piątek, 28 października 2011

Miałem sen...

Nie, nie będzie tutaj żadnych odwołań do Martina Luthera Kinga. Rzecz jest znacznie bardziej prozaiczna: od kilku lat raz na parę miesięcy mam ten sam, powtarzający się sen, w którym podjąłem szybką decyzję o "zjeździe" do Polski, zrobiłem to, i natychmiast poczułem się jak w pułapce, w dodatku z jakąś niemożnością powrotu do Irlandii czy w ogóle - wyjazdu z kRAJu...

Dziwny sen, tym bardziej że ja z reguły snów żadnych nie miewam, a nawet jak miewam - to nie pamiętam. Ten jest jednak, przyznam, dość koszmarny. Trochę otuchy dodały mi słowa Janusza Głowackiego z jego autobiograficznej "Z głowy" (jeszcze raz polecam tę książkę), który napisał m.in.: "Przez pierwszych kilka lat po przyjeździe do Stanów, kiedy już udawało mi się zasnąć, bo bezsenność męczyła, dopadał mnie ciągle ten sam koszmar: jechałem na chwilę do Polski, a kiedy miałem już wracać, odbierano mi paszport. Opowiedziałem sen paru znajomym i się okazało, że to był klasyk. Wszystkim co do jednego emigrantom, z Czesławem Miłoszem włącznie, to się kiedyś przyśniło."

Mam wrażenie, że to ten sam sen, tylko w wersji dla emigracji unijnej...

6 komentarzy:

  1. Faktycznie, też miewam prawie identyczny sen, heh, nie wiedziałem, ze ten koszmar jest tak powszechny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe!
    Nigdy o tym nie słyszałam, a naprawdę ciekawa sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy mnie taki sen nie nawiedziła za to na jawie często taki koszmar mnie nachodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Raz mi się śniło że włączyłem TV a tam polscy politycy gadają. Cały sejm przeniósł się do Irysowa! Boże jak się wystraszyłem - że teraz przyszli zepsuć wszystko tutaj. Aż się obudziłem z taką bezradnością...

    OdpowiedzUsuń
  5. Też taki miewam, tylko teraz trochę rzadziej. Wreszcie jest coś co może połączyć Polaków :D

    OdpowiedzUsuń