piątek, 11 września 2009

Menele

Obserwowanie meneli jest interesujące. Co prawda zawsze jest to wybitnie antyestetyczne doznanie, ale podglądania świata do którego się nie należy (przynajmniej na razie) naprawdę potrafi być zajmujące.

/Na zdjęciu: menelstwo przed parkingiem Tesco/

Można oczywiście próbować podglądać i inny świat, czyli świat ludzi z wyższych kręgów do którego też nie należę, ale jednak zakazane twarze są ciekawsze od tych wypielęgnowanych, przynajmniej - dla mnie. No i - do meneli mam zdecydowanie łatwiejszy dostęp ;-)

Menele nie mają narodowości, oni są jak wielkie korporacje - ponadnarodowi, globalni wręcz. Oczywiście menelstwo różnych krajów włada różnymi lokalnymi narzeczami, niemniej ich wygląd, zachowanie, sposób życia, etc - jest zbliżony. Nawet twarze mają podobne...

1 komentarz:

  1. ...tak,byłam zaskoczona (teraz przywykłam!)tym widokiem:-)... W Polsce już dawno nie widziałam pijanego na ulicy...sikającego pod murem... tutaj to nierzadki obrazek np. rano!!(...to pewnie kwestia mieszkania w śródmieściu a pozatym irlandzki problem z alkoholizmem) Ale widzę,ze stosunek stróżów prawa do pijanych...jest budujący...to przecież człowiek z problemami...nie śmieć(pamiętam jak obchodzono się z pijanym w Polsce jeszcze kilkanaście lat temu...), którego można poniewierać...szacunek dla jednostki...
    to wartość niepodważalna...Mikiemu wrzucam do kubeczka na piwko...choć wolałabym,aby pracował...

    OdpowiedzUsuń