czwartek, 11 sierpnia 2011

XXI wizyta w Polsce (2): kocham Polskę

Nieopodal Wawelu zauważyłem wielki balon, z napisem "Kocham Polskę".

/Powyżej: krakowski balon/

Po jednej stronie jest "Kocham Polskę", po drugiej - "Kocham Kraków", a po bokach, jakżeby inaczej, wielkie logo jednej z firm produkujących materiały budowlane.

No wszystko pięknie, tylko nośnik reklamowy do takich wyznań wydaje mi się nie do końca przemyślany. Bo nie wiem, czy autor tego wyznania naprawdę tak czuje, czy to miłosne wyznanie jest jedynie pretekstem do umieszczenia reklamy wspomnianej firmy, i tym samym - jesteśmy robieni w balona? ;-)

Być może takie odczucia mieli mieszkańcy Krakowa, którzy kilka tygodni temu ostrzelali ten balon... z kuszy.

1 komentarz:

  1. Tak, jeśli jest to ta firma, którą mam na myśli, to pamiętam, że kiedyś umieszczali hasło "Kocham Polskę" na sztucznych bocianach na poboczach dróg w małych miejscowościach. Tamten pomysł wydawał się zdecydowanie na miejscu, podczas gdy pisanie tego na wielkim balonie uważam po prostu za faux pas...

    OdpowiedzUsuń