Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alkohol. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alkohol. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 25 sierpnia 2024

79 wizyta w Polsce /33/: Irlandzkie - zielone piwo

W Irlandii nie ma zielonego piwa /wbrew temu, co czasami różni bajkopisarze piszą/, za to w Polsce jest "Irlandzkie" zielone piwo ;-) Tak swoją drogą, browar "Kowal" z Koszalina, który je warzy, ma w swojej ofercie również "Irlandzkie Truskawkowe", "Irlandzkie Czekoladowe", i takie tam.

/Powyżej: Irlandzkie - zielone piwo/

poniedziałek, 15 kwietnia 2024

76 wizyta w Polsce /1/: whiskey za 20 tysięcy euro

Po badaniach, wracam do Krakowa. Generalnie pomyślnie zakończyliśmy załatwianie większości Bardzo Ważnych /dla nas/ Spraw, wymagających naszej praktycznie stałej obecności w Polsce, ale jeszcze czeka nas kilka uroczystości rodzinnych, etc. Tak czy owak, pewnie do wakacji ten stan zawieszenia może jeszcze potrwać.

Tym razem trywialnie, autobus do Dublina, lot do Krakowa. Na lotnisku w Dublinie zobaczyłem specjalną edycję whiskey Midleton. Nazwa pochodzi od miasteczka, w którym mieści się destylarnia. To chyba najdroższa irlandzka whiskey, dostępna w sprzedaży detalicznej: kosztuje, bagatela, 20 tysięcy euro, czyli na chwilę obecną jakieś 86 tysięcy złotych ;-)

/Powyżej: Midleton na dublińskim lotnisku/

środa, 12 kwietnia 2023

65 wizyta w Polsce /9/: Mickiewicz w gumiakach i bimber w słoiku

Czas wracać do Cork. Tym razem z Krakowa przez Londyn /Luton/. Na lotnisku w Krakowie przyjrzałem się chwilę oferowanym tam alkoholom, z których sporej części chyba nie ma w sprzedaży w zwykłych sklepach. Ot, np. "bimber" serwowany w słoiku czy polskie wino o nazwie Mickiewicz, z brudnymi gumofilcami na etykiecie? Niech będzie że to pierwsze, to nasz odpowiednik "whiskey in the jar", ale to drugie - wystarczająco niesmaczne, i to bez degustacji...

Poniżej - bimber w słoiku i wino z gumofilcami:


czwartek, 2 marca 2023

64 wizyta w Polsce /1/: upominki z Irlandii

Po 1-dniu w Cork, wróciłem do Krakowana kolejne 2-tygodnie. Tym razem autobus do Dublina i lot do Krakowa. Z ciekawostek - tym razem kupiłem takie drobne upominki z Irlandii dla znajomych w Polsce: zestaw miniaturek whiskey z destylarni Kilbeggan, puszkę z koniczynkami do samodzielnego wyhodowania, bardzo praktyczną torbę na zakupy i słodycze w ładnym, blaszanym pudełku ;-)

/Powyżej: upominki dla znajomych/

środa, 23 listopada 2022

Grzane wino na święta

W Irlandii, w okresie świątecznym, bardzo popularne jest grzane wino, czy też poncz. Z tego co zauważyłem, właśnie trafiło do sklepów. Najczęściej jest dostępne oczywiście w wersji alkoholowej ale również i bez, jak ten na zdjęciu poniżej. Kupiłem go, jak widać, w Dunnes Stores, gdzie jest dostępny pod marką sklepu, w cenie ledwie 2 euro za butelkę. Po podgrzaniu, nawet bez dodatkowych przypraw, bardzo dobre.

/Powyżej: bezalkoholowy mulled punch/

wtorek, 20 września 2022

Seedlip Spice 94, bezalkoholowy spirytus ;-)

Kolejny, po "Antidote", zakup bezalkoholowego alkoholu, jeżeli można się tak wyrazić. Seedlip Spice 94 ma być bezalkoholową wersją... spirytusu.

Jak napisano na stronie producenta: "Misją Seedlip jest zmiana sposobu, w jaki świat pije najwyższej jakości napoje bezalkoholowe". Firma produkuje trzy odmiany swojego napoju: Grove 42, Sice 94 i Garden 108. Dlaczego wybrałem wersję Spice 94? Bo taki był w moim lokalnym sklepie Dunnes Stores i w dodatku w promocji: przeceniono go z 30 na 15 euro ;-)

Jak można z kolei przeczytać na stronie jednego ze sklepów internetowych który oferuje go w sprzedaży wysyłkowej: "Seedlip stworzył alkohole bezalkoholowe o niesamowitych i wyrazistych smakach. Jeżeli szukasz fantastycznej alternatywy dla alkoholu, aby dobrze się bawić lub podawać gościom, Seedlip jest dla Ciebie. Seedlip Spice 94 to bezalkoholowy spirytus z mieszanką aromatycznej jagody jamajskiej, zielem angielskim i kardamonu z jasnym, cytrusowym finiszem. Najlepiej podawać w koktajlach bezalkoholowych. Wg raportu Drinks International Annual Brand Report na styczeń 2022 roku, był to najlepiej sprzedający się alkohol bezalkoholowy."

No dobrze, a jak smakował? Degustację przeprowadziłem z Agnieszką /która jest kompletną abstynentką/. Jej zupełnie nie smakował a dla mnie - sam smak może być. Zdecydowanie lepszy od wspomnianego na wstępie Antidote ale ciągle daleko jeszcze od wrażenia picia mocnego alkoholu. Czuć zioła i bardzo ale to bardzo daleki posmak alkoholu, wynikający z lekkiej pieprzności. Może faktycznie sprawdzi się w drinkach, solo - to ciągle nie jest to.

Zainteresowanych zapraszam do obejrzenia mojego krótkiego filmiku na YT z tej degustacji: LINK.

/Powyżej: Seedlip Spice 94 /

czwartek, 8 września 2022

57 wizyta w Polsce (1): w Londynie bez cła

Kolejny tydzień w Polsce. Polecieliśmy przez Londyn, akurat w dniu śmierci Elżbiety II ale o tym dowiedzieliśmy się dopiero wieczorem, gdy już byliśmy w Krakowie. Same loty standardowo, na lotnisku w Stansted w naszej ulubionej restauracyjce Itsu zjedliśmy obiad, pokręciliśmy się po sklepach. Zdecydowanie taniej niż w Irlandii, niektóre produkty również tańsze niż w Polsce. Wielka Brytania nie jest już w Unii Europejskiej, stąd niższe ceny /różnice w podatkach, brak cła/.

/Powyżej: informacja po polsku o sprzedaży bez cła na lotnisku w Stansted/

sobota, 27 sierpnia 2022

Antidote, bezalkoholowy gin z Francji

O bezalkoholowej wódce w irlandzkich sklepach już pisałem. Cenowo, jak na razie, plasują się w tym samym przedziale co zwykłe alkohole, więc odpuściłem sobie degustację, chociaż temat jest, jak dla mnie, interesujący. Ale w Dunnes Stores zauważyłem "Antidote", bezalkoholowy gin francuski, w cenie raptem 7 euro za butelkę, więc się skusiłem. 

Jak smakował i czy warto? Nie smakował i nie warto, przynajmniej jeżeli chodzi o ten konkretny. Zapach lekkich perfum, w smaku oranżada/woda z cytryną. Ale jak człowiek nie spróbuje, to się nie przekona. Oczywiście - nie zraża mnie to i będę, w przyszłości, kosztował kolejnych ;-) Jeżeli ktoś jest zainteresowany, to na YT jest krótki filmik z tej mojej degustacji: LINK.

/Powyżej: "Antidote", bezalkoholowy gin z Francji/

czwartek, 18 sierpnia 2022

Tomasz Miler: Whisk(e)y: notes degustacyjny z kompendium wiedzy

Podczas ostatniego pobytu w Polsce nabyłem drogą kupna "Whisk(e)y: notes degustacyjny z kompendium wiedzy", książkę Tomasza Milera. Dodam, że dość niezwykłą, właśnie z racji tego że jest to - notes ;-)

Solidnie wydana, twarda okładka, prawie 300 stron, z których lwia część jest przeznaczona na notki degustacyjne służące do samodzielnego oceniania tego rodzaju trunku

Książka podzielona jest na trzy części, z których I to "Jak oceniać whisk(e)y?", II to właśnie "Notes degustacyjny" a III to "Kompendium wiedzy o whisk(e)y i jej degustacji", która z kolei podzielona jest na rozdziały: Jak pić whisky, czyli tajniki prawidłowej degustacji, Historia whisky, Produkcja whisky, Tajemnice beczek, Regiony produkcji whisky szkockiej, Czytanie etykiet whisky i Jak przechowywać whisky?

W zasadzie nie ma o czym więcej pisać, bo tytuły rozdziałów mówią same za siebie. Bardzo dobrze się czyta, chociaż sam tego co najważniejsze w tej książce, czyli notek degustacyjnych, pisał nie będę, bo - kupiłem ją na prezent dla kogoś, kto jest znacznie większym fanem whisky ode mnie.

niedziela, 5 czerwca 2022

Wódka... bezalkoholowa

Wczoraj była notka o nowym irlandzkim piwie więc idąc za ciosem - tym razem o wódce. Co prawda nie irlandzkiej ale za to... bezalkoholowej ;-)

W sumie nic dziwnego: było już bezalkoholowe piwo, takież samo wino i szampan, więc dlaczego nie wódka? Wypatrzyłem ją w sklepie Centra na Shandon Street w Cork. Po co istnieje takie coś? Jak na swojej stronie objaśnia producent: "teraz można pić podobnie smakujące drinki bez przykrych następstw poranka dnia następnego". O tym konkretnie produkcie, czyli Strykk Not Vodka napisano: "Nuty ogórka, nuty mentolowe i co najważniejsze… wielkie nuty wódki. Nasza wódka bezalkoholowa jest wytwarzana w taki sam sposób, jak zwykła wódka, z wyjątkiem alkoholu."

/Powyżej: bezalkoholowa wódka/

sobota, 4 czerwca 2022

Island’s Edge

W lipcu ubiegłego roku browar Heineken w Cork wypuścił nowy irlandzki stout: Island’s Edge. Jak twierdzi producent, do warzenia tego piwa użyto również "herbaty i bazylii, które mają za zadanie niwelować posmak goryczki i nadać świeżości". Swój nowy produkt zaadresowano "do osób w wieku 18-35 lat, które do tej pory nie przepadały za ciemnymi piwami właśnie z powodu posmaku goryczki".

Kiedy byliśmy wczoraj na obiedzie w Kinsale wziąłem jedno na próbę. Jak smakuje? No cóż, przede wszystkim ewidentnie nie jestem w grupie docelowej ;-) więc może dlatego odpowiem: tak sobie, nic specjalnego. Jest wg mnie słabszy od Guinnessa, czyli piwa dla turystów, nad którym z kolei góruje Murphy's a nad nim - Beamish. Tak, że tak.

Z ciekawostek: na fotce na drugim planie znajduje się również West Cork Irish Coffe. Czym się różni ta ostatnia od zwykłej kawy po irlandzku? Ano tym że dodano do niej nie jakąś tam irlandzką whiskey tylko konkretnie: West Cork Irish Whiskey. Na trzecim planie - już tylko trywialne cappuccino Agnieszki ;-)

/Powyżej: Island’s Edge, West Cork Irish Coffe i włoski napój kawowy, bo przecież - nie kawa/

sobota, 26 marca 2022

48 wizyta w Polsce (14): polskie "irlandzkie" piwo

Jeszcze chwilę o kolejnych piwnych zakupach: mianowicie trafiłem na takie oto okazy "irlandzkiego" piwa, warzonego w Polsce rzecz jasna. Nabyłem, gdy wypiję /co może potrwać, bo smakoszem piwa nie jestem/ to podzielę się wiedzą jak bardzo są to "irlandzkie" piwa ;-)

/Powyżej: "irlandzkie piwa z Polski/

niedziela, 20 marca 2022

48 wizyta w Polsce (8): Piguła, Kroplówka czy Atak Serca?

Poczucie humoru piwowarów w Polsce czasami wprawia w zdumienie. Co prawda trudno chyba przebić "Rycerzy Kwarantanny" wypuszczonych w trudnych koronawirusowych czasach ale Piguła, Kroplówka czy w końcu Atak Serca też daje radę ;-)

/Powyżej: piwo z "Browaru Służba Zdrowia"/

poniedziałek, 15 listopada 2021

Guinness bez-alkoholowy

Wynalazek i nowość zarazem: bezalkoholowy Guinness ;-) Chciałem kupić jedno na próbę ale sprzedawali w 4-pakach. Jak smakuje? Jak Guinness bez alkoholu...

/Powyżej: bezalkoholowy Guinness/

sobota, 16 października 2021

Próbuję próbek

Przy sobocie, po robocie - degustacja kolejnych porcji próbek whisky, zakupionych jakiś czas temu i niedawno przywiezionych z Polski. Tą metodą w stosunkowo krótkim czasie poznałem już, żeby nie skłamać, ponad 30 smaków różnych marek, bez konieczności zakupu pełnowymiarowych butelek. Można? Można ;-) Ale gdyby się ktoś pytał, to faworyt ciągle nie wyłoniony...

/Powyżej: moje sample whisky/

środa, 22 września 2021

45 wizyta w Polsce (3): zdrowie księcia Karola!

Jestem gorącym zwolennikiem zasady, że powinno się kupować przede wszystkim lokalne produkty. Czyli jeżeli jesteśmy w Irlandii to pijemy irlandzką whiskey a jak w Polsce - to whisky... szkocką ;-) Żartuję oczywiście, w Polsce powinniśmy pić miody pitne, bo to jest nasz narodowy trunek, przez nas wynaleziony i spopularyzowany. Nie piwo, wino czy wódka ale - miody właśnie. 

Od każdej zasady są jednak wyjątki i tak jest tym razem, bowiem kurier dostarczył mi właśnie znakomite próbki szkockiej Laphroaig. Jak napisano na wiki: "Laphroaig to jedyna whisky posiadająca Royal Warrant of Appointment /czyli dokument zaświadczający, że otrzymujący go podmiot gospodarczy regularnie dostarcza dobra bądź świadczy usługi brytyjskiej rodzinie królewskiej/, wydaną przez Księcia Walii /15-letnia jest podobno jego ulubioną szkocką whisky/, przyznaną osobiście podczas wizyty w destylarni w 1994."

/Powyżej: moje próbki Laphroaig/

czwartek, 12 sierpnia 2021

44 wizyta w Polsce (11): Zielone Biłgorajskie

Wiele razy czytałem w różnych internetowych mediach że w Irlandii na Dzień św. Patryka serwuje się zielone piwo. Mieszkam tutaj już ponad 17 lat i nigdy się z tym nie spotkałem, a bywało się tego dnia w tym czy innym pubie. Inna rzecz że zawsze to święto spędzałem w Cork, może gdzie indziej - jak choćby w kosmopolitycznym Dublinie - jest inaczej? Jedyne zielone piwo jakie kiedykolwiek piłem to Zielone Biłgorajskie i jest to najlepsze piwo które w swoim - niekrótkim już przecież życiu - wypiłem. Spróbujcie koniecznie, kiedy będziecie w tych stronach ;-)

/Powyżej: moje Zielone Biłgorajskie ;-)/

wtorek, 29 czerwca 2021

Imieniny 2021

29 czerwca, jak co roku - imieniny Piotra i Pawła. Przy sobocie, po robocie... A nie, wróć, jest wtorek dopiero, po robocie ale jutro znowu do pracy, więc tak symbolicznie, imieninowo, drink przygotowany i podany przez Żonę: aperol z prosecco, plasterkiem pomarańczy i kostką lodu ;-)

/Powyżej: mój imieninowy drink/

sobota, 21 listopada 2020

Koronawirus w Cork /48/: puby serwują alkohol na wynos

Wczoraj pisałem o sklepach które pomimo drugiego lockodownu są niemal wszystkie otwarte, co najwyżej ograniczyły swój asortyment a dzisiaj taka sytuacja: zauważyłem że i niektóre puby /w centrum Cork widziałem przynajmniej dwa takie/ zaczynają serwować trunki "na wynos". Śpieszyłem się i nie miałem czasu żeby zobaczyć jak to technicznie wygląda, ale jeżeli będę tam następnym razem to uzupełnię notkę ;-)

/Powyżej: tablica przed jednym z pubów, otwartych pomimo lockdownu/

czwartek, 12 listopada 2020

Alkohol za barierką

Od 12 listopada b.r. w irlandzkich sklepach wprowadzono nowe zasady dotyczące sprzedaży alkoholu, mające na celu odseparowanie czy raczej usunięcie z pola widzenia dzieci takich produktów. I tak od dzisiaj sklepy które oprócz żywności sprzedają również alkohol mają do wyboru trzy rozwiązania: pierwszym jest oddzielenie miejsca sprzedaży alkoholu od innych produktów barierą o wysokości nie mniejszej niż 1,2 metra; drugim jest wydzielenie oddzielnego pomieszczenia do takiej sprzedaży; trzecim - mającym jak rozumiem zastosowanie w mniejszych sklepach, jest posiadanie nie więcej niż trzech regałów do takiej sprzedaży, każdy o maksymalnej szerokości 1 metra i wysokości 2,2 metra. 

Czy to coś pomoże? Oczywiście że nie, po prostu owoc zakazany stanie się jeszcze bardziej zakazany a taki jak wiadomo - smakuje najbardziej...

/Powyżej - nowo wstawiona bariera oddzielająca miejsce sprzedaży alkoholu w jednym z Aldi w Cork/