia, na co z kolei pracownicy potulnie się zgadzają w obawie
przed utratą pracy, bo przecież - jest kryzys.
Wielu ludzi ma obecnie
zaciągnięte wysokie kredyty, które
będą spłacać przez
kilkadziesiąt lat, więc godzą się na coraz bardziej upokarzające traktowanie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz