Pod moją choinką (na zdjęciu poniżej) znalazłem to i owo: kilka książek, kilka innych drobiazgów, ale przede wszystkim - zewnętrzny terabajtowy twardy dysk :-)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTOkyPlv6_Pt405fdmVqOUMzxy4BSCnPDDmEukVYrBTPMsRvDVGJU49ed7cUAiS_p7EvPxxaOh1vKLqYRdVsC2fMiXxj9EN9FHhZLAnH8v7lEl8sFKOrce0jIqrehlNRerne7o_Q/s400/choinka.jpg)
Do tej pory kopie najważniejsze dla mnie rzeczy trzymałem na SkyDrive, czyli microsoftowym dysku internetowym. Jest dosyć pojemny, bo ma 25 GB, i to za darmo, rzecz jasna. Ponadto, co jest nie bez znaczenia, można mieć do niego dostęp z każdego miejsca gdzie jest internet. Niemniej od jakiegoś czasu zacząłem odczuwać potrzebę posiadania także dysku jak najbardziej fizycznego. No i proszę - marzenia się spełniają ;-)
1 TB to jak dla mnie - duuużo. Wystarczy pewnie na kilka lat:-)
Istnieje pewne znane prawo Murphy'ego - "Im większy wydaje ci się dysk twardy w dniu jego zakupu, tym szybciej go zapełnisz" :)
OdpowiedzUsuńSprawdziłem to kilka razy doświadczalnie. Działa :)
Serdecznie pozdrawiam