sobota, 10 września 2016

XXXVI wizyta w Polsce (11): zaczarowana dorożka

Ostatni dzień, a właściwie noc w Krakowie, ostatni spacer po krakowskim Rynku, a tam, wiadomo - pełno zaczarowanych dorożek ;-) A na poważnie: nigdy do końca nie polubiłem tego miasta ale trzeba przyznać że ten Kraków, do którego przyjechałem w 1994 a ten z 2016 - to dwa zupełnie różne miasta. Nie wiem tylko, co z ludźmi? Czy dalej takie same sq... czy i tutaj zaszły zmiany?

/Powyżej: dorożka na krakowskim Rynku/

1 komentarz:

  1. taka uroda Krakusów.Jednym odpowiada innym nie. Raczej się nie zmienili.

    OdpowiedzUsuń